Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

dieciséis ( ostatni )

Siedziałem wraz z Zaynem na molo z podwiniętymi nogawkami spodni i stopami w wodzie. Opieraliśmy dłonie na drewnie, odchylając się nieco do tyłu, gdy nasze spojrzenia były utkwione w zachodzącym słońcu. Poczułem nagle jak Zayn coś kładzie mi na udach, spojrzałem w dół i uśmiechnąłem się czułe, widząc czerwoną różę, która oznacza trwałą namiętność, szczerą miłość oraz odwagę i pożądanie. Przeniosłem wzrok na mulata, patrzył na mnie z tym wszystkim, a to było wspaniałe i nie mógłbym być bardziej wdzięczny.

- Człowiek samotny i zagubiony jest jak zwiędła róża, tylko nieliczni o wyjątkowym sercu, potrafią dostrzec jej piękno i sprawić by róża zaczęła wypuszczać nowe pąki - powiedział słowa, które już za pierwszym razem utknęły mi w głowie. Złapałem jego dłoń i ucałowałem ją delikatnie.

- A ty mnie odnalazłeś i podarowałeś mi swoje towarzystwo, i miłość. To cenny skarb - powiedziałem szczerze. Zayn spuścił wzrok z ciągłym czułym uśmiechem na ustach, po czym zaczął bawić się moją obrączką, która była na palcu.

- To już pięć lat, huh? - zerknął na mnie.

- Długie pięć lat naszego lepszego życia, w których każdego dnia zakochiwałem się w tobie coraz bardziej - wyszczerzyłem się.

- A teraz?

- Teraz także, ale dodatkowo mam jeszcze inną osobę do kochania - zaśmiałem się cicho pod nosem i zostawiłem delikatny pocałunek na jego ustach.

- Niall, Zayn - Hope pobiegła, rozdzielając nas i siadając na kolanach mojego męża.

- Hej, to nie porządku! - wykrzyknąłem rozbawiony.

- Oczywiście, że to w porządku - Zayn powiedział z wrednym uśmieszkiem - Jestem fajniejszy - wystawił mi język, na co parsknąłem i wróciłem do dalszego oglądania zachodu słońca.

- Oboje jesteście wspaniałymi rodzicami, kocham was po równo - odezwała się sześciolatka, zaraz potem siadając między nami. Objęła mnie z promiennym uśmiechem, ciągnąć w tym czasie do nas Zayna, który po chwili zasiadł za nami. Spojrzałem na nią i oddałem ten gest, cmokając ją następnie w czoło.

- Kocham was - wymamrotał cicho Zayn i objął nas, kładąc brodę na moim ramieniu.

Od autorki: Dziękuję za bycie tutaj ze mną, kocham Was xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro