4
Parę tygodni później...
Matt znalazł już dżokeja dla nowego konia. Dziś był ten dzień, czas zobaczyć jak biega. Po chwili Black Sabbath stał już osiodłany przy koniowiązie.
- 5 furlongów...niech biegnie swoim tempem. - powiedział Jim Howard, trener Sabbath'a.
- Yhym. - odpowiedział John Stanley, nowy dżokej konia. Jeździł już na nim kilka razy, ale to był ich pierwszy trening "na poważnie".
- I...start! - powiedział Jim włączając stoper.
Black Sabbath natychmiast wyskoczył do przodu, jak z armaty. Pięknie wydłużał krok, ale było widać, że Jim jeszcze go wstrzymuje. Wypuścił go dopiero na zakręcie - dopiero wtedy karusek (tak, wiem, że on jest skarogniady, ale jak bym to miała napisać? Skarogniadusek? XD) pokazał na co go stać. Zaczął biec jeszcze szybciej, ale było widać, że szybko się męczy. Po chwili przekroczył metę i dumnie podniósł głowę.
- I jak? - spytał od razu Matt.
- Normalnie. - mruknął Jim.
- Od ciebie to zawsze można się dużo dowiedzieć...
- Jest 58.54. Dobrze, jak na pierwszy raz, ale widać, że to krótkodystansowiec. - powiedział w końcu Jim.
- Dobrze. Myślę, że coś z niego będzie - nie ot tak wydałem na niego milion. - zaśmiał się Matt klepiąc karego po głowie.
*
Black Sabbath był dumny ze swojego czasu.
Postanowił od razu podzielić się tą wiadomością z siwkiem.
- Cześć Verbum. - Parsknął Sabbath. - Dzisiaj miałem swój pierwszy trening.
- Ile? - Spytał ciekawy.
- 58.54. To dobrze?
- Tak...ale lepiej się tak nie chwal, bo nikt cię nie będzie lubiał. Nie znasz jeszcze tych koni. - Skrzywił się.
- Uhum. - Mruknął. Czas poznać konia po lewej stronie jego boksu.
Odwrócił się i jego oczom ukazał się jeleni koń.
- Cześć. - Powiedział śmiało.
- Hej. - Odparł nieśmiało.
- Jak masz na imię? Ja jestem Black Sabbath.
- Golden Answer. - Odparła.
- Ścigasz się?
Potrząsnęła głową.
- Raz się ścigałam, ale zajęłam 4 miejsce i Matt powiedział, że nie wie, czy coś ze mnie będzie.
- Ja też jeszcze się nie ścigałem, dzisiaj miałem swój pierwszy trening i nie mogę się doczekać debiutu. - parsknął Sabbath.
- No to fajnie. - Wróciła do jedzenia siana.
Dlaczego nie umiem rozmawiać normalnie? Ta rozmowa wydawała się taka krótka...
328 słów.
Rozpieszczam was xP
Czy wy też nie możecie się doczekać jego debiutu? XD
PS. Sabbath urodził się 10.04.2018
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro