4 - Misunderstanding is always the cause of pain
To już trochę trwa, odkąd czas między tobą i mną się zatrzymał
Nieporozumienie jest zawsze przyczyną bólu
Cóż sam siebie nie znam zbyt dobrze
Więc moja nadzieja na to, że ty mnie poznasz, jest sama w sobie nieporozumieniem
Spoglądam na ciebie po raz kolejny i dziwię się, choć nie powinienem. Nie zmieniłeś się wcale od naszego rozstania, ale w końcu to ty to zakończyłeś. Jesteś tak samo uśmiechnięty i energiczny, jak w moich wspomnieniach z czasów, gdy powietrze pachniało twoimi perfumami. Teraz czuję jedynie zgniliznę i smród martwego ciała.
Jest mi żal samego siebie, to niepokojące, lecz doskonale widzę swoje odbicie w lustrze. Mam świadomość swojej bladej, niezdrowej cery, podkrążonych oczu, tak pustych jak nigdy. Wiem, że wyglądam jak śmierć i myślę, że chcę jak najszybciej się z nią spotkać. Jaką trumnę byś mi polecił?
Na co dzień chowam się w cieniu, zlewam się z otoczeniem. Nie dziwię się, że nikt mnie nie dostrzega, ty szczególnie, tak zanikłem w ostatnim czasie. Ale nie mogę przestać. Wiem, że i tak nie ma dla mnie ratunku.
Tak bardzo nie chcę żyć w świecie bez ciebie, że wolę odejść i w ogóle nie żyć.
Tak bardzo brakuje mi twojej miłości i ciepła, szeptanych do ucha słów.
Pamiętam każde kocham cię, które padło z twoich ust, lecz to mnie jedynie zabija.
Coraz bliżej ostatniego pożegnania.
I mimo że uciekam teraz, kolejny już raz, to cieszę się, bo nie widać moich łez, skrywanych pod kapturem bluzy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro