Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15

Bloom pov

Rudowłosa niepostrzeżenie zakradła się do Alfei, omijając wszystkie zabezpieczenia. Wszystkie Winx spały a po rozmazanych makijażach i wymiętych ubraniach oceniła, że jej przyjaciółki były pogrążone w głębokim pijackim śnie.

-Upiekło mi się- pomyślała zadowolona, szybko przebrała się i poszła spać. 

Rano wstała pierwsza, zjadła śniadanie i schowała się w bibliotece. Chciała nadrobić zaległości z zajęć, bo ostatnio była tak zaaferowana zerwaniem ze Skyem i sytuacją z Icy, że na lekcjach była roztrzepana i nieuważna. 

Z jakiegoś powodu dobrze jej szło ignorowanie swoich uczuć do wiedźmy. 

-Jestem twardsza niż kiedyś- pomyślała z satysfakcją. 

Wiedziała, że ona i Icy nigdy nie będą parą. Winx również miały się nigdy nie dowiedzieć o jej małym romansie. 

-Skoro obie się nienawidzimy i mamy kompletnie inne poglądy na życie to ten związek nie miałby sensu- pomyślała. -Icy traktuje mnie jak łóżkową zabawkę, ale ja o niej myślę dokładnie tak samo. Dobrze, że sytuacja jest jasna dla nas obu.

Uczyła się kilka godzin w całości skupiając się na swoim zadaniu. Kiedy już nie mogła patrzeć na książki uznała, że zrobi sobie przerwę i poszła po przekąskę. Dopiero po południu wróciła do pokoju, żeby sprawdzić co u Winx i jak się czują po wczorajszej zabawie. Spodziewała się wielu rzeczy, ale na pewno nie tego co zastała.

-Nienawidzę Was!- krzyczała Musa, powodując że przedmioty latały po pokoju. -Jak mogłyście mi to zrobić?

-Czy możesz być ciszej, bo boli mnie głowa?- zajęczała Stella. -I możesz przestać dramatyzować? To była tylko impreza.

-Co tu się dzieje?- zapytała zszokowana Bloom. -Jej przyjaciółki bardzo rzadko się kłóciły a teraz zdawały się podzielić na dwa wrogie obozy. Techna i Musa po jednej stronie a Stella i Layla po drugiej. Spokojna Flora jak zwykle próbowała wszystkich uspokoić.

-Te zdrajczynie imprezowały wczoraj, nie uwierzysz z kim, ze Stormy!- zawołała oburzona Musa. -Techna i Brandon o wszystkim mi powiedzieli! Podobno tańczyły we trójkę na stole!

Bloom prawie się zakrztusiła, słysząc te niebywałe wiadomości. Z jednej strony czuła się nieprzyjemnie, widząc że jej przyjaciółki się kłócą, ale z drugiej była uspokojona, że nikt nie zwrócił uwagi na jej małą nieobecność.

-Właściwie to tylko ja tańczyłam na stole- skrzywiła się Stella masując skronie. -I co w tym złego?

-Jak możesz tak mówić?- oburzyła się Techna, biorąc stronę Musy. -Riven zostawił Musę dla Darcy a Stormy jest w ich sabacie! Poza tym czy nagle zapomniałaś o wszystkich krzywdach, jakie nam wyrządziły? To one pomagały Darkarowi! Zamieniły Bloom w wiedźmę a Icy prawie zabiła Skya!

-Okay, Icy i Darcy są wredne, ale Stormy wydaje się najfajniejsza z ich trójki- Layla wzruszyła ramionami. -Nie uważacie, że to trochę małostkowe chować do nich wiecznie urazę? My też wielokrotnie skopałyśmy im tyłki. To przez nas trafiły do więzienia, z którego uratował je Darkar. Wolę mieć z nimi neutralną relację niż ciągle się tłuc przy każdej okazji. Czy nie lepiej zakopać topór wojenny niż ciągle oglądać się przez ramię, czekając aż nas zaatakują?- rzuciła poduszką na podłogę dla podkreślenia swoich słów.

-Zgadzam się z Laylą- Stella ziewnęła. -Przez sytuację z Trix nigdy nie możemy wyjść na miasto w spokoju, bo cały czas się za nimi rozglądamy. To strasznie irytujące. Proponuję wyjść z gałązką oliwną i mieć w końcu święty spokój z nimi. Zgadzasz się ze mną Bloom? W końcu sama całowałaś się z Icy, więc...

-Stella!- krzyknęła Flora. -Zero taktu jak zwykle!

-Musa ma rację, że wiedźmom nie można ufać- Bloom potrząsnęła swoimi długimi włosami. -Ale też mam dość ciągłego użerania się z nimi i wypatrywania ich w Magix czy się na nas gdzieś nie czają. Jeżeli Layla i Stella dogadały się ze Stormy to może nie będą tak skłonne nas atakować przy najbliższej okazji.

Czarodziejki zamilkły. Bloom była ich liderką, więc zawsze miała ostatnie zdanie w rozstrzygających kwestiach. Musa zacisnęła wargi.

-I tak mi się to nie podoba!- powiedziała cicho. -Może WY nie macie problemu ze zbliżaniem się do czarownic, ale ja tak! Nigdy nie zapomnę tego co nam zrobiły!

-Żadna z nas nie zapomni- zapewniła ją Stella. -Po prostu myślmy o tym, co jest najlepsze dla nas w tym momencie okay?

Azjatka skinęła głową. Ból po stracie Rivena był zbyt świeży, żeby mogła pomyśleć o przebywaniu w pobliżu Trix, ale nie chciała już się kłócić z przyjaciółkami.

-A następnym razem żadnych wymówek!- zawołała Layla. -Wszystkie idziemy na imprezę, bez Ciebie i Bloom to nie to samo, prawda dziewczyny?

Przyjaciółki zgodnie pokiwały głową i przytuliły się. Płomiennowłosa wciąż była zdziwiona rewelacjami z imprezy. To, że ona zbliżyła się do Icy to jedno, ale to że nagle Stella i Layla się w czymś zgadzają? I to jeszcze w temacie dogadania się z Trix?

-Widocznie świat staje na głowie- pomyślała lekko zaniepokojona. -Muszę jeszcze bardziej pilnować, żeby mój sekret się nie wydał.

                                                                 ***



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro