Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

decydujesz się ?

...
- znamy się ? - zapytała lekko zdziwiona .  Dzięki ultradźwięką wiedziała że mimo iż odezwał się heden jest ich trzech . Dwuch wysokich dobrze zbudowanych i jeden niższy i zapewne też młodszy .

- bardzo możliwe jeśli pamiętasz magazyn 13 - powiedział drugi głos który był bardzuej znajomy .

Dziewczyna trochę zmieszała się na te słowa , ale nie dała tego po sobie poznać . Usiłowała sobie przypomnieć skąd zna ten głos . Nie rozumiała tego że są osoby które potrafi rozpoznać tylko po sposobie chodzenia ,a są teź osoby których nawet po głosie ciężko jej poznać . Po chwili pies szczeknął wesoło właśnie na tego chłopaka a nastolatkę olsniło .

- Nightwing - szepneła. Kiedy zaczynała pomagał jej czasami w treningach ... nigdy nie powiedział jak się nazywa , ale nie przeszkadzało jej to .

- dokładnie młoda - powiedział

-mamy do ciebie pytanie  - powiedziałten niższy

- jakie ?  Ja nic nie zrobiłam -powiedziała krzyżujac ręce

- spokojnie nie wsadzimy cię,do więzienia , chcieliśmy cię zapytać czy nie chciałabyś dołączyć się do naszego zespołu  ?

Po pytaniu chłopaka zapadła cisza . Nastolatka nie wiedziała co ma im odpowiedzieć. Z jednej strony bardzo chciała dołączyć ,a z drugiej wątpiła by im się tam przydała ,a wiedząc jakie ma kontakty z rówieśnikami ,obawia się również że mogą się nie dogadywać zadobrze .

- to jak ? Decydujesz się ? - zapytał w koncu Nightwing . Dziewczyna podniosła głowę do góry

- nie wiem - powiedziała w końcu  kręcąc głową.

- nie szkodzi , skontaktuje się z tobą wieczorem i mi odpowiesz - powiedział Nightwing  , na co dziewczyna kiwneła głową . Chłopaki odeszli bez słowa po słowach kolegi . Dziewczyna natomiast stała zdezoriętowana . Analizowała dokładnie słowa  wypowiedziane przez bohatera . W końcu ruszyła się z miejsca i weszła do budynku .  

człapała powoli po schodach . Widać było że nie śpieszyło jej się do domu . Gdy dotarła do drzwi mieszkania swoich rodziców , otworzyła je i puszczając psa przodem weszła do środka . Puściła psa ze smyczy i zdjeła buty 

- mamo już jestem !- krzykneła licząc na jakąkolwiek reakcję ,lecz jak zwykle takowej nie było .

zrezygnowana tym faktem nastolatka nalała psu do miski wody , a następnie poszła do pokoju . usiadła na łóżku  i chwyciła jeżąca na szafce nocnej słuchawki i odtwarzacz MP3 . Po chwili zawachania ubrała słuchawki , tym samym całkowicie odcinając się od świata i włączyła urządzenie . W jej uszach odrazu rozbrzmiała  piosenka grana przez zespół Skillet . nastolatka uśmiechneła się sama do siebie i położyła na łóżku . Zawsze było jej łatwiej myśleć ze słuchawkami na uszach , ale z drugiej strony stawała się w tedy całowicie bezbronna .  

po kilku godzinach drzwi do pokoju dziewczyny otworzyły się wpuszczając do środka psa . W samych drzwiach staneła natomiast matka dziewczyny . To po niej odziedziczyła urodę .  Było jej ciężko ze świadomością tego że jej córka jest niewidoma . Doskonale wiedziała że mimo iż  dziewczyna ma głowę skierowaną w kierunku drzwi nie widzi tego że kobieta weszła do środka .  Pies grzecznie położył się obok łóżka właścicielki i zaskamlał .Chciała coś powiedzieć ,ale zrezygnowana kobieta tylko pokręciła głową . Podeszła do dziewczyny zciągając jej słuchawki z uszu przez co ta poderwała się jak oparzona do pozycji siedzącej. Matka sojżała na swoją córkę ze współczuciem . Po chwili jednak z powrotem przyjeła kamienny wyraz twarzy .

- nie słuchaj muzyki przez słuchawki  bo jeszcze ogłuchniesz - powiedziała i wyszła z  pomieszczenia zostawiając za sobą lekko otwarte drzwi .

Nastolatka westchneła i usiadła przy biurku. Wyjeła z plecaka książki i zabrała się  za zadane jej w szkole prace domowe. Matka zawsze była w stosunku do niej zimna i bezuczuciowa . Nigdy niepowiedziała jej nawet głupiego kocham cię. Zawsze tylko ucz się, uważaj by na nikogo nie wpaść bo to wstyd , zachowuj się jak na normalne dziecko przystało.  Nigdy nie czuła prawdziwego rodzinnego ciepła czy zaufania .  Ufała już tylko sobie  i Lucy . Inni na jej zaufanie muszą sobie zasłurzyć . Niektóre osoby mimo wieloletniej znajomości nadal nie zasłużyły na jej zaufanie.

z zamślenia dziewczynę wyrwało pukanie w okno . Odruchowo odwruciła głowę w stronę dźwięku. okno powoli się otworzyło a ubrany w swój kostium Nightwing siadł zadowolony z siebie na oknie .

- i jak ? zdecydowałaś się ? 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro