I
I
Chce by ten dzień trwał wiecznie.
Chce patrzeć w Twoje oczy i widzieć siebie.
Chce czuć, że jesteś obok mnie.
( Zapisane, na kartce wyrwanej z małego zeszytu, znalezione przed jakimś domem.)
To właśnie po to Ashton cofnął się marszcząc brwi. Uważnie przyjrzał się nierównym literom i uśmiechnął. Pisać musiała dziewczyna, w końcu częściej to one zdolne są do takich wyznań niż chłopcy, mężczyźni. To było coś pomysłowego, musiał to przyznać. Wyprostował się chowając kartkę do jednej z kieszeni i ruszając do chłopaków.
Ashton Irwin był perkusistą zespołu 5 Seconds of Summer I właściwie szybko zapominał, o takich małych sprawach, bo w końcu miał o wiele więcej na głowie. Jednak kartka została w kieszeni jego spodni. Może jakby od samego początku wszystkie znaki na niebie wskazywały, że i inny napis do niego trafi. Tego nie wiedział, a słysząc piszczące z radości dziewczyny uśmiechnął się. Czasem były wkurzające, naprawdę miał ochotę pourywać im głowy, ale zawsze przypominało mu się ile dawały mu energii i radości. Stanowczo były niezastąpione.
Więc, oto jest pierwsza część. Jeśli przypadła wam do gustu, poczekajcie kilka dni do 1 sierpnia, kiedy to dodam kolejną część. Oczywiście nie zakazuje wam głosować i komentować, jeśli się podoba jest to nawet wskazane! :D
Śle buziaki :)xx
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro