Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15. Od początku

Anakin nie pamiętał momentu, gdy pomoc przyleciała. Jak przez mgłę pamiętał jak zanosili nieprzytomnego Sika na pokład statku oraz aresztowali Maula.

Sam potrzebował tylko jednej nocy w zbiorniku z bactą i był jak nowo narodzony.

Lecz nic nie było wiadomo na temat Sika. Lekarze nikogo do niego nie wpuszczali. Ale w końcu łowca mógł przylecieć do mieszkania, a nawet bardzo na to nalegał. Podobno miał im coś do pokazania.

Ale, gdy łowca w końcu przyszedł, widać było, że coś jest na rzeczy. Sik wyglądał, jakby zaraz miał się rozpłakać i skrzętnie coś ukrywał pod płaszczem.

- Sik. Nawet nie wiesz jak się martwiłem – zaczął Anakin.

- Annie...

- Tak chciałem do ciebie, chociaż zajrzeć w szpitalu, ale lekarze nawet nie pozwalali mi się zbliżyć.

- Anakin, daj mi powiedzieć...

- A Maula mają zamknąć w Cytadeli i...

Sik przytkał bratu usta ręką.

- Anakin, ja nie przyszedłem tu na pogaduszki. To dla mnie bardzo ważne.

- Co się stało? – spytała zatroskana Padme.

- Zapewne wiecie już, że te pręty mi uszkodziły nogę, tak?

- Tak i ja też bym pod nimi skończył, gdybyś mnie wtedy nie odepchnął – powiedział Anakin.

- Może i tak, ale... ten wypadek okazał się dosyć poważny.

Sik zdjął płaszcz i na miejscu prawej nogi pokazał lśniącą, metalową protezę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro