Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

jest szansa

Zmęczeni kolejnym dułgim dniem w szkole nastolatkowie przeszli przez platwormę Z.E.T.A by po chwili znaleść się w górze. W sali odpraw zastali pozostałycz członków zespołu ,którzy patrzyli na nich ciekawie.

Blind szła kawałek za Robinem , masując jedną ręką lekko bolący kark. Lubiła trzymać dystans od ludzi nawet jeśli byli to przyjaciele ;wolała iść kawałek za lub obok osoby z ktrą akurat przebywała.

- nienawidzę tej baby od francuza - mrukneła zatrzymując się przed przyjaciółmi.

Jaime patrzył na nastolatkę niedokoca rozumiejąc o co jej chodzi. Nie mógł ukryć że lubi dziewczynę ,ale przynajmniej w jego oczach Robina i młodą bohaterkę ciągnie ku sobie. Pozatym nawet jeśli nie to pojawia się następny problem. Skarabeusz. Narazie co prawda jest pod kontrolą , ale co jeśli kiedyś przejmie kontrole.

- a co się stało ? -zapytał Virgil stojący obok

- ktoś podrzucił mi jej obraźliwy rysuek a ja roznąłem go akurat kiedy stała nademną... musiałem siedzieć po lekcjach a Carol niestety razem ze mną

- za co ? - zapytał oburzony Jaime . Dziewczyna slysząc to uniosła ręce a następnie opuściła pozwalając im z trzaskiem uderzyć nimi o uda

- za "podwarzanie autorytetu nauczyciela " -powiedziała lekcewarzącym tonem robiąc cudzysłów palcami

- no to nieźle - mruknąl Garfield

- wogóle co my tu robimy ? -zapytała Cassie stając między swoim chłopakiem a  niewidomą Carol.

Nie bardzo podobało jej się że Tim i ona spędzają razem tak dużo czasu. Czuła się trochę zazdrosna  . W szczególności że stojąca obok niej blondynka była naprawdę piękna.  Mimo wszystko starała się być dla niej miła i nie pokazywać chłopakowi że coś jest nie w pożdku.

-czekamy na Nightwinga ... ponoć ma nam coś do powiedzenia

- nie tylko wam - powiedziała wchodząca do pomieszczenia Artemis - kazał się stawić wszystkim

- serio ? -zapytał Jaime - ciekawe o co chodzi ?

-zaraz się dowiecie - odpowiedział Nightwing ktory właśnie dostał się do góry - musimy tylko zaczekać na kilka osob ..

***

Dinah ze smutkiem spojżała na zdjęcie stojące na szafce nocnej . Zawsze stoi w tym samym miejscu  i kobieta przygląda mu się codziennie.  I codziennie potrafiła nad nim płakać.
Oliver stojący w drzwiach westchnął cicho.  Czasami nie jest w stanie    patrzeć na swoją narzeczoną płaczącą nad ramką ze zdjęciem .

Podszedł do swojej ukochanej i usiadł obok niej na łóżku obejmując ją jednocześnie ramieniem. Kobieta spojżała na swojego przyszłego męża i odłożyła ramkę ,a następnie otarła łzy.
- tęsknie za nią - powiedziała cicho wtulając się w ukochanego

- wiem kochanie ... wiem ... - powiedział całując ją w czubek głowy.

Batman chwilę wcześniej dzwonił do niego i powiadomił go że ma wyniki. Wie że dla nich to jest jak wyrok . Albo to będzie ona ,albo nie .  Normalnie próbował by  wyczuć po głosie czy  wiadomości są dobre czy złe , ale to jest  batman. Mroczny rycerz ,przekazał wiadomość tonem nie zdradzającym żadnych emocji .

Dinah bardzo by chciała żeby wiadomości okazały się pozytywne i by okazało się że to ona . Wie jednak że niemoże się nakręcać bo mimo wszystko  może się okazać , że dziewczyna poprostu jest do niej bardzo podobna.

- Batman do mnie dzwonił - powiedział w końcu Zielona Strzała . Tym razem to Blondynka westchneła

- podejżewam że dzisiaj jest już w stanie rozwiać nasze wątpliwości - powiedziała podnosząc się.

- tak powiedział - stwierdził i również wstał

- więc najwyższa pora się przekonać

***

- wytłumaczysz  nam może na kogo my jeszcze czekamy ? -zapytał w końcu zirytowany Superboy - i po co nas tu wszystkich zebrałeś ?

- powiedziałem że za chwilę wam  wszystko powiem - odparł zirytowany ciągłym powtarzaniem tego samego zdania  Nightwing .

Nagle uaktywniła się platworma Z.E.T.A lecz nie wydała z siebie typowego oznajmienia kto przyszedł.

Wyszła z niej natomiast ciemnowłosa nstolatka . Staneła kawałek od platwormy , ubrana w czarne spodnie i tego samego koloru bluzę z kapturem. Miała skrzyżowane ręce pod piersiami . Jej wzrok odrazu przeszedł na członków ligi . Dziewczyna nawet nie prubowała się uśmiechać czy wykonywać jakichkolwiek gestów na przywitanie

Richardowi na jej widok widocznie ulżyło. Powoli zaczynał odnosić wrażenie że dziewczyna go wystawiła . Wymyśliła szybką wymówkę na poczekaniu i następnie zwiała.

- no nareszcie - burknął odwracając się w jej stronę.

Dziewczyna nic nie mówiąc podeszła bliżej. Staneła między robinem i nightwingiem a następnie rozjeżała się po towarzystwie w jakim się znalazła.

Jej wzrok zatrzymał się na stojącej spokojnie Blind . Dziewczyna stała zaraz obok Niebieskiego Żuka niezbyt zainteresowana . Wyglądała jej na dziwnie znajomą.  Podeszła bliżej dziewczyny i pomachała jej ręką przed twarzą. Nie liczyła na jakąś konkretną reakcję. Zdążyła się zoriętować że bohaterka przed którą stoi jest niewidoma , ale chciała sprawdzić czy zareaguje jakoś na jej obecność tak jak na innych . Jednak nie zdziwiła się iż mimo iż kilka razy pomachała jej ręką przed twarzą poprostu jej nie widziała.

- tak nie wystawiła bym cię - powiedziała i dopiero wtedy dziewczyna zareagowała lekkim przechyleniem głowy w bok

- dobra kim jest ona i po co nas tu wezwałeś ? -zapytał ponownie Superboy

- śmierć we własnej osobie - przedstawiła się odwracają w jego stronę - a poprosiłam Nightwinga by zebrał was tu bo Wally West żyje ,ale nie jestem pewna ile czasu mu jeszcze zostało ...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro