Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

Wiedziałem już że osoba której podoba się Marinette chodzi do naszej klasy. Ale kto to może być? Czy jest ktoś w naszej klasie w jej typie ? Muszę się dowiedzieć kim jest ta osoba. Pewnie wie o tym Alya. Może bym ją zapytał. Trochę głupio mi ciągle wypytywać . Nino nic nie chce powiedzieć , Marinette też nie chce mi powiedzieć i może zwyczajnie powinienem to uszanować. W końcu to nie moja sprawa tylko Marinette.  Może powinienem powiedzieć Marinette prawdę. Naprawdę chce wiedzieć kim jest osoba którą kocha Marinette. Może bym poszedł do niej do domu , spędził bym z nią trochę czasu i może coś odkrył w jej pokoju. Ostatnią lekcje mamy odwołaną , mój tata o tym nie wie więc mogę przejść się do Marinette.  Nie cierpliwy siedziałem cały dzień w ławce. Nauczycielka od matematyki zrobiła nam kartkówkę. Ojciec będzie zły po myślę że napisałem na czwórkę a on oczekuje samych piątek. Czwórka to moja najgorsza ocena.Mam tylko dwie czwórki a to będzie trzecia. Ojciec jest na mnie zły gdy dostanę pięć mniej więc nie mam najlepiej. Każdy inny skakał by z radości gdyby dostał pięć mniej lub nawet cztery.

Gdy zadzwonił dzwonek na ostatnią lekcje nie mogłem się skupić. Byłem bardzo niecierpliwy. Na szczęście dziś był prosty temat z fizyki. Umiałem już to bo uczyłem się tego w domu jak jeszcze nie chodziłem do szkoły. Teraz to jest plusem.Gdy nauczyciel mnie zapytał bym rozwiązał zadanie bo chyba widział że kompletnie go nie słucham i chciał mnie na tym przyłapać , nie mam dobrych relacji z panem od fizyki , na każdym kroku chce mnie pilnować i sprawia mu radość wstawianie złych ocen. Na szczęście mimo że nie słucham doskonale rozwiązałem zadanie. Widać było że fizyk jest wściekły.

- Czy wstawi mi pan plusa ?

- A z jakiej przyczyny mam ci wstawić plusa ? - powiedział głośnym tonem

- Ponieważ dobrze rozwiązałem to zadanie.

- To twój obowiązek rozwiązywać zadania , nie mam powodów by cie nagradzać plusami.

- Maxowi pan wstawił plusa , a odpowiedział on na dokładnie takie same zadanie. Może i prostsze.

Raczej nie mam natury kłócenia się ludźmi zwłaszcza z nauczycielami , ale tego nauczyciela bardzo nie lubię. Spojrzał na mnie bardzo wkurzonym wzrokiem.

- Adrienie nie pyskuj mi jeśli nie chcesz dostać minusa. Postawie ci tego plusa żebyś dał mi spokój.

Nauczyciel prawie krzyczał. Nie umie się przyznać do błędu. Gdyby mógł postawił by mi cały rządek jedynek i jeszcze by się cieszył

- Dobrze Adrien.

Usłyszałem za sobą cichy szept ,ale jednak nie za cichy.

- Widać Dupain-Cheng ma coś do powiedzenia , proszę wstań.

Przestarszona Mairnette wstała.

- Odpowiadasz na ocenę jak masz tyle do powiedzenia

To już było przegięcie , ale się nie odzywałem. Wiedziałem żę Marientte sobie poradzi. I się nie myliłem odpowiedziała bezbłędnie

- Dobrze siadaj

- Co dostanę - Zapytała Marinette

- Nic

- Powiedział pan że to na ocenę. Gdybym odpowiedziała źle wstawił by mi pan złą ocenę a jak dobrze to już nic pan nie wstawia ?

- Dupain-Cheng usiądź na swoje miejsce dostajesz cztery

- Jak to cztery odpowiedziałam bezbłędnie

- Nie bądź bezczelna dobrze z mojej dobrej woli odstajesz pięć.

Marinette ukradkiem się uśmiechnęła i usiadła do swojej ławki. Naprawdę ten nauczyciel przesadza.
Gdy zadzwonił dzwonek pożegnałem się Nino i wybieglem ze szkoły. Postanowiłem wejść do domu Marinette. Zapytam jej mamy czy mógłbym na nią poczekać w jej pokoju. Marinette jeszcze spędzała czas z Alyą. Pewnie będą powoli szły i gadały więc ja w tym czasie będę mógł wjesc do jej pokoju. Pobiegłem najszybciej jak potrafiłem pod jej dom. Gdy byłem pod drzwiami do piekarni jej rodziców musiałem złapać dech. Spróbowałem uspokoić oddech i wszedłem do piekarni. Poczekałem chwilę aż mama Marinette skończy obsługiwać jakąś kobietę i zapytałem.
- Dzień dobry, czy mógłbym poczekać w pokoju Marinette na nią. Chcemy się razem trochę pouczyć, ale Marinette jest jeszcze z Alyą.
- Oczywiście wchodź wiesz gdzie jest jej pokój?
Tak, dziękuję
Usmiechnołem się i wszedłem po schodach. Gdy byłem pod drzwiami Marinette wziąłem oddech i otworzyłem je. Przy drzwiach położyłem krzesło by jak ktoś wchodził od razu bym usłyszał. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to były moje zdjęcia. Na każdej scianie było jakieś moje zdjęcie. Nagle na niektórych zobaczyłem małe serduszka. Wiedziałem oczywiście o tych zdjęciach bo Marinette interesuje się modą i  tym podobne, ale na większości z nich były narysowane duże lub małe serca. Miała również moje zdjęcia w ramce. Skoro interesuje się modą dlaczego ma tylko moje zdjecia. Przecież na świecie jest mnóstwo modelów, jeszcze leprzych ode mnie. Otworzyłem jej komputer i po raz kolejny ujrzałem na tapecie sowje zdjęcie. No było moja najnowsza fotografia robiona z jakieś cztery dni temu. Na lusterku przy jej toaletce było moje również moje zdjęcie lecz cała moja teraz była otoczona wielkim czerwonym serduszkiem. Dlaczego nigdy jak u niej byłem nie widziałem tych fotografii. Marinette chyba je wszystkie zrywała i chowała bym ich nei zobaczył. Czy Marinette ja się podobam? Właściwie właśnie mi się przypomniało że przy mnie zawsze zachwou3u się jakoś nie naturalnie. Często się denerwuje i się jąka. Byłem już prawie pewny że to ja się jej podobam. Skoro już wiem to mogę iść do domu. Mamie Marinette powiem że zadzwoniłem do niej i jednak muszę odwołać plany. Gdy miałem wychodzić usłyszałem głos Marinette
- Dobra, wiem mamo!
W tym samym czasie usłyszałem drzwi uderzające o krzesło które położyłem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro