Miało być wczoraj, jest dzisiaj, bo z moją pamięcią różnie ostatnio bywa.

No ale przejdźmy do rzeczy.

Jestem teraz na wyjeździe, co nie zmienia faktu, że bez problemów mogę pisać. Ale tu pojawia się problem - moja wena. Od jakiegoś czasu naprawdę z nią kiepsko, ale pomału wraca ( wczoraj nawet napisałam sobie ładnie rozdział i trochę się spłakałam, co w sumie nie jest ważne ). Postaram się w najbliższym czasie dość sporo pisać, muszę też zyskać hasło do internetu, bo potrzebny mi na komputer, więc niedługo zajmę się książkami na podstawie filmów / seriali. Ale póki co muszę trochę odpocząć, dajcie mi czas do poniedziałku, później, miejmy nadzieję, będę pisać na potęgę 😂

A póki co dziękuję za wysłuchanie, powodzenia maturzyści, bo na pewno ktoś tu jest i miłego dnia.

Kocham was ♥️