Rozdział 9
Icy pov
-Nienawidzę być nauczycielką!- warknęła Stormy, rzucając się na fotel. -Mam ochotę nakopać tym wszystkim nieudolnym wiedźmom!
-Są wkurzające, fakt- przyznała Icy. -Ale wolę to niż więzienie.
-Darcy na pewno się podoba, bo ma blisko Rivena- powiedziała Stormy ze złośliwym uśmieszkiem.
-Icy rzuciła mi wyzwanie, więc je wykonałam- Darcy wzruszyła ramionami. -Nie zależy mi na tym mięśniaku. Ale na krótką przyjemność się nadaje.
-Ty też nie próżnowałaś- Stormy szturchnęła w bok lodową wiedźmę. -Przeleciałaś w końcu tą brunetkę?
Icy wzruszyła ramionami.
-Nie Twoja sprawa
-Chyba nie tylko jedną zaliczyła- wtrąciła Darcy z uśmieszkiem. -Riven przekazał mi bardzo ciekawą wiadomość.
-Jaką- zapytała wiedźma burzy.
-Icy przespała się z Bloom- odpowiedziała wiedźma z satysfakcją.
-Że co proszę?!- Stormy z wrażenia spadła z fotela. -Żartujesz sobie!
-Nie spałam z nią- warknęła wkurzona błękitnowłosa. -Na razie. Tylko się lizałyśmy i tyle.
-Na razie?- Darcy uniosła brew. -Co ty knujesz siostro?
-Bloom zerwała ze Skyem- Icy ziewnęła, całkowicie zrelaksowana. -Uznałam, że warto wykorzystać sytuację. A teraz nie dość, że mogę ją szantażować tym pocałunkiem, to jeszcze mogę dopilnować, żeby ona i blondaś nie wrócili do siebie. Bez pomocy specjalistów będzie osłabiona. Zresztą powinnyśmy namieszać w ich całej grupie. Trzeba jakoś sprawić, żeby Musa dowiedziała się o zdradzie Rivena. Wtedy będą podzieleni jak nigdy.
-Riven się wścieknie- skomentowała Stormy. -A Darcy wtedy go nie zaliczy.
-Spadaj kretynko!- krzyknęła wiedźma iluzji i miotnęła w nią zaklęciem.
-Tylko pomyślcie- kontynuowała Icy nie zwracając uwagi na szarpaninę tamtych dwóch. -Sky i reszta chłopaków będą wściekli na Bloom za relację ze mną. Winx będą wkurzone na specjalistów za zdradę Rivena. Możemy doprowadzić do rozpadu między jednymi a drugimi i wtedy dopaść Winx.
-Naprawdę wciąż chcesz ich dopaść?- Darcy nie wydawała się przekonana. -Ostatnio wcale Ci się nie śpieszyło do zabicia Bloom.
-Może nie dopaść, ale osłabić- Icy wzruszyła ramionami. -Mam dosyć biegania za nimi i miotania w siebie zaklęciami. Ale i tak warto zadać mały cios psychologiczny, gdyby kiedyś była potrzeba ponownego zmierzenia się z czarodziejkami. Poza tym jest jeszcze jeden ważniejszy powód- wkurzają mnie.
-I hear you- wtrąciła Stormy. -Jestem za. Im bardziej się pokłócą tym lepiej. A Ty będziesz mieć Rivena tylko dla siebie.
Darcy zacisnęła usta w wąską kreskę.
-No nie wiem- założyła nogę na nogę. -Dalej nie rozumiem jak słodka, niewinna Bloom mogła się z Tobą zabawiać na imprezie- bez obrazy Icy.
-Nie czuję się obrażona- lodowa wiedźma wzruszyła ramionami.
-Jak chcemy sprawić, żeby Musa dowiedziała się o zdradzie?
-Musimy to jakoś zaaranżować, żeby wyszło że to Bloom jej powiedziała- wtrąciła Icy. -Wtedy Riven powie wszystkim o niej i mnie i zacznie się wojna domowa.
-Która z Was chce przejąć wygląd Bloom i się pod nią podszyć?- zapytała Darcy.
-Najlepiej Ty to zrób, Stormy jest zbyt porywcza- zdecydowała Icy.
-No to zaczynamy przedstawienie.
***
Musa pov
Musa była umówiona z Rivenem, więc ubrała zwiewną różową sukienkę. Nie mogła doczekać się spotkania, tak dawno nie byli razem na randce. Przejrzała się ostatni raz w lustrze, zgarnęła swoją okrągłą torebkę z nadrukiem kwiatowym i wybiegła z Alfei. Miała do niego podejść pod Czerwoną Fontannę. Pogwizdywała i szła po lesie ze słuchawkami na uszach, kiedy nagle usłyszała wołanie.
-Musaaa!- zza drzewa wybiegła zdyszana Bloom.
-Co się stało, wszystko w porządku?- zapytała czarnowłosa.
-Ja... Muszę Ci coś ważnego powiedzieć- odpowiedziała rudowłosa.
-Jasne, zamieniam się w słuch- powiedziała lekko zmartwiona czarodziejka.
-Pamiętasz wszystko co się działo na tej imprezie ostatnio?- zapytała Bloom.
-Byłam trochę pijana, ale raczej wszystko pamiętam- Musa była zdziwiona tym dopytywaniem.
-Nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale...- zaczęła czarodziejka. -Riven też tam był. Z Darcy. Widziałam jak idą razem na górę, więc poszłam za nimi. Całowali się.
-Co?- dziewczyna rozpłakała się. -Dlaczego mi wcześniej nie powiedziałaś!
-Nie chciałam Cię zranić- rudowłosa odpowiedziała przepraszająco. -Ale teraz jak dowiedziałam się, że idziecie na randkę, musiałam zareagować. Przepraszam, że mówię dopiero teraz.
-To nieważne- Musa starła z oczu płynące łzy. -Dobrze, że mi powiedziałaś. Muszę natychmiast iść do Rivena i z nim porozmawiać.
-Oczywiście- przytaknęła Bloom. -Biegnij do niego.
Musa ocierając oczy pobiegła w kierunku Czerwonej Fontanny. Ponieważ nie obejrzała się za siebie, nie zauważyła wrednego uśmiechu rudowłosej, która po kilku sekundach zyskała długie brązowe włosy a niebieskie oczy zmieniły się w złotobrązowe.
***
Czy tylko ja najbardziej lubię Stormy z nich wszystkich? XD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro