Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

×8×

- So... Słuchaj...

- Rap, weź się w garść!

- No, bo ty złamałaś nogę...- nie dokończył, bo Jimin już leżał na ziemi, a ja siedziałam na jego biodrach i go dusiłam. Chłopcy zaczęli mnie odciągać, z ledwością im się to udało.

* W domu*

Założyli mi gips. Oczywiście wszyscy się podpisali, teraz Jimin. Nie wytrzymałam i kiedy skończył, rzuciłam się na niego.

- Uspokój się!

- Nigdy! Przez niego mam nogę w gipsie!

Dobra, dałam mu spokój. Szłam w kierunku kuchni i BUM! Zemdlałam, tak na minute. Kiedy otworzyłam oczy moja twarz była blisko twarzy Jina. Dobrze, że mamusia zawsze jest w kuchni, bo miałabym nieprzyjemne spotkanie z płytkami.

- Zaniosę cię do pokoju

- Jin, mam ręce i nogi..

- A chcesz znów zlecieć ze schodów?

- Rób co chcesz....

Poczochrał mnie po włosach i wziął na ręce jak księżniczkę. Szedł ze mną do pokoju. Otworzyłam drzwi, bo on nie miał wolnej ręki. Położył mnie na łóżku, pocałował i wyszedł. ZARAZ!!!! POCAŁOWAŁ!!! No dobra, to był policzek, ale to tak blisko ust!! Muszę iść spać, bo to co się tu dzieje o masakra...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro