No dobra, jako, że nie każdy może to wiedzieć, to nie jest uniwersum z żadnej książki.

To jest moje własne uniwersum i choć rzadko będzie to konieczne do szczęścia, chcę wyjaśnić kilka spraw zanim przejdziemy dalej

W Safaniri (muszę wymyślić lepszą nazwę) są co najmniej dwa rodzaje elfów. No z wyglądu, bo rasowo to więcej, ale najważniejsze są dwa odłamy

Elfy jak u Tolkiena (bardziej z filmów), czyli piękne, spokojne, zapatrzone w piękno przyrody, nie lubiące zabijać, tworzące sztukę i wiedzę

I elfy jak w Smoczym Księciu (to taki serial), elfy tam mają rogi, uwielbiają walczyć, są generalnie trochę bardziej dzikie i gwałtowne, w tym uniwersum potrafią ujeżdżać smoki choć akurat w tym momencie dziejowym są z nimi pokłócone.

I choć wśród Kapłanów wszyscy są "uduchowieni" i nie widać właściwie różnic za bardzo między nimi, to oryginalnie dosyć się różnią

A, no i najważniejsze są narie, to moje autorskie postacie (i do jasnej cholery, dzisiaj się dopiero dowiedziałam że tak samo nazywa się pierścień Gandalfa, więc kurwa muszę nazwę zmienić)

Narie to pół ludzie pół zwierzęta, mogą zmieniać kształt na zwierzę z którym są połączone, w zależności od gatunku tego swojego duchowego zwierzęcia mają pewne cechy szczególne, jak skrzydła, ogon itp.

No i oczywiście, i elfy i narie potrafią posługiwać się magią

A jako że ja jestem dziewczyną dość dyskryminującą chłopaków, to tu też chłopaki żadnej ważnej roli nie grają. Przyzwyczajcie się. Same dziewczyny, to podstawa, chłopak może ewentualnie być partnerem, bratem, jakimś tam przyjacielem czy ojcem, ale w życiu głównym bohaterem

XD

A tak krótko o magii.

Elfy, elfy smocze i narie potrafią posługiwać się białą magią. Jeśli chcą mogą się tego uczyć jak czytania i pisania, ale nie wszyscy muszą być czarodziejami. Właściwie używanie magii jest zawodem, więc nie każdy musi to potrafić.

Wszystkie narie potrafią porozumiewać się że zwierzętami z którymi są złączone, umieją się też w nie zamienić. Znajdą się też na podstawowym leczeniu roślin. Reszty to już się muszą bardziej uczyć, ale to podstawa której uczą się jeszcze jak są mali.

Z kolei elfy uczą się takiej magii na jaką mają ochotę. Niektóre mogą być wielkimi magami a inni nie umieć nawet połączyć złamanej gałązki.

To samo tyczy się elfów smoczych.

Ludzie natomiast nie potrafią posługiwać się żadną magią białą

Magia biała to głównie magia żywiołów. Ogień woda itd. oraz takie drobiazgi jak telepatia, telekineza itp.
Korzysta się z niej sięgając w głąb umysłu i wypowiadając wolę. Magia bierze się z wewnątrz i jest piękna

Ale jest też czarna magia. Tylko ludzie potrafią i chcą z niej korzystać. Może i ktoś oprócz ludzi mógłby się nauczyć, ale to jest tak złe że tylko ludzie się na to odważają.
Więc czarną magią można zrobić w zasadzie to samo co białą, tyle że magia nie bierze się z wewnątrz. Żeby jej użyć trzeba najpierw odebrać moc jakiemuś innemu stworzeniu. Np. chcę sobie polatać więc zabijam ptaka i jego energią unoszę się do góry. Ale to starszy tylko na chwilę więc zabijam jeszcze stado ptaków i tak dalej.
Do czarnej magii potężniejsi magowie mogą używać berła. Są to magiczne patyki, ale nie różdżki tylko bardziej... laski? No takie wielkości człowieka, wyobraźcie sobie laskę Gandalfa ale czarną i złowieszczą!

To narazie wszystko.
Dzięki wielkie i zapraszam do książki!