Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 19

- Camila?

Brązowooka dziewczyna odwróciła się i z zaskoczeniem zobaczyła, jak Austin Mahone się do niej zbliżał.

- Och, cześć, Austin...

- Minęło trochę czasu. Jak się masz?

- Masz na myśli czas od chwili, gdy mnie zdradziłeś, a potem złamałeś serce?

- Camila... Zdradzenie ciebie było najgorszym błędem mojego życia. Czy kiedyś mi to wybaczysz? - zapytał Austin.

Camila zrobiła krok do przodu i przytuliła go, obejmując ramionami jego szyję. Chłopak był zaskoczony, ale po chwili się opamiętał i również ją uścisnął.

- Wybaczam ci, Austin - odparła Camila, odsuwając się. - Gdyby nie ty, nigdy nie byłabym z Lauren - dodała.

- Skąd wiedziałeś? To znaczy... Nigdy ci nie powiedziałam.

- Widziałem to w twoich oczach. Twój wzrok, gdy na nią patrzyłaś - odpowiedział Austin, chowając dłonie w kieszeniach i spuszczając wzrok. - Chciałbym, żebyś patrzyła na mnie w ten sposób.

- Przykro mi, Austin. Naprawdę cię lubię.

Chłopak uśmiechnął się słabo.

- Ale nigdy mnie nie kochałaś.

Camila odwzajemniła uśmiech.

- Przepraszam.

- W porządku. Przypuszczam, że jeszcze się zobaczymy, Cabello - powiedział Austin, nie przestając się uśmiechać.

- Na razie - odparła brunetka, gdy chłopak pochylił się i pocałował ją w policzek. Dziewczyna z uśmiechem obserwowała, jak odchodził. Uśmiech znikł jej z twarzy, gdy zobaczyła, że Lauren widziała ich razem. Camila właśnie miała ją zawołać, ale zielonooka pokręciła głową i poszła w innym kierunku.

- Cholera, Jauregui - mruknęła dziewczyna pod nosem, po czym pobiegła za nią.

***

- Lauren! To nie tak jak myślisz! - krzyknęła Camila.

- Zostaw mnie samą - warknęła Lauren.

- Lauren Jauregui, nie waż się robić tego jeszcze raz! - po tych słowach brunetka przestała biec.

Zielonooka zatrzymała się, zamknęła oczy i wzięła głęboki wdech. Odwróciła się i napotkała spojrzenie Camili.

- Nic się nie stało, okej? Austin chciał tylko przeprosić - wyjaśniła brązowooka.

- Całowaniem?

Camila westchnęła.

- Pocałował mnie tylko raz, w policzek, na pożegnanie!

Lauren odwróciła wzrok i zacisnęła zęby. Brunetka podeszła do niej.

- Lauren, spójrz na mnie.

Camila złapała jej twarz w dłonie i obróciła tak, by patrzyła jej prosto w oczy.

- Spójrz na mnie - zażądała.

- Kocham cię. Nie Austina. Ciebie - wyznała.

- I nie opuszczę cię tak prędko - dodała.

Lauren wyciągnęła ręce i złapała nadgarstki Camili, po czym odepchnęła je od swojej twarzy.

- Jesteś moja, Camz.

Dziewczyna uśmiechnęła się.

- Jestem twoja.

- Przepraszam.

- Nie przepraszaj. Zazdrosna Lauren jest naprawdę seksowna.

Na twarzy zielonookiej pojawił się niewielki uśmiech. Camila pochyliła się i złożyła pocałunek w kącikach ust swojej dziewczyny. Odsunęła się i uśmiechnęła szeroko.

- Chodź. Wróćmy na zajęcia - powiedziała.

***

Uczniowie zebrali się w audytorium. Lauren usiadła obok Camili, gdy czekały aż reszta zajmie swoje miejsca. Dinah zajęła miejsce obok zielonookiej, a Austin koło brunetki. Lauren spojrzała wymownie na chłopaka, na co Camila obdarzyła ją nieśmiałym wzruszeniem ramionami.

Lauren zobaczyła ich dyrektora, pana Cowella, gdy wchodził na scenę.

- Jestem dumny z tego, że mogę przedstawić wam utalentowaną grupę, pochodzącą prosto z mojego domu, Wielkiej Brytanii, proszę o oklaski dla The Vamps!

Twarz zielonookiej zbladła, gdy zobaczyła, jak Brad wchodził na scenę ze swoimi kumplami, Connorem, Tristanem i Jamesem. Camila spojrzała na swoją dziewczynę i zrozumiała, że wmurowało ją w siedzenie.

- Lauren?

- Dziękujemy bardzo! Jesteśmy zaszczyceni, że możemy tu być - oznajmił Brad do mikrofonu.

Zagrali parę piosenek, a wzrok Lauren bez przerwy skupiony był na członku zespołu, który złamał jej serce. Camila złapała jej dłoń. Lauren obróciła się do niej, na co brunetka uśmiechnęła się delikatnie. Zielonooka odwróciła się ponownie i zobaczyła, że Brad patrzył prosto na nią.

- Look at me now, I'm falling. I can't even talk, still stuttering. All I wanna be, yeah, all I ever wanna be, yeah, yeah, yeah, yeah
(Yeah, you!).

(Spójrz na mnie, spadam. Nie mogę nawet mówić, wciąż się jąkam. Wszystko czym chcę być, wszystko czym chcę kiedykolwiek być.)

- All I wanna be, all I ever wanna be, yeah, yeah, is somebody to you. All I wanna be, yeah all I ever wanna be, yeah, yeah, is somebody to you (Yeah, you!).

(Wszystko czym chcę być, wszystko czym chcę kiedykolwiek być, to być kimś dla ciebie. Wszystko czym chcę być, wszystko czym chcę kiedykolwiek być, to być kimś dla ciebie.)

- All I wanna be, all I ever wanna be, yeah, yeah, yeah, yeah, is somebody to you. All I wanna be, yeah all I ever wanna be, yeah, yeah, yeah, yeah, is somebody to you (Yeah, you!).

- Everybody's trying to be a billionaire, but every time I look at you I just don't care 'cause all I wanna be, yeah, all I ever wanna be, yeah, yeah, is somebody to you (Yeah, you!).

(Wszyscy chcą byś milionerami, ale za każdym razem, kiedy patrzę na ciebie, mam to w nosie. Wszystko czym chcę być, wszystko czym chcę być, to być kimś dla ciebie.)

Yeah, you!

Lauren wstała z fotela, po czym wybiegła z sali. Camila również wstała, gdy Brad odłożył mikrofon i zszedł ze sceny. Zaczęła biec w ślad za swoją dziewczyną, a Dinah i Austin ruszyli za nią.

***

- Lauren!

Zielonooka obróciła się ze łzami w oczach.

- Co tu, kurwa, robisz, Simpson? - spytała, zaciskając rękę w pięść.

- Musiałem cię zobaczyć.

- Dlaczego? Chcesz mnie poniżać, tak jak robiliście to w internecie?

- Przeprosiliśmy...

- Ty przeprosiłeś. Nie on. On próbował ratować swój własny tyłek poprzez wciskanie kolejnych pierdoł - krzyknęła dziewczyna.

- Lauren, przepraszam. Ja... Brakowało mi ciebie - powiedział chłopak.

- Przestań pierdolić, Simpson! Po prostu się zamknij - warknęła Lauren, oparła się o szafki i zaszlochała, chowając twarz w dłoniach. Brad pochylił się i złączył ich czoła. Zabrał ręce zielonookiej z jej twarzy.

- Nie, przestań - mruknęła Lauren, próbując odejść.

Zanim mogła zrobić coś jeszcze, chłopak został od niej gwałtownie odepchnięty. Zamrugała, a wtedy zobaczyła Austina trzymającego Brada za kołnierz i przygważdżającego go do szafek naprzeciwko niej. Następne, co dostrzegła, to Camila i Dinah zbliżające się ku niej.

- Lauren, wszystko w porządku? Jesteś ranna? - zapytała brunetka.

Lauren objęła ramionami jej szyję i przytuliła się do niej. Dziewczyna uścisnęła ją mocno.

- Ćśś, już dobrze - uspokajała.

Z kącików swoich oczu, Camila zauważyła jak Dinah podchodzi do chłopców.

- Dinah! Nie - zatrzymała ją.

- Hej, nie chciałem sprawiać kłopotu - oznajmił Brad.

- Lauren jest zajęta. Wkuj to sobie do tego cholernego łba, Simpson - syknął Austin.

- Od kiedy jesteście przyjaciółmi? Ostatnim razem, gdy sprawdzałem, nienawidziła cię.

- Jest dziewczyną Camili. I troszczę się o je obie - odparł chłopak.

- Popełniasz duży błąd, Mahone - zagroził brytyjski piosenkarz.

- Mam to w dupie. Jeśli jeszcze raz się do niej zbliżysz, połamię ci nogi i podbiję tę twoją dość małą twarzyczkę - po tych słowach wypuścił go. Brad poprawił swoją koszulę, po czym posłał Lauren ostatnie przelotne spojrzenie, nim odszedł.

Austin odwrócił się i zobaczył, jak zielonooka wysuwa się z uścisku swojej dziewczyny i patrzy na niego.

- Dziękuję, Austin.

- Nadal jestem twoim przyjacielem, Lauren. Nawet jeśli nie będziesz tego chciała, wciąż będę twoim przyjacielem.

Dziewczyna posłała mu niewielki uśmiech, po czym zbliżyła się do niego i przytuliła go do siebie. Gdy się odsunęli, zielonooka wytarła twarz mokrą od łez.

- Wyglądam okropnie.

- Wyglądasz okropnie pięknie - powiedziała Camila, odgarniając włosy Lauren z jej twarzy.

- Chodźmy, doprowadzimy cię do porządku - zaproponowała Dinah, otwierając drzwi do damskiej toalety. Lauren i Camila weszły do środka za wysoką Polinezyjką. Austin odwrócił się na pięcie i wrócił do audytorium.

***

- Okej, nie chcę pytać, ale co stało się pomiędzy tobą a Bradem? - zapytała Camila.

- Spotkaliśmy się parę miesięcy temu. Myślałam, że jest uroczy z tym swoim brytyjskim akcentem i wszystkim. Właśnie zaczynał trasę. Był popularny na YouTube - wyjaśniła Lauren.

- Chodziliśmy ze sobą przez jakiś czas, ale on i jego zespół robili się coraz popularniejsi i popularniejsi, aż w końcu nie mogłam nad tym nadążyć. Pewnego dnia, podczas wywiadu rozmawiali o swoim życiu osobistym. Jeden z nich, James, wymyślił nieśmieszny żart, w którym bezpośrednio nazwał mnie dziwką. Czułam się zraniona. Prawie nikt mnie nie bronił. Tylko Normani, bo Ally była za miła. W zasadzie dostałam kosza przez internet.

- Obronię cię - oznajmiła brunetka.

- Ja też - wtrąciła się Dinah. - Cholera, pewnie skopałabym mu tyłek.

Lauren uśmiechnęła się.

- Wiem, że tak.

- Więc potem, kłóciliśmy się i zerwaliśmy ze sobą.

- Tak mi przykro, Lauren. Nie zasłużył na ciebie - powiedziała Camila, po czym wzięła ją za rękę.

- Ale... Jestem szczęśliwa - ich spojrzenia spotkały się. - Ponieważ poznałam ciebie i jakoś udało mi się poskładać kawałki mojego serca na swoje dawne miejsce.

Camila uśmiechnęła się, a szkarłatny rumieniec zalał jej twarz.

- Kocham cię - wyznała zielonooka.

- Ja ciebie też.

- A kto mnie kocha? - zapytała Dinah.

Dziewczyny roześmiały się, spoglądając na najmłodszą z nich.

- Ciebie też kocham, Dinah - odpowiedziała Lauren.

- Cheechee, przecież wiesz, że cię kocham - odparła Camila.

Farbowana blondynka podeszła do nich i je przytuliła.

- To jest absolutnie OTP3 moment - zauważyła.

- Huh? - spytała zielonooka.

- Dziewczyny, musicie nadążyć. To coś jak OTP, ale z trójką ludzi.

- Shipuję Camrenah - dodała Dinah po chwili.

- To naprawdę dziwne - mruknęła Lauren.

- Ćśś! Nie psuj tego - przerwała jej Camila.

Dinah oddaliła się.

- Widzisz, dlatego właśnie kocham CheeChee bardziej od ciebie. Caminah wyżej od Laurinah każdego dnia.

- Okej, dziwaki - odparła Lauren, wychodząc z łazienki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro