Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4


Szukałam wyjścia z tej szkoły, ale nigdzie go nie widziałam. W pewnej chwili zauważyłam Zacka i Cama. Podeszłam do nich.

- Przepraszam, gdzie jest wyjście? - Zapytałam.

- Nie widziałem Cię tu. Nowa? - Zapytał Cam z tym swoim uśmieszkiem.

- Zaczynam od jutra - odpowiedziałam.

- Do której będziesz chodzić klasy? - Zapytał Cam.

- Do trzeciej b - odpowiedziałam.

- O, to nasza klasa - powiedział Zack.

- Super, a wy jesteście... - powiedziałam.

Musiałam zachować pozory. Musiałam udawać, że ich nie znam.

- Ja jestem Zack Blakely - powiedział szatyn podając mi rękę.

Uścisnęłam ją.

- A ja to Cam Mitchell - powiedział blondyn również podając mi rękę.

- Ja nazywam się Aqua Vitae - powiedziałam. - To pokażecie mi wyjście? Muszę wracać do domu.

- Może ja Ci pokażę? - Zaproponował Cam wyraźnie pokazując swoją radość.

- Jasne - powiedziałam.

- Do zobaczenia później Zack - powiedział Cam i ruszyliśmy w stronę wyjścia.

Już po chwili byliśmy przy nim. Idąc do niego, zdałam sobie sprawę, że było naprawdę blisko miejsca w którym spotkałam Zacka i Cama.

- To tutaj - powiedział Cam.

- Dziękuję, Cam. Do zobaczenia jutro - powiedziałam i uśmiechnęłam się przyjacielsko.

- Cześć - powiedział Cam i rozeszliśmy się w swoje strony.

Ruszyłam w kierunku oceanu. Musiałam w końcu znowu zobaczyć te przepiękne i kolorowe rafy koralowe, gdzie pływało sporo ryb. Tęskniłam za tym.

Byłam już na wybrzeżu. Rozejrzałam się, by sprawdzić czy nikogo nie ma w pobliżu. Na szczęście nikogo nie było. Pobiegłam do wody. Po kilku sekundach zmieniłam się w syrenę.

To było niesamowite uczucie znowu pływać w oceanie. Pomyślałam o tym, że może by powiedzieć Zackowi i Camowi kim jestem. Tak by było łatwiej. Możliwe, że tak zrobię. Pozostaje mi tylko ustalić sobie termin.

Wróciłam do domu. Zjadłam obiad z rodzicami. Spakowałam do plecaka wszystkie potrzebne rzeczy na jutro i położyłam się spać.

Do szkoły wstałam o siódmej. Zjadłam śniadanie i ubrałam się w czarne rurki i błękitną koszulę. Wzięłam mój czarny plecak i wyszłam z domu po drodze zgarniając jabłko na drugie śniadanie. Dotarłam do szkoły po dziesięciu minutach. Zaczęłam szukać klasy przyrodniczej. W końcu się poddałam i zapytałam kogoś. Do klasy weszłam pięć minut przed dzwonkiem.

- Aqua! - Zawołał radośnie Cam.

Podeszłam do niego.

- Siadaj obok mnie - powiedział chłopak.

Podziękowałam mu i wyjęłam książki do przedmiotu. Po chwili zadzwonił dzwonek i do klasy weszła nauczycielka.

Perspektywa Zacka

Pięć minut przed dzwonkiem do klasy weszła Aqua. Cam zawołał ją do siebie. Ja siedziałem z moją dziewczyną, Evie.

- Co to za jedna? - Zapytała Evie.

- Jest nowa. Ma na imię Aqua. Wczoraj zgubiła się w tłumie ludzi i nie mogła znaleźć wyjścia. Wpadła na nas i Cam z wielką chęcią ją odprowadził - powiedziałem do dziewczyny.

- Cam chyba się zakochał - powiedziała Evie z uśmiechem na twarzy.

Sam się uśmiechnąłem. Cam potrzebował kogoś. Ciągle mówił mi, że on chyba w życiu nie znajdzie dziewczyny.

Po chwili zadzwonił dzwonek i rozpoczęła się lekcja.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro