Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

34

Dziękuję za 13 miejsce w opowiadanie ❤❤❤

Dni mijały - luty zbliżał się, a wraz z nim Foutain of Youth Stakes. Na szczęście jego stosunki pomiędzy Golden układały się coraz lepiej - aczkolwiek można było powiedzieć, że są one dobre, nie były takie jak kiedyś.

Sabbath już nigdy nie spotkał Vintage - prawdopodobnie wyjechała.

Niestety Rice dalej był z Golden. To wprawiało go w lekki smutek i ból.

                                                                 *

- John, macie to wygrać. - Matt poklepał Sabbath'a w okolicach pyska.

Blondyn pokiwał głową.

- On zawsze wygrywa. - Zachichotał.

                                                                   *

Skarogniady ogier z powagą pokłusował w stronę ogrodzenia dla klaczy. Miał zamiar pogadać z Golden.

Gdy już był tuż-tuż ogrodznia dzielącego dwa padoki, gwałtownie zarył nogami w miękkiej trawie i zatrzymał się metr od płotu.

Bardzo zszokowało go to, co zobaczył - złota klacz przytulała się do niego. W sumie nie powinno go to zaskoczyć - przecież byli parą. Jednak Black'a to tak bardzo zabolało, że odwrócił wzrok.

Wystarczyło to, aby Answer zareagowała.

- Black! - zarżała słabo. Dark natychmiast od niej odskoczył i skierował spojrzenie w stronę gniadego.

- Czemu go wołasz? - przybrał groźną postawę.

Sabbath skulił uszy i odwrócił głowę. Rice natychmiastowo na niego naskoczył.

- Idź stąd, po co tu jesteś? Tam jest twoje miejsce. - wskazał łbem na grupkę koni. - Nie zbliżaj się do Golden. - wysyczał mrużąc oczy.

- Przestań, Rice... - szepnęła Golden trącając swojego partnera życiowego.

Black po raz kolejny postanowił dać za wygraną i posłusznie odszedł w drugą stronę ze zwieszonym łbem.

Uwaga! Znowu postanowiłam sobie porysować, a tym razem narysowałam samego w sobie Black Sabbatha i Verbuma.

To Black Sabbath - światło jest sztuczne, więc wydaje się taki jasny.

A tu Verbum, który uważam, że wyszedł mi gorszej.

Pozdrawiam notouchmy olciaU Koniara555 WolfenaPl AmalinaJaM27 blueberryy111 MrsDarknessxD
Dużo tych osób xd

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro