decydujesz się ?
...
- znamy się ? - zapytała lekko zdziwiona . Dzięki ultradźwięką wiedziała że mimo iż odezwał się heden jest ich trzech . Dwuch wysokich dobrze zbudowanych i jeden niższy i zapewne też młodszy .
- bardzo możliwe jeśli pamiętasz magazyn 13 - powiedział drugi głos który był bardzuej znajomy .
Dziewczyna trochę zmieszała się na te słowa , ale nie dała tego po sobie poznać . Usiłowała sobie przypomnieć skąd zna ten głos . Nie rozumiała tego że są osoby które potrafi rozpoznać tylko po sposobie chodzenia ,a są teź osoby których nawet po głosie ciężko jej poznać . Po chwili pies szczeknął wesoło właśnie na tego chłopaka a nastolatkę olsniło .
- Nightwing - szepneła. Kiedy zaczynała pomagał jej czasami w treningach ... nigdy nie powiedział jak się nazywa , ale nie przeszkadzało jej to .
- dokładnie młoda - powiedział
-mamy do ciebie pytanie - powiedziałten niższy
- jakie ? Ja nic nie zrobiłam -powiedziała krzyżujac ręce
- spokojnie nie wsadzimy cię,do więzienia , chcieliśmy cię zapytać czy nie chciałabyś dołączyć się do naszego zespołu ?
Po pytaniu chłopaka zapadła cisza . Nastolatka nie wiedziała co ma im odpowiedzieć. Z jednej strony bardzo chciała dołączyć ,a z drugiej wątpiła by im się tam przydała ,a wiedząc jakie ma kontakty z rówieśnikami ,obawia się również że mogą się nie dogadywać zadobrze .
- to jak ? Decydujesz się ? - zapytał w koncu Nightwing . Dziewczyna podniosła głowę do góry
- nie wiem - powiedziała w końcu kręcąc głową.
- nie szkodzi , skontaktuje się z tobą wieczorem i mi odpowiesz - powiedział Nightwing , na co dziewczyna kiwneła głową . Chłopaki odeszli bez słowa po słowach kolegi . Dziewczyna natomiast stała zdezoriętowana . Analizowała dokładnie słowa wypowiedziane przez bohatera . W końcu ruszyła się z miejsca i weszła do budynku .
człapała powoli po schodach . Widać było że nie śpieszyło jej się do domu . Gdy dotarła do drzwi mieszkania swoich rodziców , otworzyła je i puszczając psa przodem weszła do środka . Puściła psa ze smyczy i zdjeła buty
- mamo już jestem !- krzykneła licząc na jakąkolwiek reakcję ,lecz jak zwykle takowej nie było .
zrezygnowana tym faktem nastolatka nalała psu do miski wody , a następnie poszła do pokoju . usiadła na łóżku i chwyciła jeżąca na szafce nocnej słuchawki i odtwarzacz MP3 . Po chwili zawachania ubrała słuchawki , tym samym całkowicie odcinając się od świata i włączyła urządzenie . W jej uszach odrazu rozbrzmiała piosenka grana przez zespół Skillet . nastolatka uśmiechneła się sama do siebie i położyła na łóżku . Zawsze było jej łatwiej myśleć ze słuchawkami na uszach , ale z drugiej strony stawała się w tedy całowicie bezbronna .
po kilku godzinach drzwi do pokoju dziewczyny otworzyły się wpuszczając do środka psa . W samych drzwiach staneła natomiast matka dziewczyny . To po niej odziedziczyła urodę . Było jej ciężko ze świadomością tego że jej córka jest niewidoma . Doskonale wiedziała że mimo iż dziewczyna ma głowę skierowaną w kierunku drzwi nie widzi tego że kobieta weszła do środka . Pies grzecznie położył się obok łóżka właścicielki i zaskamlał .Chciała coś powiedzieć ,ale zrezygnowana kobieta tylko pokręciła głową . Podeszła do dziewczyny zciągając jej słuchawki z uszu przez co ta poderwała się jak oparzona do pozycji siedzącej. Matka sojżała na swoją córkę ze współczuciem . Po chwili jednak z powrotem przyjeła kamienny wyraz twarzy .
- nie słuchaj muzyki przez słuchawki bo jeszcze ogłuchniesz - powiedziała i wyszła z pomieszczenia zostawiając za sobą lekko otwarte drzwi .
Nastolatka westchneła i usiadła przy biurku. Wyjeła z plecaka książki i zabrała się za zadane jej w szkole prace domowe. Matka zawsze była w stosunku do niej zimna i bezuczuciowa . Nigdy niepowiedziała jej nawet głupiego kocham cię. Zawsze tylko ucz się, uważaj by na nikogo nie wpaść bo to wstyd , zachowuj się jak na normalne dziecko przystało. Nigdy nie czuła prawdziwego rodzinnego ciepła czy zaufania . Ufała już tylko sobie i Lucy . Inni na jej zaufanie muszą sobie zasłurzyć . Niektóre osoby mimo wieloletniej znajomości nadal nie zasłużyły na jej zaufanie.
z zamślenia dziewczynę wyrwało pukanie w okno . Odruchowo odwruciła głowę w stronę dźwięku. okno powoli się otworzyło a ubrany w swój kostium Nightwing siadł zadowolony z siebie na oknie .
- i jak ? zdecydowałaś się ?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro