Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

,,Peron nr 9 ¾ i podróż do Hogwartu."

Dziś jest wyjątkowy dzień. Wyjeżdżam do Hogwartu. Po sprawdzeniu czy wszystko mam o godzinie 10.00 wyszłyśmy z ciocią z domu i pojechałyśmy jej samochodem na peron 9¾. Gdy dojechałyśmy na Dworzec King's Cross ujrzałam tylko peron nr 9 i 10. Nigdzie nie było tego z biletu, więc zapytałam cioci:

- Ciociu, a gdzie ten peron i jak się tam dostać?

- Trzeba przebiec przez barierkę. Jak się boisz, to albo zamknij oczy i biegnij albo pobiegnę z tobą. Co wolisz? - zapytała.

- Ten pierwszy raz z tobą, ciociu. Dobrze? - spytałam.

- Kiedy przebiegłyśmy przez słup ukazała nam się czerwona lokomotywa z wagonami, a nad nami wisiała tabliczka z napisem "Hogwart Express. Peron Nr 9¾". Było za dziesięć, ale ciocia Emily mówiła bym sobie zajęła przedział, więc pożegnałam się i weszłam do pociągu obiecując, że wrócę na Święta Bożego Narodzenia do domu. Kiedy pociąg ruszył zaglądałam do różnych przedziałów, aż w końcu zauważyłam, że w jednym z nich siedzi jakiś rudy chłopak i Harry. To na 100% Harry!!! Otworzyłam drzwi i spytałam:

- Hej, chłopaki. Mogę się przysiąść? Wszędzie pełno.

- Jasne - odparli.

Jakie piękne są widoki za oknem...

Odłożyłam kufry i się (nie do końca, ale) przedstawiłam. Tylko na razie nie podałam nazwiska.

- Hej, jestem Nicole. A wy? - zapytałam jakbym nie wiedziała.

- Harry Potter, a to mój przyjaciel Ron Weasley.

- Jakiej krwi jesteś? - spytał Ron.

- Pół krwi. Nie mam rodziców, bo zginęli jak byłam mała, ale mieszkałam z ciocią czarownicą. Jak chcesz, to mogę Ci opowiedzieć coś o Hogwarcie, Harry.

Mówiłam im to, co ciocia mi oraz to, czego dowiedziałam się z ,,Historii Hogwartu". Później przyszła pani z wózkiem, więc wzięłam czekoladowe żaby i kilka innych rzeczy. Potem w drzwiach stanęła jakaś dziewczyna. Zaraz zaraz... Hermiona?!

- Hermiona?! Jesteś czarownicą?! - spytałam z niedowierzaniem.

Ona również spojrzała na mnie ze zdziwieniem i spytała:

- Nicole?

Przytuliłyśmy się, a ona spytała.

- Widzieliście ropuchę Neville'a?

- Sorry, Mionka, ale nie widzieliśmy.

- A, i radzę wam się już przebrać w szaty. To do zobaczenia!

Przebraliśmy się. Najpierw ja wyprosiłam chłopców, potem oni mnie. Aż w końcu rzekłam:

- Przepraszam. - spuściłam głowę, a oni spojrzeli na mnie pytająco.

- Nie powiedziałam wam całej prawdy, bo nie powiedziałam wam mojego nazwiska. Tylko proszę się nie zdziwcie. Jestem Nicole. Nicole Lily Potter. Jeśli mi nie wierzycie to sami zobaczcie - pokazałam im moją bliznę na prawym nadgarstku. - Witaj braciszku - rzekłam do Pottera i go przytuliłam.

Jesteśmy już w Hogwarcie! Gdy wyszliśmy z pociągu usłyszeliśmy Hagrida.

- Pirszoroczni, pirszoroczni do mnie! Już wszyscy? Idziemy. Wsiadaćta (specjalne tak napisane) do łódki, cztery osoby nie więcej!

Usiadłam z bratem, Ronem i Hermą. Kiedy dotarliśmy na miejscu czekała na nas profesorka. Przedstawiła się jako...

- Witam jestem Minerwa McGonagall... - i opowiedziała o domach itp. Na chwilę wyszła, a do brata przyczepił się jakiś blondasek.

- Hej, jestem Malfoy. Draco Malfoy. Jestem czystej krwi, więc przyjaźnij się ze mną, a nie z tymi szlamami i zdrajcą krwi.

- O kim ty mówisz?- spytał Harry.

- O tym zdrajcy krwi Weasley'u i tej szlamie - wskazał na Hermionę - i tej szlamie - wskazał na mnie.

- Ej ty odczep się od Rona i Hermiony!!

- A ty kim jesteś, że mówisz za Pottera co?!

- Nie uwierzysz, ale wyobraź sobie, że jestem Nicole Potter, a to MÓJ brat i MOI przyjaciele!! WIĘC SIĘ OD NICH ODCZEP!!!

________________________________________________________________________________

POPRAWIONE



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro