×7×
Z tą myślą poszłam do domu. Torby w rękach nie są ciężkie, ale jeżeli jest ich 10 to się męczysz. Chociaż cieszę się z efektu włosów ( zdj. w załączniku)! Są piękne! Tylko teraz reakcja Rapcia.... A gówno mnie to!
*
Stoję pod domem.
- Hmm... Wejść czy nie? - moje myśli nie raz mnie oszukały, no ale! I tak muszę tam wejść.
- Hej matoły! - coś tu za cicho... No nic nikt nie odpowiada to idę na górę!
- Stop! - Łoo kurna! Tylko nie Alien! - Co zrobiłaś z włosami?
- No pofarbowałam. Ślepy, czy gorzej? - Irytuję mnie już ich zachowanie. Pytają się o coś czego nie muszą wiedzieć. - Idę do pokoju
Szesnaście schodków w górę i na prostą do pokoju. Co złego może się w tym czasie stać? To:
Kurde, te torby mnie dobijają! Jestem już pod drzwiami. Kto tu napastował podłogę?! Nie! No i się stało, poślizgnęłam się. Podłoga jest aż tak śliska, że pojechałam po niej do samych schodów. Na ścianie była nalepiona karteczka:
~ Uwaga! Myłem i pucowałem podłogę!~ Jimin~
Przez tego przydupasa zleciałam ze schodów! Teraz lecę schodek za schodkiem.
- *Huk spadania ze schodów*
- Auuććć...!!!! - Tak mnie boli noga! Zabiję ChimChim'a za to. Radzę mu już kupić bilet na drugi koniec świata!
- Co się stało?! - pierwszy przyleciał Monster. Był najbliżej.
- Debil który wypucował podłogę się stał! - Popatrzyłam znacząco na Jimin'a.
- Przecież była tam kartka...
- Którą zobaczyłam jak spadałam ze schodów!
No i właśnie teraz jedziemy do szpitala. Opierałam się, bo nienawidzę szpitali. Mam z nimi same złe wspomnienia. Ale chłopcy jak chłopcy, wzięli mnie na ręce i zanieśli do auta. Trochę źle to widzę, bo doktor nie wychodzi z gabinetu od 40 minut. Czekamy i się nudzimy. No raczej tylko ja się nudzę, bo oni weszli z faciem do gabinetu, a mi kazali czekać w poczekalni. Noga bolii!!! Jak będzie złamana to zabiję gnoja!
- So... Słuchaj, bo....
No hej ludzie xDD Jak myślicie noga będzie w gipsie? I czy SoRaa zabije Jimin'a?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro