Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝟮: puchar

Ginny rozglądała się poddenerwowana. Minęła już ceremonia przydziału, dyrektor wygłosił przemówienie, a Harry'ego ciągle nie było przy stole. Dean opowiadał coś o wakacjach, ale nie było to tak ważne, jak Potter. W końcu wkroczył do Wielkiej Sali, przykładając zakrwawioną, białą szmatkę do nosa, z którego ciekła krew. Wyglądało na to, że poza tym nic mu się nie stało, ale fakt, że znów w coś się wpakował, nie napawał optymizmem.

Nieuważnie wypuściła puchar z dłoni, a on spadł na ziemię, rozchlapując wkoło sok dyniowy. Spojrzała przepraszająco na swoich przyjaciół i chłopaka, podnosząc naczynie z ziemi. Ci tylko pokręcili głowami, wracając do rozmowy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro