Rozdział 3
Icy pov
-Dlaczego nie chcesz żebyśmy poszły z Tobą?- zapytała z pretensją Stormy.
-Mówię Wam przecież, że musicie odwrócić uwagę Winx- warknęła Icy, niezadowolona, że ktokolwiek śmie krytykować jej plan.
-Chcę żebyście odciągnęły czarodziejki w głąb lasu, podczas gdy ja zmierzę się z Bloom jeden na jeden. -Ta irytująca beksa wygrywa z nami tylko dlatego że chronią ją przyjaciółki i specjaliści. Teraz kiedy mam moc disenchantixu rozbiję ją na kawałeczki!
-No dobrze Icy, zrobimy jak mówisz- westchnęła Darcy. -Ale masz jedną szansę, nie zmarnuj jej.
-Czym się posłużymy do odwrócenia uwagi?- zapytała zaciekawiona Stormy. -Kula energii czy jakiś nowy potwór?
-Myślę, że wy dwie i nasza wspólna kula energii wystarczą- odpowiedziała lodowa wiedźma. -Ale najpierw będę potrzebowała Twoich mocy iluzji, Darcy?
-Dlaczego moich?- zapytała wiedźma.
-Chcę żebyś wyczarowała iluzję Stelli wzywającej o pomoc- Icy uśmiechnęła się paskudnie. -Bloom na pewno pobiegnie ją ratować, a ja już będę tam na nią czekać.
-Ale będzie miała niespodziankę!- Stormy roześmiała się paskudnie. -Już nie mogę się doczekać!
-A więc ruszajmy siostry!- wykrzyknęła Icy.
Wszystkie trzy przemieniły się i wyleciały z Chmurnej Wieży diabolicznie chichocząc.
***
Icy czekała ukryta w koronach drzew. Hologram Stelli już był gotowy i wiedźma czuła, że Bloom pojawi się lada chwila.
-To ten moment- myślała białowłosa. -Wreszcie się na niej zemszczę. Odkąd ta ziemianka pojawiła się w wymiarze Magix, są z nią same problemy. Ma moc, która powinna należeć do mnie. Ale tym razem nie będę się bawić w próbę zabrania płomienia. Trzeba się jej pozbyć raz na zawsze.
-Stella!- Icy usłyszała krzyk czarodziejki. -Stella, już lecę!
-Co za naiwniaczka- pomyślała wiedźma. -Tak jakby krzyki i zdradzanie swojej pozycji były dobrą opcją w sytuacji grożącego niebezpieczeństwa. Był to kolejny powód dla którego nie znosiła czarodziejek. Nie umieją myśleć, a wygrywają tylko dzięki sprzyjającym okolicznościom czy łutowi szczęścia.
-Tym razem mi nie uciekniesz Bloom- szepnęła do siebie Icy.
-Stella?- Bloom wylądowała na trawie i niepewnie rozejrzała się wokół. Hologram Stelli zniknął i wokół panowała niepokojąca cisza.
-Lodowy sztylet- mruknęła wiedźma i wycelowała w plecy czarodziejki. Rudowłosa upadła z krzykiem na kolana.
-Nie znajdziesz tu Stelli kochana- Icy roześmiała się szyderczo. -Jesteśmy tu tylko ja i Ty.
Bloom podniosła się z kolan i szybko krzyknęła:
-Smoczy pazur!!
Wiedźma zrobiła lekki unik a zaklęcie przeleciało obok, nie robiąc jej krzywdy.
-Tylko na tyle Cię stać?- roześmiała się złośliwie. -Nie ma tu Twoich Winx, Sky też Ci nie pomoże. Ile Ty tak naprawdę jesteś warta?
-Więcej niż Ty, Icy- zawołała czarodziejka. -Ognisty wir!
-Tarcza chłodu!- odpowiedziała czarem wiedźma, odbijając zaklęcie Bloom.
-I co teraz zrobisz, rozpłaczesz się?- szydziła białowłosa, zataczając pętle między drzewami. -Twoje przyjaciółki Ci nie pomogą, zadbałam o to.
-Nie potrzebuję ich tutaj, jestem silniejsza od Ciebie!- wykrzyknęła wróżka. -Płomienisty atak!
Icy nawet nie trudziła się odbijaniem zaklęcia i znów zrobiła unik.
-Zaraz będzie po wszystkim- pomyślała z satysfakcją.
-Mroźny wir- warknęła wiedźma a Bloom poleciała na drzewo. Następnie machnęła ręką używając swojego ulubionego zaklęcia: czarodziejkę od stóp zaczął pokrywać lód, owijając ją jak kokon i zostawiając tylko górną połowę ciała ze skrępowanymi rękami.
-To było prostsze niż myślałam- powiedziała Icy. -Widzisz moja droga, w walce jeden na jeden nigdy nie miałaś ze mną szans- mówiąc to złapała czarodziejkę za brodę.
-Czyżbym miała Déjà vu?- zaśmiała się szyderczo. -Właśnie w ten sposób odebrałam Ci płomień smoka. Ale teraz nie będę taka litościwa. Czas pożegnać się ze światem Bloom!
-Sczeźnij w piekle Icy- zawołała ostatkiem sił czarodziejka.
-Żaden ogień piekielny nie jest w stanie roztopić mojego lodu- warknęła wiedźma. -Nawet ogień smoka!
Złapała czarodziejkę za szyję i zbliżyła jej twarz do swojej.
-Chcę zapamiętać ten moment- wyszeptała z fascynacją w oczach.
Lodowato błękitne oczy spotkały cieplejszy odcień błękitu. Icy wiedziona impulsem pochyliła się nad czarodziejką i pocałowała ją. Nie wiedziała czemu to zrobiła, instynkt zadziałał ponad rozumem. Poczuła przepływ rozgrzewającej energii od ust aż do samych koniuszków stóp. Ze zdziwieniem zauważyła, że czarodziejka odwzajemnia pocałunek. Przez chwilę przymknęła oczy i zatraciła się w przyjemności.
Nagle jakby czas znowu zaczął płynąć w normalnym tempie.
-Co ja wyprawiam!- przemknęło przez głowę Icy. Oderwała się od czerwonowłosej i wzleciała w górę. Nie chciała oglądać się za siebie.
Bloom pov
-Bloom, nic Ci nie jest?- Winx przyleciały na polanę.
-Wszędzie Cię szukałyśmy!- krzyknęła zmartwiona Flora.
-Poczekaj, rozmrożę Cię- Stella wycelowała berło w przyjaciółkę a lód zaczął szybko topnieć.
Czarodziejka smoczego płomienia upadła na kolana.
-Na pewno jest odmrożona- zawołała Musa z niepokojem.
-Spokojnie, moje światło i ciepło Solaris zaraz temu zaradzą- uspokajała ją Stella. -Już Ci lepiej Bloom?
-Tak, wszystko w porządku- odpowiedziała czerwonowłosa podnosząc się na nogi. Nic mi nie jest, to tylko Icy. Wpadłam w jej pułapkę.
-Co za podstępna żmija!- krzyknęła oburzona Stella. -Wysłała Darcy i Stormy żeby odwrócić naszą uwagę, żeby zapolować na Ciebie! Chciała odebrać Ci moce?
-Mmm, pewnie tak- odpowiedziała Bloom wymijająco. -Ale ich plan nie zadziałał, uciekła tuż przed zadaniem ostatecznego ciosu.
-Najważniejsze, że nic Ci nie jest- Flora ją przytuliła. -Wracajmy do Alfei.
Czarodziejka kiwnęła głową i podążyła za przyjaciółkami. W głowie jednak przelatywały jej obrazy tego co przed chwilą się wydarzyło. Błękit oczu Icy, jej usta, to że zamiast się przed nią bronić odwzajemniła pocałunek.
-Co się ze mną dzieje- pomyślała przerażona. -Czyżby to była kolejna mroczna sztuczka? Może rzuciła na mnie jakieś zaklęcie?! A co jeżeli po tym pocałunku zacznę znowu przemieniać się w Mroczną Bloom? Muszę udać się do Faragondy, ona na pewno mi coś doradzi. Tylko jak jej powiedzieć o tym co się wydarzyło?
***
I feel like i am losing brain cells on this one XDDD
Jeżeli komuś się to podoba, błagam napiszcie w komentarzu, bo nie wiem czy nie zapaść się pod ziemię po tym co właśnie napisałam XDDD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro