6'1
jungkook:
święta, święta i po świętach
taehyung:
i dobrze, nie znoszę jak ci wszyscy dąsiedzi uśmiechają się do mnie, życząc wesołych świąt, a tak naprawdę wyklinają mnie w myślach za rzeczy, których nie zrobiłem
jungkook:
bo w święta nie wypada źle myśleć o innych, wiesz
w każdy inny dzień ok, ale w święta Jezus patrzy
taehyung:
ale w sumie jutro do szkoły
jungkook:
zakładam, że będziemy tam jako jedyni z klasy
taehyung:
czemu
jungkook:
cała nasza klasa chlała do piątej
taehyung:
a racja
czuję się przy nich jakiś grzeczny
jungkook:
a grzeczni chłopcy dostają nagrody
taehyung:
jedną już dostałem
jungkook:
jesteś uroczy
taehyung:
nie mówię o tobie pff
jungkook:
a...
taehyung:
a tak naprawdę to... nie sądzisz, że powinniśmy o tym porozmawiać?
jungkook:
powinniśmy
taehyung:
to był mój pierwszy...
jungkook:
wiem, tae
taehyung:
skąd?
jungkook:
przyjaźniliśmy się od dziecka, gdybyś się kiedyś całował, wiedziałbym o tym jako pierwszy
taehyung:
racja...
ale chwila, dlaczego 'przyjaźniliśmy'?
jungkook:
mam być szczery?
taehyung:
byłoby najlepiej
jungkook:
nazywanie cię teraz moim przyjacielem jest cholernym niedomówieniem
_____________
A/n: kiedy znajomi z klasy wysyłają na snapie zdjęcie trzeciej butelki wódki, a ty otwierasz czwarte piccolo i czujesz się lepsza
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro