Wygrywa Gryffindor!
Ze mną już wszystko dobrze. Na razie dostałam od rodziców zawieszenie w grze. Na szczęście mieliśmy zastępcę.
Dziś jest zakończenie roku szkolnego. Siedzimy przy naszym stole, a dyrektor mówi, który dom wygrywa w tym roku.
- ...i Slytherin 425 punktów!
Ozdoby zmieniły kolor na zielony, a na nich pojawił się srebrny wąż. Na sali rozległ się ryk szczęścia.
- Ale jeszcze muszę rozdać punkty dodatkowe.
Cholera.
- Panu Ronaldowi Weasleyowi daję pięćdziesiąt punktów za najlepszą rozegraną w tej szkole partię szachów. Pannie Granger daję pięćdziesiąt punktów za chłodne myślenie w zagrożeniu (czy jej tam się to mówi). Panu Longbottomowi dodaję dziesięć punktów za ogromną wierność domowi. A panu Potterowi daję sześćdziesiąt punktów za zachowanie zimnej krwi podczas walki. Wygrywa Gryffindor.
- NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!! - zaczęliśmy protestować, a ozdoby zmieniły barwę.
- A teraz wcinajcie!
Zaczęliśmy jedzenie. W Hogwarcie tradycją jest to, że jedzenie jest przepyszne. Po uczcie udaliśmy się do dormitorii.
*Magic Time* - Następnego dnia, pociąg
Siedzę właśnie z przyjaciółmi w przedziale. Rok minął nam spokojnie i superowo mimo, iż nie zdobyliśmy Pucharu Domów. Przebrani w mugolskie ubrania wyszliśmy z pociągu, gdy ten tylko się zatrzymał. Razem z Draco odnaleźliśmy rodziców i teleportowaliśmy się z nimi do Malfoy Manor. Od razu jak weszłam do pokoju wypakowałam kufer, nakarmiłam moją kotkę May i padłam na łóżko. To był męczący dzień.
Następnego dnia obudziłam się dość późno jak na mnie. 11.30?! Ubrana zeszłam na śniadanie.
- Dzień dobry - powiedziałam ziewając.
- Czemu tak późno śpiochu? - zapytał Draco.
- Nazwa mówi sama za siebie. Zaspałam - odpowiedziałam.
Po zjedzonym śniadaniu wróciłam do pokoju. Wzięłam kartki papieru i zaczęłam pisanie listów do przyjaciół.
Kochana Pansy!
Jak tam wakacje? Wiem, że dopiero pierwszy dzień ale miałam niewyobrażalną ochotę napisać. Czy ktoś oprócz mnie pisał? Dafne, Mill lub Blaise? Jak nie to...Jestem Pierwsza! Mam dzisiaj takiego lenia, że sobie nie wyobrażasz! Budzę się, patrzę na zegarek, a tu, która?! 11.30!! Na śniadaniu rodzice zachowywali się jakoś dziwnie. Czy twoi też? W sumie moi już od wczoraj się tak zachowują. Mają ciągłe tajemnice i wypady do ministerstwa. Poczekaj chwilę...ZGREDEK?! CO TY TU ROBISZ?! JAKĄ WAŻNĄ SPRAWĘ?! PRZEZ CIEBIE BYM OMAL NA ZAWAŁ NIE PADŁA! Okey...Jakie niebezpieczeństwo? O kurde...Dzięki Zgredku. Nie wiesz czego się dowiedziałam. ,,W tym roku w Szkole Magii I Czarodziejstwa w Hogwarcie wydarzą się straszne rzeczy. Spiskowcy knują...Nie może panienka tam wrócić. Hogwart w tym roku już nie jest bezpieczny". Tak powiedział Zgredek, a on nigdy nie kłamie. Jakie straszne rzeczy? Jacy spiskowcy? Dlaczego Hogwart nie będzie w tym roku bezpieczny? Tyle pytań brak odpowiedzi. Może uda ci się coś wyciągnąć od rodziców? Odpisz jak najszybciej możesz.
Miłych wakacji.
Bian
Podałam list sowie, a ta odleciała.
Jakie straszne rzeczy? O co chodziło Zgredkowi?
Kolej na list do Dafne.
Droga Dafne!
Jak tam wakacje? Ktoś już pisał? Ja na razie napisałam tylko do Pansy. Mam dzisiaj takiego lenia, że sobie nie wyobrażasz! Budzę się, patrzę na zegarek, a tu, która?! 11.30!! Na śniadaniu rodzice zachowywali się jakoś dziwnie. Do tego zobacz czego się dowiedziałam! ,, W tym roku w Szkole Magii I Czarodziejstwa w Hogwarcie wydarzą się straszne rzeczy. Spiskowcy knują...Nie może panienka tam wrócić. Hogwart w tym roku już nie jest bezpieczny". Tak powiedział Zgredek, a on nigdy nie kłamie. Jakie straszne rzeczy? Jacy spiskowcy? Dlaczego Hogwart nie będzie w tym roku bezpieczny? Tyle pytań brak odpowiedzi. Może uda ci się coś wyciągnąć od rodziców? Odpisz jak najszybciej możesz.
Miłych wakacji!
Bian
Wyjęłam z spod stosu kolejną kartkę i zaczęłam przed ostatni list. List do Mill.
Droga Mill!
Co u ciebie? Jak tam wakacje? Pisałaś już do kogoś? Bo ja tylko do Pansy i Dafne. Szkoda, że nie zdobyliśmy Pucharu ale mówi się trudno. Czy tylko moi rodzice są ostatnio jacyś dziwni? Czy ty również miałaś lenia? Wstaję rano, a tu, która?! 11.30!! ,, W tym roku w Szkole Magii I Czarodziejstwa w Hogwarcie wydarzą się straszne rzeczy. Spiskowcy knują...Nie może panienka tam wrócić. Hogwart w tym roku już nie jest bezpieczny". Tak powiedział Zgredek, a on nigdy nie kłamie. Jakie straszne rzeczy? Jacy spiskowcy? Dlaczego Hogwart nie będzie w tym roku bezpieczny? Tyle pytań brak odpowiedzi. Może uda ci się coś wyciągnąć od rodziców? Odpisz jak najszybciej możesz.
Miłych wakacji!
Bian
Jeszcze tylko list do Blaisa!
Panie szanowny, milusi i upierdliwy Blaisie!
Jak wakacje? Znam cię na tyle dobrze, że wiem, że nie tylko ja miałam dziś lenia! Przyznaj się bez bicia! O, której wstałeś?! Ja o 11.30! Rodzice zachowują się jakoś dziwnie... Tylko moi? ,, W tym roku w Szkole Magii I Czarodziejstwa w Hogwarcie wydarzą się straszne rzeczy. Spiskowcy knują...Nie może panienka tam wrócić. Hogwart w tym roku już nie jest bezpieczny". Tak powiedział Zgredek, a on nigdy nie kłamie. Jakie straszne rzeczy? Jacy spiskowcy? Dlaczego Hogwart nie będzie w tym roku bezpieczny? Tyle pytań brak odpowiedzi. Może uda ci się coś wyciągnąć od rodziców? Odpisz jak najszybciej możesz.
Wesołych wakacji!
Bian
Na kolacji dostałam odpowiedzi. Wzięłam się za czytanie ich w kolejności w jakiej je napisałam.
Kochana Bian!
U mnie spoko. Tak, jesteś pierwsza. Nikt oprócz ciebie nie pisał. Ty leniuchu. Ja wstałam o dziewiątej. Ta sprawa ze Zgredkiem jest rzeczywiście podejrzana. Moi rodzice też często są dziwni. Na przykład dziś rano mówili, że idą do ministerstwa, a gdzie byli?! Na pogaduchach z twoimi rodzicami. Wiem, bo wymknęło się tacie. Próbowałam czegoś się dowiedzieć i wiem tylko tyle. Sytuacja wydarzyła się pięćdziesiąt lat temu. Jaka sprawa? Nie wiem. Ja znam tylko jedną straszną rzecz z historii Hogwartu nie licząc Pierwszej Bitwy o Hogwart. A zgadnij co to było? To było...o zgrozo! Otwarcie KOMNATY TAJEMNIC!! Legenda mówi, że skrywa się tam potwór zamieszczony przez Slytherina, który obudzi się tylko na wezwanie dziedzica. Jeśli spojrzysz mu w oczy giniesz. Ostatnio jeden mugolak zginął. Ale kto mógł być dziedzicem pięćdziesiąt lat temu? I gdzie jest ta komnata? Nauczyciele i uczniowie przeszukiwali szkołę wiele razy i jej nie znaleziono. A może jest specjalnie ukryta? Nie wiem.
Pansy
Kochana Bian!
Wakacje mijają mi dość fajnie. Pisała do mnie przed tobą Pansy. Mówiła o swoich podejrzeniach. Ty leniuchu. To co mówił Zgredek zaczyna mnie przerażać. A może do szkoły przybędzie dziedzic i otworzy komnatę? Jeśli tak to zamkną Hogwart! Moi rodzice spotykają się potajemnie z twoimi rodzicami, Pansy, Mill i Blaisa. Pytałam tatę ale więcej nie mogę, bo zaczyna coś podejrzewać. Tylko kim BYŁ i kim JEST ten dziedzic? I czym jest ten potwór?
Pozdrawiam!
Dafne
Kochana Bian!
Wakacje płyną mi wolno - no i w sumie dobrze - ale i nudno. Spotkamy się przed wrześniem? Moi spotykają się z WASZYMI rodzicami. O! I przy okazji strasznie się dziwnie zachowują. Ja również wstałam około jedenastej. Zgredek może mieć rację. Oczywiście nie chcę byś nie szła do szkoły od września! Co to to nie!! Tylko jeśli przypuszczenia Pansy są słuszne może być BARDZO niebezpiecznie. Uważaj na siebie i do zobaczenia 1 września bądź na Pokątnej!
Mill
Bianco Narcyzo Malfoy!
Ty śmierdzielu! Jak możesz tak sugerować! Przecież ja jestem rannym ptaszkiem! A tak na serio to wstałem punkt dwunasta. Moi rodzice często się spotykają z waszymi i nie ma ich kilka godzin. Sprawa podejrzana! Dostajesz, więc dziś oznakę Sherlocka Holmesa, a od września zaczynamy śledztwo! Rodzice nic mi nie powiedzieli.
Buziaczki Diabeł
Skończyłam czytanie mamrocząc pod nosem.
- Ja ci dam buziaczki. Tylko się spotkajmy, a ci przywalę Diabełku.
Po tych słowach poszłam do pokoju i zasnęłam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro