Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2


Perspektywa Aquy

Pełnia minęła, ale coś się jednak zmieniło. Nie było tak samo. Czułam to. Nie wiedząc, co robić poszłam do Ocean Cafe.

Było tam sporo ludzi, ale co się dziwić. W końcu to przystań, którą ludzie lubią. Usiadłam przy wolnym stoliku, a po chwili podeszła do mnie kelnerka. Ma na imię Carly i jest trochę wyższa ode mnie. Byłam już tu kilka razy.

- Co podać? - Zapytała trzymając w ręku notatnik i długopis.

- Koktajl z arbuza i imbirem - odpowiedziałam.

Dziewczyna zapisała moje zamówienie i odeszła, a ja zaczęłam rozglądać się po sali. Moją uwagę przykuli dwaj chłopacy. Żywo o czymś rozmawiali, więc wytężyłam swój słuch, aby podsłuchać o czym mówią.

- Cam, mówię Ci, że to nie jest normalne, abym miał ogon - powiedział chłopak.

Że co?! On ma ogon?! Jakim cudem?! Pełnia. Musiał wpaść do księżycowego jeziorka. Ale jak? Przecież chronią je syreny z pobliskiej ławicy. Zaczęłam się bardziej przysłuchiwać ich rozmowie.

Carly podeszła do mojego stolika i doręczyła mi zamówienie.

- Zrób coś z nim. Wykorzystaj go jakoś - powiedział chyba Cam.

- Co? Mam iść do zoo czy dać się pokroić? Muszę to utrzymać w tajemnicy - powiedział szatyn. - A ty nic nikomu nie powiesz, Cam.

- Dobra, dobra. A jak ktoś się dowie? - Zapytał blondyn.

- Nikt się nie dowie - powiedział szatyn.

Nie mogłam w to uwierzyć. Ten chłopak stał się trytonem, czyli mężczyzną z ogonem syreny. Muszę go obserwować. Cały czas.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro