Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Czarna dziura

                 Rozdział dedykuję mojej pierwszej fance Lovciara i Lovciara i Lovciara i jeszcze raz Lovciara. ^^  miłego czytanka

Blue
Tym kimś co próbował mnie dogonić okazała się Delta.
- Blue! Blue poczekaj!
- A co ja robię ?-
-A.. No tak - zatrzymała się przy okazji przemieniając
- O co chodzi ?!
- no bo.... echo zauważyła coś dziwnego.
- Gdzie jest?
- w północnej części lasu.- przemieniłam się i zaczęłam biec do celu .
- ugh!- jęknęła Delta ,która już była daleko za mną . Usłyszałam ją z powodu wyczulonego słuchu. Teraz powstrzymałam się do 130km/h by Delta mogła nadążyć.
Po krótkim czasie dotarłam do celu.
- Cześć Blue !
- Pokazuj Echo - rozkazałam. Razem z Charlie odsłoniły krzaki. Za nimi znajdowała się czarna dziura .
- Co to...
- Nie wiemy - przerwały nam. Nagle czarna dziura dgrnęła i wciągnęło nas. Starałam się krzyczeć ale miałam supeł w gardle.     Potem jedyne co widziałam panele z którymi się zderzyłam ......

Szczerbatek

Czkawka śpi A mi się nudzi . Nie wiem co zrobić... hym. .. mam pomysł! Polece na patrol po lesie! Dobra. Tylko muszę się pocichu wymknąć. Najlepszym rozwiązaniem będzie..... już wiem ! Dach! Dobra, wzbijam się pocichu w powietrze. .. I przeciskam przez dziurę... ciekawe Kiedy czkawka się skapnie że ona tam jest....
Jestem na dworze. Do moich nozdrzy dociera chłodne powietrze - jak to w berk.
Nie marnując czasu , po krótkiej chwili jestem w drodze do lasu. Po około 10 minutach jestem u celu . Pewnie was ciekawi jedno... jakim cudem latam skoro nie mam jednej czarnej płytki? A no właśnie.... one nie są mi potrzebne do latania. Chciałam , żeby wszyscy Tak myśleli. I żeby czkawka się mną zaopiekował. Chociaż jego ojciec (Stoik świętej pamięci jakby ktoś zapomniał .. ..)
Mnie wkurzył jak mnie porwał , ale to już przeszłość ...
Nagle zauważyłam , że coś szelesci w krzaczorach... zaciekawiona  (jak to ja) zaglądnęłam w nie. Zamurowało mnie. Tam była jakaś czarna dziura!! Chciałam odejść... zostawić ją w "spokoju" Ale nie zdążyłam się ruszyć bo zostałam do niej wyciągnięta ... Nie z własnej woli przemieniłam się w człowieka i spadłam na jakąś powierzchnię

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Ta-da-ta - daaaam! !!
Pozdrawiam Lovciara ;*

Wasza Blue (miszczysko)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro