Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

58

Ogier wydłużyć krok i z łatwością wyprzedził rywalkę.

- Dark Rice'a nie ma już od tygodnia, czyżby w końcu umarł? - Zarżał skarogniady z błyskiem w oku.

Golden odrzuciła głowę w górę.

- Nie, dzisiaj wraca.

Black westchnął.

***

- Słuchaj, Black ma być w wyśmienitej formie - Matt odchylił się w fotelu. - Jeśli znowu nie pobije nowego rekordu albo przegra, to stracimy reputację. Postawią krzyżyk na tym koniu.

Jim pokiwał głową.

- Przygotuję go. Ten koń na pewno nie przegra; wiesz, jaki on jest. Chyba, że wystartuje z środkowej bramki, ale on sobie bardzo dobrze radzi.

- Musisz przekazać wszystkie instrukcje Johnowi. Ostatnio miałem taki pomysł - może by zrobić taki trening z trzema końmi? Najlepszymi z naszej stajni. Sabbath wystartuje z środkowej bramki. Wiem, że to małe prawdopodobieństwo, że dwa konie go zablokują, ale po prostu taki trening.

- Dobrze - Matt zgodził się niemal natychmiast. - A, i jeszcze powiedz Johnowi, żeby nie oszczędzał bata.

***

Black z zawziętością wpatrywał się w
jelenią sylwetkę szybko poruszającą się po torze. Drobinki piasku wylatywały wysoko w powietrze przy każdym kroku Golden. Ogier dopiero po chwili zauważył karego konia zbliżającego się do klaczy.

Dalej, wzdłuż krok, pomyślał gorączkowo.

Mimo to klacz przy każdym kolejnym kroku tylko bardziej zadzierała głowę. Sabbath musiał przyznać, że Dark Rice to godny przeciwnik - wydłużył krok i zbliżał się do niej po zewnętrznej. Answer wyrzuciła do przodu nogi i wtedy nastąpiło to.

------

Aakwkdkck s
W końcu jakaś akcja :))

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro