1.
Mój sen zakłucił głośny dźwięk budzika. Powolnie zeszłam, a raczej spadłam z łóżka. Podniosłam się i weszłam do mojej białej łazienki. Lekko się pomalowałam, uczesałam włosy i ubrałam ciuchy przygotowane przeze mnie wczoraj. Udałam się do kuchni biorąc przy tym torbę. Na dole czekała na mnie owsianka z bananami i żurawiną, a obok niej leżała karteczka z napisem ,,Mam nadzieję, że ci zasmakuje
Mama ;*"
Uśmiechnęłam się do siebie i zjadłam śniadanie, po czym poszłam na przystanek autobusowy.
Tak w ogóle to jestem Nicole. Mam 16 lat. Kocham śpiewać. W szkole jestem raczej szarą myszką. Mam jedną, jedyną przyjaciółkę, Amber. Ona jest kompletnym przeciwieństwem mnie, jest szalona, kocha imprezy, a ja? Ja jestem spokojną dziewczyną której ulubionym zajęciem jest siedzenie na parapecie z gorącą czekoladą i czytanie lub podziwianie widoków. Jeśli chodzi o wygląd to nie jestem jakoś specjalnie ładna. Jednym słowem, wyglądam jak potwór. W sumie to pięć słów. Nie ważne. Jestem ciemną blondynką o brązowych oczach. I co tu więcej mówić?
Z daleka widzę nadjeżdżający autobus z numerem ,,279". Gdy ten zatrzymuje się, wsiadam do niego
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro