Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✗ three ✗


                 dwie wizyty w szpitalu i trzy różne leki później ashton ponownie spotkał michaela. jednak tym razem było to w sklepie z komiksami.

ashton miał w kieszeni dwadzieścia dolarów i miał zamiar coś kupić, lecz zmienił zdanie, gdy zobaczył, jak michael z zielonymi włosami przegląda stare wydania.

mentalnie jęknął. nie chciał wychodzić, ale naprawdę gardził nawet samą obecnością michaela. po prostu wydawał się zdecydowanie zbyt szczęśliwy i beztroski, co strasznie denerwowało ashtona.

niestety, michael go zauważył.

— och, hej! ashton! dawno cię nie widziałem — zauważył, podchodząc do chłopaka, w którym krew się wręcz gotowała.

— hej, michael. pracujesz tutaj? — zapytał grzecznie i wskazał na jego przypinkę z imieniem.

— tak, szukasz czegoś szczególnego? — spytał, po czym odwrócił się w stronę półek wypełnionych książkami.

ashton szybko wymyślił plan ucieczki. wyciągnął telefon z kieszeni.

— właściwie to nie. mój współlokator właśnie do mnie napisał, muszę już iść — skłamał, idąc w kierunku drzwi. — miło było cię widzieć.

— och, okej. do zobaczenia! — zawołał jeszcze michael z największym uśmiechem, jaki ashton widział w całym swoim życiu.

westchnął pod nosem i zaczął wracać do mieszkania. po drodze doszedł do wniosku, że michael jest prawdopodobnie najbardziej irytującą osobą, jaka tylko istnieje i nienawidzi go całym sobą.

kiedy wszedł przez drzwi, luke natychmiast wyczuł, że coś jest nie tak.

— wszystko w porządku? wyglądasz na wkurzonego — stwierdził, podchodząc do chłopaka z kręconymi włosami.

— po prostu wszędzie spotykam taką małą irytującą dziwkę — wymamrotał i ruszył do kuchni, by podgrzać sobie kawałek pizzy.

luke uniósł brew.

— kim jest ta mała irytująca dziwka?

— ma na imię michael. jego włosy mają inny kolor za każdym razem, kiedy tylko go widzę.

— pracuje w sklepie z komiksami?

ashton podniósł spojrzenie znad mikrofalówki.

— znasz go?

hemmings lekko się uśmiechnął.

— tak, to świetny gość. dlaczego myślisz, że jest irytujący?

blondyn westchnął i wyjął pizzę, biorąc jej gryz.

— po prostu jest zbyt szczęśliwy. to strasznie mnie wkurwia.

— daj mu szansę, ash. zmieniając temat, alex robi imprezę w przyszłym tygodniu i powiedział, żebyśmy przyszli — powiedział luke, robiąc sobie kawę.

ashton wydął wargi.

— muszę? wiesz, że nienawidzę ludzi — jęknął.

— pójdziesz, czy ci się to podoba, czy nie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro