Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

×12×

*SoRaa*
Zaczęło się.
- *płacz*
Przestań płakać!
- *jeszcze więcej płaczu*
Czy to normalne? Moje własne sumienie się mnie nie słucha -.- Czuję się olana.
- So jesteś tam? - Jin pukał do drzwi - Śniadanie gotowe! Otwórz!
Nie otwieraj! Nie otwieraj!
No i moja druga ja otworzyła -,- No, to teraz odleciałam! Do zobaczenia!
*Jin*
Otworzyła.
- Co się stało?!
Stała przede mną cała zapłakana. Nic nie mówiła tylko płakała. W pewnym momencie się na mnie rzuciła. Dosłownie. Tak mocno mnie przytuliła, że spadliśmy na ziemię. Świat chciał, żeby akurat Suga przechodził obok.
- Wy się tu seksicie, a ja o niczym nie wiem? - Suga poruszył znacząco brwiami.
- Co?! To nie tak!
No i poszedł uśmiechając się pod nosem.
Popatrzyłem na drobną osóbkę leżącą na mnie. Śpi. Oplotła mnie przez sen rękami na szyi i nogami w pasie. Gwizdnąłem.
- Jezu! Co jest? - Kooki powiedział tak samo zdziwiony, jak ja na początku.
- Pomóż
- Ok
Jakoś udało nam się mnie podnieść. Najdziwniejsze jest to, że So jeszcze nie spadła. Zeszliśmy na dół, nie było mi ciężko, bo So jest leciutka. Podszedłem do lodówki i zacząłem robić śniadanie. Pewnie śmiesznie to wyglądało, ja taki wysoki i niska dziewczyna uwieszona na mnie jak koala. Ale dlaczego płakała?

*RapMon*
Wstałem. Nadal myślę jak dowiedzieć się o niej więcej. Najwyżej chłopaki mi pomogą!
Poszedłem do jadalni. Na pierwszy rzut oka wszystko normalne, każdy siedzi i czeka na mnie. Do jedzenia było sushi, Jin się postarał. Zaczęliśmy jeść, weszła nasza mamusia i każdy oprócz Sugi i Jungkooka wypluł swoje śniadanie. Moja siostra uczepiona jak koala na Jin'ie!
- Jin... Jak ty to zrobiłeś? - Zapytałem z czystej ciekawości.
- Sam nie wiem. Poszłem obudzić ją na śniadanie i mówiłem żeby otworzyła drzwi. Jak je otworzyła to miała całą zapłakaną twarz, w pewnym momencie się na mnie rzuciła, dosłownie, uczepiła się mnie tak o - Pokazał na swoją szyję i brzuch - i poszła spać... Czemu jeszcze się nie obudziła?
Teraz to mnie zatkało! Każdy przy stole miał zdziwioną minę. Ona płakała?!

*Jin*
So zaczęła się budzić, znaczy chyba, bo się ruszyła.
- Ej! Pomożecie?
- Chodź tu, hyung! - Zawołał mnie Hoseok.
Wszedłem do salonu i stanąłem przed kanapą. Całą zajętą przez szóstkę chłopaków.

Sorka, że mnie nie było tak długo, ale byłam u babci, a ona nie ma u siebie neta xdd Więc wróciłam!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro