Rozdział 13
Stella pov
-Bloom od jakiegoś czasu zachowuje się strasznie dziwnie- powiedziała blondynka do swojego chłopaka Brandona. Spędzali dzisiaj czas w kafejce w wymiarze Magix popijając soki z palemką. Brandon niedawno miał ważne egzaminy, więc od dawna nie byli na randce.
-Kto ostatnio nie zachowuje się dziwnie- westchnął i założył ręce za głowę. -Nawet nie wiesz co się dzieje w Czerwonej Fontannie odkąd wyszła ta cała sprawa z Rivenem. Poza tym nie uwierzysz ilu specjalistów go broni! Zapoczątkował jakąś nową modę na umawianie się z wiedźmami, nagle kilku magików też przyznało się do związków z dziewczynami z Chmurnej Wieży.
-Idioci- podsumowała Stella. -Każdy kto ma głowę na karku nie wybierze wiedźmy zamiast czarodziejki. Przecież one są ich naturalnymi wrogami!
-Wieesz, nie tylko oni wykazują pociąg do wiedźm, sama wiesz co zrobiła Bloom...- powiedział ostrożnie brunet, starając się nie zdenerwować swojej dziewczyny.
-Bloom powiedziała, że to była jednorazowa sytuacja i coś takiego więcej się nie powtórzy- Stella potrząsnęła głową w proteście. -Po prostu popełniła błąd...
-No nie wiem- Brandon pokręcił głową. -Najpierw zerwała ze Skyem bez powodu. Potem całowała się z Icy. -Teraz znowu Sky mi mówi, że chodzą niby na jakieś randki, ale dalej są tylko przyjaciółmi. Cała ta sytuacja jest podejrzana. Naprawdę myślisz, że Bloom nie spotyka się z Icy za Twoimi plecami?
-Bloom na pewno by mi tego nie zrobiła!- oburzyła się blondynka. -Poza tym ona i Sky są sobie przeznaczeni...
-Ty i ja jesteśmy sobie przeznaczeni- brunet puścił jej oko. -Ale Sky i Bloom? Naprawdę w to wierzysz?
-Sama już nie wiem- Stella zmarszczyła brwi i upiła łyk soku. -Ale wiem co musimy zrobić, żeby się przekonać. -Czy Czerwona Fontanna organizuje niedługo jakąś imprezę otwartą dla wszystkich szkół?
-Taak, ostatnia wszystkim się spodobała a czemu pytasz?- zapytał Brandon i uniósł brew.
-Pójdziemy tam razem i będziemy szpiegować opozycję!- blondynka wyszczerzyła zęby w uśmiechu. -Tym razem to nie będzie babska impreza, Helia, Timmy i Sky muszą przyjść. A Ty i ja spróbujemy zbliżyć się do Trix i wyciągnąć od nich jakieś informacje o Bloom i Icy.
-Jesteś pewna, że to dobry pomysł?- specjalista nie wydawał się przekonany. -Chcesz porozmawiać z Darcy i Stormy? Przecież Darcy na pewno będzie z Rivenem.
-Dlatego w odpowiednim czasie go odciągniesz- Stella wzruszyła ramionami, nie widząc żadnych wad w swoim genialnym pomyśle. -Jeżeli Icy i Bloom dalej ze sobą kręcą, to muszę się o tym dowiedzieć pierwsza!
***
-Dlaczego Bloom z nami nie idzie?- zapytała Layla, kiedy czarodziejki wspólnie szły do Czerwonej Fontanny spotkać się z chłopcami.
-Powiedziała, że jest zmęczona- mruknęła Stella. -Chociaż po tym co się ostatnio wydarzyło to jej się nie dziwię.
-Dziwnie iść tak we cztery bez nich- powiedziała Flora. Musa w ostatniej chwili zdecydowała, że również zostaje, bo nie chce oglądać Darcy z Rivenem.
-I tak będziemy się dobrze bawić- odpowiedziała Stella. -Szczególnie, że idą z nami chłopcy! O wilku mowa!
Blondynka rzuciła się Brandonowi w ramiona. To samo zrobiła Flora i Techna ze swoimi chłopakami.
-Eh, bycie piątym kołem u wozu potrafi być irytujące- przeszło Layli przez myśl.
-Gotowe dziewczyny?- zawołał Brandon. -Zaprowadzimy Was na miejsce!
Kiedy dotarli w środku było duszno i pełno ludzi. Cała grupka wypiła szoty i zaczęła tańczyć. Stella bacznie wypatrywała Trix. Z rozczarowaniem zauważyła, że Icy nie było z resztą sabatu, ale uznała, że i tak będzie realizować swój plan.
-Layla, chodź pomożesz mi- chwyciła brunetkę za ramię, ponieważ ona jako jedyna nie przyszła z chłopakiem i wydawała się trochę nudzić. Szybko wprowadziła koleżankę w swój diaboliczny plan.
-Mamy imprezować ze Stormy i Darcy, żeby wyciągnąć z nich informacje?- Layla prawie się zakrztusiła drinkiem. -Stella czy Ty jesteś przy zdrowych zmysłach?
-No dawaj, robimy to dla Bloom- blondynka nie zamierzała się poddawać. -Zacznijmy od Stormy, Darcy mnie jakoś bardziej onieśmiela i chyba jest najwredniejsza z całej trójki.
-Dobrze, dla Bloom- westchnęła Layla wciąż nie do końca przekonana. -Jakiś pomysł jak zachęcić ją do rozmowy z nami? Tak aby nie miotnęła w nas zaklęciem?
-Przyniesiemy jej drinka- Stella klasnęła w dłonie. -Przecież ją widzisz, już jest pijana, raczej nam nie odmówi.
Czarodziejki ostatecznie kupiły całą misę dla kilku osób wypełnioną drinkiem, w której pływały czaszki dla ozdoby i było w niej kilka kolorowych rurek.
-Zanieś do stolika a ja ją przekonam- zdecydowała Stella i przepchnęła się w kierunku wiedźmy.
-Ej Stormy, napij się z nami- zawołała do wiedźmy bujającej się w tłumie. -Przez przypadek kupiłyśmy za dużo alkoholu!
Stormy była tak zaskoczona propozycją blondynki, że bez słowa sprzeciwu podeszła do stolika.
-Myślę, że tyle razy ostro się biłyśmy, że trzeba to chociaż raz oblać- Layla uderzyła otwartą dłonią w blat, próbując wejść w swoją rolę.
-Kiedyś w końcu Was pokonamy- warknęła Stormy z rezerwą.
-Ale dzisiaj tylko się bawimy!- zawołała Stella. -Pijemy na wyścigi, która więcej. Start!
Drink był mocniejszy niż się czarodziejkom wydawało, więc już po 10 minutach wszystkie trzy lekko się chwiały.
Kiedy podszedł do nich jakiś specjalista i próbował zagadać Laylę ta podstawiła mu nogę.
-Bardzo dobrze!- zarechotała Stormy, szarpnęła go z ziemi a potem popchnęła w tłum. -Specjaliści są najgorsi!
-Dokładnie tak, po co komu chłopak!- krzyknęła Layla i zaczęła tańczyć ze Stormy.
Pijana Stella już kompletnie zapomniała o co właściwie miały wypytać wiedźmę, wskoczyła na stolik i zaczęła stepować.
-Świetnie się ruszasz- krzyknęła Layla do Stelli. -Ty też Stormy, podoba mi się Twój dziki styl, robisz wrażenie!
-Wohoo- zawołała wiedźma, popychając losową osobę, która miała nieszczęście nadepnąć jej na stopę.
-Stórzmy razem sabat tańczących wiedźm!- zawołała chmurnowłosa.
-Świetny pomysł- krzyknęła Stella i zaczęła potrząsać włosami. Czuła, że dawno się tak dobrze nie bawiła. I to z kim? Z wiedźmą oraz z koleżanką z Winx, z którą zawsze najgorzej się dogadywała.
Mnóstwo osób zaczęło im się przyglądać i właśnie w tym momencie Brandon w końcu znalazł swoją dziewczynę.
-Co tu się odwala?- i on i Darcy powiedzieli to samo pod nosem.
***
Konkurs był nieważny bo tylko jedna osoba zostawiła komentarze :( serio, kto czyta i nie zostawia komentarzy ten kalosz!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro