Na początek od razu wystrzelił Black Sabbath, za nim Avada Kedavra, Marcus, Picollo, Blue Out, Black Jack i Volkswagen zamyka stawkę. Na końcu Black Jack i Volkswagen walczą ze sobą o przedostatnie miejsce. Konie wchodzą w zakręt, Black Sabbath potyka się, Avada Kedavra zbliża się do niego, ale Black Sabbath zaraz się zbiera i biegnie! Black Jack zajmuje szóstą pozycję. Picollo słabnie, Blue Out go wyprzedza. Ależ widok, Black Sabbath, ale tam proszę państwa doskonale poszedł tu po bandzie Marcus...O JEZUS KOCHANY, JEDEN SPADŁ, JEŹDZIEC Z KONIA, na szczęście obsługa toru próbuje go złapać. Marcus przyspiesza i zrównuje się z Avada Kedavra, ale on zbliża się do Black Sabbatha, który już na około 250 metrów przed celownikiem finiszuje, prowadzi o 1 długość, 2...nie, znowu się potyka i Avada Kedavra wyprzedza go o nos, jeździec Black Sabbatha zbiera baty, Black Sabbath prowadzi o nos, szyję i celownik, wygrywa BLACK SABBATH o 1/2 długości! Za nim Avada Kedavra, Marcus i cała ława koni.

1. Black Sabbath
2. Avada Kedavra
3. Marcus
4. Blue Out
5. Black Jack
6. Volkswagen
7. -WYCOFANY-

- Co to miało być?! 1/2 długości!...i do tego cały czas biegł pierwszy, jak mi to wytłumaczysz? - Matt wkurzył się nie na żarty.

John podrapał się zmieszany po szyji.

- Noo...to on tak szybko wystrzelił, inni biegli wolno. A to, 1/2 długości...dobrze, że wygrał.

- Dla ciebie dobrze. - prychnął i poklepał Sabbatha.

W tym czasie zebrało się dużo dziennikarzy.

- Dlaczego wygrał tylko o 1/2 długości?

- To jego pierwszy start w tym sezonie, więc trochę podupadł.

- Jaki będzie jego następny start?

- San Vincente Stakes, potem Flodira Derby i Santa Anita Derby.