Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12

- No i to mi się podoba. - powiedział Matt do Johna. - 4 długości, tak?

- Tak. - przytaknął John. - Wprowadzę ich do bosku. - dodał wskazując ręką na Dark Rice'a, Black Sabbath'a i Verbuma.

- Weź Dark Rice'a na padok. - poinstruował go Matt. - Aha, i jutro spróbujemy zrobić tak, że Dark Rice będzie się ścigać z Black Sabbathem - to będzie od dzisiaj jego koń do treningów.

- Ok.

                                                                  *

Black Sabbath od razu odwrócił głowę w lewą stronę - niestety nie zastał tam Golden Answer. Zrezygnowany wystawił głowę przez drzwiczki, zauważył ją na padoku z Dark Rice'm. Rozmawiali, o dziwo Sabbath poczuł się trochę zazdrosny.

Przestań Black, przecież ona nie jest nawet twoją dziewczyną, skarcił się w myślach.

Po chwili Rice skinął głową w stronę Golden i puścili się galopem. Pewnie się ścigali. W końcu wygrał Rice. Wściekły Sabbath schował głowę do bosku i zaczął wolno i leniwie przeżuwać siano, które wydawałoby się, że nie ma smaku.

146 słów.
Przepraszam że tak krótko :<

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro