Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

O matko ! Biedronką jest Marinette ! Starałem się nie pokazywać przy niej ekscytacji i na szczęście mi się  to udało. Może umówię się z nią w szkole. Nareszcie dowiedziałem się kim jest osoba którą kocham. Nic nie było w stanie popsuć mi humoru.

- Plagg możesz w to uwierzyć , Biedronką jest Marientte !

Plagg był zajęty jedzeniem swojego sera.

- Mhm Adrien ...

- Jejuu ! nie mogę w to uwierzyć Marinette jest biedronką ! Osobą którą kocham i przez ponad rok zastanawiam się kim jest jest Marinette. Moja najlepsza przyjaciółka.

- Adrien wogóle czujesz coś do Marinette ?  Kochasz biedronkę , a Marinettte ?

To mnie torche zastanowiło. To jedyna mądra rzecz jaką powiedział Plagg. Reczywiście , kochałem biedronkę , ale Marinette traktuje jak przyjaciółkę a nie ja dziewczynę. Przypomniało mi się też że Biedronka mówiła że kocha kogoś innego. Ciekawi mnie kogo kocha Marinette. Może spróbuję ją jakoś obserwować w szkole. Na pewno uda mi się zgadnąć kto jej się podoba.

W nocy nie mogłem zasnąć. Byłem bardzo podekscytowany.  Przekręcałem się z boku na bok przez całą noc. Gdy w końcu udało mi się zasnąć było po pierwszej w nocy. Rano byłem bardzo nie wyspany. Spałem tylko cztery godziny. Zasnąłem około drugiej a wstałem o szóstej.  Ledwo wstałem z łóżka. Chwile Przeglądnąłem telefon i wstałem. Powolnym krokiem ruszyłem do drzwi. Poszedłem zjeść śniadanie. Natalie była już przy stole i czekała aż usiądę , gdy już to zrobiłem przedstawiła mi mój plan dnia , moje zajęcia szkołe , posiłki oraz czas wolny. Robiła to prawie codziennie. Gdy zjadłem wstałem od stołu i poszedłem do łazienki. Umyłem zęby i przebrałem się. Spakowałem się i wyszedłem do szkoły. Miałem bardzo zaspane oczy. Miałem ochotę położyć się na chwile na środku chodnika i zasnąć. Nie obchodziłyby mnie spojrzenia innych ludzi. Powolnym krokiem szłem do szkoły. Byłem pod szkołą pięć minut przed pierwszą lekcją. Wszedłem do szatni i odłożyłem kurtkę. Równeiż bardzo powolnym krokiem ruszyłem do klasy. Wszedłem na lekcje parę sekund po dzwonku. Usiadłem obok Nino , gdy spojrzałem na Marinette. Przypomniało mi się że miałem się dowiedzieć kto jej się podoba. Natężyłem słuch by w razie czego coś usłyszeć i co parę minut zerkałem na nią. Gdy na nią spojrzałem nasz wzrok się spotkał po czym odwróciła głowę. Na lekcji byłem bardzo rozkojarzony. Położyłem głowę na ławce i nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem. Po jakimś czasie Nino pyrgał mnie w ramie. Spojrzałem na niego a on wzrokiem skinął na panią Mendeleiev. Spojrzałem na nią i skapnąłem się że coś o mnie pytała.

- Co ?- Powiedziałem zaspany nawet nie zważając że tak się nie mówi do nauczycieli.

- Tak , symbolem chemicznym kobolda jest "co". Dostajesz plusika Adrien.

Wzruszyłem ramiona. Trochę rozśmieszyła mnie ta sytuacja. Z powrotem położyłem głowę na ławce i zasnąłem.

Obudził mnie dzwonek. Spojrzałem na Marinette i skapnąłem się że mnie obserwowała. Gdy zobaczyła że ja widzę że ona patrzy odwróciła wzrok i lekko się zarumieniła. To trochę było dziwne. Marinette coś szepnęła Alii do ucha. Alia się uśmiechnęła i również coś jej szepnęła. Może zapytam Nino czy coś wie.

- Ej Nino - Klepnąłem go lekko w ramie - Wiesz może kogo kocha Marinette ?

Nino spojrzałam nam trochę zdenerwowany. Ukradkiem spojrzał na Alię lecz dziewczyna o czymś gadała z Marinette i nie zwracała na nas uwagi.

- E-em nie wiem. Ona kogoś kocha ? Może kogoś z naszej klasy albo nie z naszej klasy...

Nino coś bredził. Zawsze tak robił gdy miał coś do ukrycia. Dopiero teraz mi się przypomniało , że gdy poruszałem temat związany z Marinette tak się zachowywał. Widocznie coś wiedział , pewnie od Alii.

- Stary to ważne muszę wiedzieć kto jej się podoba.

Spojrzał na mnie znów zmieszany i jeszcze bardziej zdenerwowany. Zobaczyłem na jego czole i skroniach pot.

- Kolo ja nie wiem. A-a nawet jak wiem to nie mogę powiedzieć , ale nie wiem kto jej się podoba. I-i w ogóle masz prace domową z matematyki ?

Od Nina nic się nie dowiem. Albo będzie bredził jakieś głupoty , albo zmieniał temat. A gdybym porozmawiał z Marinette sam na sam. Może nie musiałbym się nikogo pytać i dociekać. Sama by mi powiedziała i wiedziałbym kogo kocha biedronka. Postanowiłem na następnej przerwie z nią pogadać.

Po dzwonku na lekcje do klasy weszła nauczycielka. Najpierw sprawdzała czy każdy ma prace domową , potem chwile ją z nami sprawdziła. Następnie zaczęła nam tłumaczyć jakieś nowe tematy. Tłumaczyła  i opowiadała nam o wykresach  funkcji liniowej. Jakieś bardzo trudne to nie było , ale nie mogłem się skupić. Co jakiś czas zerkałem na Marinette. Trochę była smutna i zamyślona. W pewny momencie gdy pani zawołała ją do tablicy rozwiązała bezbłędnie zadanie i z powrotem usiadła do swojej ławki. Nie obeszło mojej uwadze również to że co jakiś czas zerkała na mnie lub zamyślona gapiła się prosto we mnie.

Gdy nareszcie zadzwonił dzwonek czekałem na chwile gdy nie będzie zajęta i będę mógł z nią porozmawiać. Widziałem że jeszcze dokańcza zadanie w ćwiczeniach z lekcji. Gdy zamknęła książkę i odłożyła długopis podszedłem do jej ławki.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro