Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

023. MOJA HISTORIA


                Siedzieliśmy w studiu, próbując przyjąć do wiadomości to, co powiedział nam Willie.

— Czujemy te wszystkie wstrząsy, bo Caleb przybił nam pieczęć? — upewnił się Luke.

— Zagrażacie mu! — wypalił Willie. — Chce, żebyście byli pod jego kontrolą. Jesteście jedynymi duchami, których ludzie widzą bez jego pomocy. Jej udało się uciec, ale potem dowiedział się, że jesteście razem w zespole. To też sposób na kontrolowanie jej.

Wszyscy na mnie popatrzyli.

— Jestem zmiekołowana. — Tylko tyle byłam w stanie powiedzieć.

Lubiłam wymyślać słowa i co niby mi zrobicie?

— Słuchaj, jesteś mądra. Zawsze byłaś dobra w dopasowywaniu do siebie fragmentów układanki — powiedział długowłosy chłopak, łapiąc mnie za przedramiona. — Myśl!

Pozwoliłeś mu nam to zrobić? — wtrącił Alex, odsuwając ode mnie Williego.

Z jakiegoś powodu Luke'owi i Reggiemu wydawało się, że muszą mnie chronić, bo otoczyli mnie z obu stron. Nie będę kłamać, byłam przerażona. Nie bałam się Williego, a tego, co miał do powiedzenia. Nie miałam pojęcia, że jestem z tym wszystkim jakoś związana. Nie wiedziałam, że chłopcy ponownie byli tak blisko śmierci. Moje serce mocno biło w klatce piersiowej.

— Nie mogę go powstrzymać, on włada moją duszą! — wyjawił nam Willie, a my z grozą zrobiliśmy krok w tył. — Dobra? Włada duszą każdego, kto był w tym klubie! Włada moją duszą. Gdyby wiedział, że z wami rozmawiam... To by mnie zniszczył.

— Włada moją duszą? — Sapnęłam. — Co masz na myśli?

— Jesteś członkinią klubu. Członkinią Hollywood Club.

Nie pamiętałam zapisywania się do niego. To byłoby zdecydowanie zbyt drogie.

— Więc jeśli nie dołączymy do klubu, będziemy odczuwać te dziwne wyładowania, dopóki cała moc się nie skończy? — zapytał Reggie, krzyżując ramiona na klatce piersiowej.

— Tak. — Wzrok Williego był wbity w podłogę.

— Co dokładnie będzie, kiedy ta moc się skończy?

— To... To koniec. Z wami koniec.

— Aha. A co dokładnie oznacza, że z nami koniec? — ciągnął z niedowierzaniem Peters.

— Wy... Już nie istniejecie... Ani tutaj, ani nigdzie.

Co?

— Czyli nie mamy wyboru? — zapytał Luke, a ja nieświadomie złapałam go za rękę w geście pocieszenia. — Musimy pożegnać się z Lilą i Julie, porzucić wszystko, co udało nam się zdobyć i pracować dla Caleba? To niezły ten wasz klub.

— Ale jest nadzieja. To dlatego tu jestem. Ade... Lila Mae, wiem, że intensywnie o tym myślisz. Chcesz poznać swoją przeszłość?

— No oczywiście! Powiedziałeś, że jakiś dziwny magik włada moją duszą, oczywiście, że chcę wiedzieć!

— Co pamiętasz?

— Pamiętam wysokiego, szczupłego mężczyznę, który podszedł do mnie na cmentarzu. Chciał, żebym śpiewała, ale mu odmówiłam. Ktoś, na kim mi zależało, umarł podczas koncertu. Nigdy więcej nie chciałam śpiewać.

— Ale kto? Pamiętasz jakieś szczegóły?

— Nie do końca — przyznałam. — Ale wydaje mi się, że nazywałyśmy się Lila i Adelaide, prawda?

— Tak! — Uniósł w powietrze dłoń zaciśniętą w pięść. — Wiedziałem, że nie zapomniałabyś wszystkiego.

— Tylko tyle pamiętam.

— Ale to wystarczy, byś uwierzyła w to, co mam zamiar ci powiedzieć.

— Co dokładnie? — wtrącił Luke. Nasze dłonie nadal były ze sobą splecione.

— Wyszukaj „Lila i Adelaide" — nakazał mi.

Odsunęłam się od Luke'a. Moje palce się trzęsły, gdy wpisywałam literki w wyszukiwarkę. Kilka razy nacisnęłam nieodpowiedni przycisk. Musiałam usiąść. Willie zajął miejsce obok mnie na kanapie, a Luke zasiadł po drugiej stronie. Wyświetliło mi się mnóstwo wyszukiwań.

— Ten. — Wskazał na artykuł zatytułowany „Muzyczne Siostry Doświadczają Wielkiej Tragedii: Lila Cooper Umiera w wieku 20 Lat".

— Tak naprawdę nazywam się Lila Cooper? — zapytałam. — To chciałeś mi pokazać?

Skejter pokręcił głową.

— Czytaj.

Zaczęłam lustrować wzrokiem tekst.


Muzyczne Siostry Doświadczają Wielkiej Tragedii: Lila Cooper Umiera w Wieku 20 Lat.

23 maja 2000 roku piosenkarki Lila i Adelaide Cooper (na zdjęciu powyżej) śpiewały piosenki ze swojej nowej płyty podczas ich pierwszej trasy. W okropnym obrocie spraw światła spadły prosto na siostry, zabijając starszą z nich. Siedemnastoletnia Adelaide dochodzi teraz do siebie w szpitalu. Lekarze nie ujawniają stanu jej zdrowia, a członkowie rodziny twierdzą, że nie mają o tym żadnych informacji.

Źródła sugerują, że ich rodzice nie pochwalały ich pasji do występowania. „Chcieli, żeby Adelaide skończyła liceum" — powiedział ktoś bliski im, kto chciałby pozostać anonimowy. „A Lila zamierzała uczyć się w Julliardzie. Rodzina Cooper chciała, by ich córki były dobrze wykształcone, zanim podejmą karierę".

Rodzina nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła temu zarzutowi.

Fani urządzają czuwanie w następną sobotę. Dołącz do nich w miejscu wypadku, aby wyrazić swój szacunek dla dziewczyny, która zmarła i módl się za tą w szpitalu. Przysięgamy informować was na bieżąco.

Odeszła, ale nie została zapomniana.


Gwałtownie wciągnęłam w powietrze. Luke i reszta przeczytali artykuł ponad moim ramieniem.

— Jest jeszcze jeden. — Willie wskazał tytuł w kolumnie proponowanych. — Przeżyłaś.


Adelaide Cooper pełna poczucia winy

Pomimo tego, że nastolatka niechętnie wypowiada się publicznie, jeden z naszych dziennikarzy był w stanie przeprowadzić z nią krótką rozmowę. Oto opis ich rozmowy.

Dziennikarz: Addie! Mogę tak ci mówić, prawda?

Adelaide: Tak, cokolwiek.

Dziennikarz: Minęły cztery miesiące, odkąd wydobrzałaś po wypadku, ale nie wypuściłaś żadnej nowej muzyki. Chciałabyś to wytłumaczyć?

Adelaide: Nie.

Dziennikarz: Więc mnie czymś zaciekaw.

Adelaide: Dobra. Moja siostra umarła i nie chcę, żeby prasa wtrącała się w moje sprawy. Chcecie cytatu do swoich gazet? Napiszcie to: nigdy więcej już nie zaśpiewam!

Dziennikarz: Podajemy to jako pierwsi, nasza ukochana gwiazda rezygnuje ze swoich marzeń.

Adelaide: ---- zamknij się! *

Dziennikarz: Być może jednak nie jest najlepszym wzorem do naśladowania dla waszych dzieci.

* Ten fragment został zedytowany ze względu na młodszych czytelników.


— Nie jestem Lilą, prawda? — zapytałam go. — Jestem Adelaide, młodszą siostrą. Boże, to wydaje się teraz takie oczywiste!

— Nie mogłaś o tym wiedzieć — pocieszył mnie Luke, po czym odwrócił się do Williego. — To oszczędziłoby jej tyle czasu! Dlaczego nie powiedziałeś jej, gdy tylko uświadomiłeś sobie, że nadal żyje?

— Nie wiedziałem, że całkiem straciła pamięć! — obronił się chłopak. — Myślałam, że wybrała Lila na swoje imię ku czci swojej siostry. Nie mogłem być niczego pewny.

— Mówiłem ci o niej — zauważył Alex. — Dlaczego wtedy czegoś nie zrobiłeś?

— Bałem się, okej? Teraz też się boję, ale tutaj jestem. Robię to, co należy.

Kolejny artykuł przykuł mój wzrok.

— Co to jest?

Zniknięcie ocalałej siostry Cooper

Wiele osób pamięta śmiertelne wydarzenia z 23 maja ubiegłego roku. Ostatnio zostaliśmy poinformowani, że była młoda gwiazda, Adelaide Cooper (zdjęcie powyżej), uciekła ze swojego domu. Jest dorosła, więc jej rodzice nie mogli zrobić nic, by powstrzymać osiemnastoletnią Addie przed tą decyzją, ale cały świat się zastanawia „Gdzie jest Adelaide Cooper?".

Dlaczego uciekła? Czy presja i poczucie winy były dla niej zbyt ciężkie do zniesienia? Chcielibyśmy zadać jej te pytania.

Więc niech wszyscy poszukują naszej kochanej Adelaide Cooper. Jeśli nadal występuje, to ktoś musi ją znaleźć. Addie, jeśli to czytasz, świat jeszcze z ciebie nie zrezygnował.

— Uciekłaś z domu tak jak ja — wyszeptał delikatnie Luke. Słyszałam w jego głosie czystą empatię. To był kolejny sposób, w jaki rozumieliśmy siebie nawzajem.

— Tak — potwierdził Willie. — Caleb Covington obiecał jej, że będzie mogła śpiewać ze swoją siostrą przez cała wieczność. Powiedział, że dzięki swoim mocom będzie mógł sprawić, iż będzie widziała duchy, dotykała je i czuła. Mogłaby ponownie przytulić Lilę, poczuć miłość swojej siostry. Kłamał.

— Czyli to wszystko na nic?! — krzyknęłam.

— Nie do końca. Poznałaś mnie i staliśmy się dość dobrymi przyjaciółmi.

Kątem oka zauważyłam, jak Alex marszczy brwi.

— Jesteś dla mnie jak siostra i nie chcę, żebyś cierpiała — ciągnął Willie. — Myślałem, że odeszłaś już na zawsze.

— Czyli tak naprawdę nie umarłam, ale Caleb włada moją duszą?

— Żaden członek klubu nie jest wyjątkiem, nieważne czy żyjek, czy duch — odpowiedział. — Ale Caleb mówił, że stracił łączność z tobą. Uciekłaś w maju ubiegłego roku w rocznicę śmierci Lili. Odczuwałaś wstrząsy tak samo jak oni. Nie mam pojęcia jak, ale nadal istniejesz.

— Może to przez to, że jestem żyjkiem. Powiedzieli, że umarłam, ale wstrząsy przywróciły mnie do życia.

— Twoja śmierć mogła osłabić twoje powiązanie z Calebem — zauważył Reggie. — To oznacza, że istnieje sposób, byśmy się uwolnili!

— Ale jak? — zapytał Luke. — Już raz umarliśmy. Chyba nie mamy kolejnego życia do zmarnowania, bez urazy.

Alex szturchnął go łokciem.

— Nie wiem o wszystkim, ale wiem to: musicie wykonać swoją niedokończoną sprawę — powiadomił ich Willie.— Jeśli zdążycie, to będziecie mogli przejść na drugą stronę i być wolni.

— Okej, więc jaka jest nasza niedokończona sprawa?

— Nie wiem, ale skoro wszyscy umarliście w tym samym czasie, musicie zrobić to coś razem.

— Dlaczego powinniśmy ci uwierzyć?

— Bo mi na tobie zależy, Alex. I naprawdę żałuję, że wciągnąłem was w to wszystko. Addie, przepraszam, że nie powiedziałem ci wszystkiego wcześniej.

— Przeprosiny przyjęte.

— Uch, nie mogę już tu dłużej być. Naprawdę przepraszam. Za wszystko.

Tuż po tych słowach odszedł.

— To wszystko moja wina — stwierdził Alex.— Ja... To ja poznałem Williego, Willie przedstawił nas Calebowi, a teraz... Teraz mamy przesrane.

— Wszyscy chcieliśmy pójść do Caleba — odpowiedział Luke. — I słyszałeś, co powiedział. Caleb ściga Lilę... Nie, Adelaide. I tak byśmy się jakoś w to wplątali.

— Ale może nie byłoby tak źle.

— Musimy powiedzieć Julie — zauważył Reggie.

— Nie możemy. To oznaczałoby jeszcze więcej straty w jej życiu. Ale jeśli nie chcemy, żeby Caleb władał naszymi duszami, to musimy odnaleźć naszą niedokończoną sprawę.

Mój żołądek się zacisnął.

— Z-zostawicie nas?

— A jaki mamy wybór? — spytał Patterson. — Przestaniemy istnieć.

— Jak mamy ją odnaleźć? Było tyle rzeczy, które chcieliśmy zrobić — dodał Alex, ale zamilkł na widok miny Luke'a. — Co?

— Jest jedno, co chcieliśmy zrobić w noc, kiedy umarliśmy. Zagrać w The Orpheum.

— Naprawdę to zrobicie? Poddacie się?

— Lila, nie słuchałaś go? Nie mamy wyboru! To koniec! Albo to zrobimy, albo umrzemy już całkiem! — Luke podniósł na mnie głos.

Wzdrygnęłam się.

— Ale ja nie odeszłam na dobre — wymamrotałam bezradnie.

— Poszczęściło ci się, okej? My nie możemy na to liczyć.

Poważne miny pozostałej dwójki chłopaków potwierdziły, że podzielali jego zdanie.

— Po prostu... Ugh!

Wybiegłam z pomieszczenia, próbując trzymać emocje na wodzy. Pan Molina był w salonie.

— Och, Lila Mae! Daniel właśnie podjechał — powiadomił mnie.

— Dziękuję. — Złapałam wszystkie moje rzeczy, najszybciej jak mogłam.

— Nie pożegnasz się z Julie i Flynn? Są w jej pokoju.

— Nie czuję się najlepiej.

— Przykro mi.

Ledwo na niego popatrzyłam, gdyż w moim gardle pojawiła się gula. Nie byłam w stanie tego znieść. Niczego z tego. W samochodzie praktycznie cały czas milczałam, nie licząc kilku zdawkowych odpowiedzi na pytania pana Williamsa. Byłam o zaledwie kilka minut od załamania nerwowego.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro