73
Black ledwo co mógł usnąć. Cały czas drapał pyskiem ranę i odpędzał muchy. Jęknął.
- Black, wytrzymasz, jeszcze kilka godzin - szepnęła Golden.
Klacz przez całą noc przy nim była.
- Przecież nic mi nie jest, to tylko lekkie draśnięcie. - powiedział, chociaż wiedział, że to nieprawda.
***
- On ma mętny wzrok-westchnął Jim.- Trzeba z tym zadzwonić do weterynarza. I to już.
Matt w roztargnieniu pokiwał głową.
- Dobra, to z nim zostań, ja dzwonię po Bena.
***
- To zakażenie - wet się skrzywił. - Oto jest maść - podał butelkę Mattowi. - Jeśli coś się pogorszy, proszę dzwonić. Przyjadę jutro w południe. Aha, i oczywiście koń jest wycofany z pracy na 3 tygodnie.
Matt złapał się za głowę.
- Czyli nie będzie mógł wziąć udział w Ascot Gold Cup!
- Przykro mi - Ben oparł rękę na biodrze. - Zdrowie konia jest najważniejsza.
Black cicho parsknął. Już wyobrażał sobie, jak wchodzi do samolotu. No trudno, miał przed sobą jeszcze dużo kariery.
Teraz wystarczyło czekać na Pacific Classic.
--------
154 słowa.
Nie podoba mi się tej ROZDZIŁ blueberryy111
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro