*11*
Tae
Jako że wylatuję dopiero jutro rano to mam trochę wolnego czasu, dlatego postanowiłem zrobić przepyszne śniadanie dla swojej dziewczyny.
Długo zastanawiałem się co by jej tu przyrządzić, aż w końcu wymyśliłem że najlepiej będzie jak poczęstuję ją naleśniki. Odrazu wziąłem się do pracy. W rezultacie otrzymałem dosyć wielką ich ilość. Na koniec oblałem je syropem klonowym i ruszyłem w kierunku łóżka na którym nadal spała Jennie.
-Hej kochanie pora wstawać.-Uśmiechnęłem się do niej z wielkim bananem na twarzy.
-Hmmm...-zaczęła się rozciągać i powoli otwierać oczy.
-No wstajemy już dawno po 10.
-Heeej-odpowiedziała to rumieniąc się przy tym (zapewne wynik minionej nocy xd)
-Częstuj się zrobiłem naleśniki.
-Mmm...moje ulubione-szybkim ruchem sięgneła po talerz z słodkościami.
-I jak? Smakuje?
-Pytasz się jeszcze, przecież widzisz że już prawie nic nie zostało-tutaj zaśmiała się głośno
-No to bardzo się cieszę. A teraz idę pod prysznic a ty to dokończ. W kuchni jak chcesz masz więcej naleśników i możesz wziąść sobie dokładkę ok?
-Ok. Jak już wyjdziesz to powiem ci coś ważnego
Jennie
Postanowiłam że kiedy już Taehyung wyjdzie z łazienki opowiem mu całą historię na temat mojej "kariery". W końcu nie mogę odkładać tego w nieskączoność.
Kim wyszedł z łazienki. Dobra jak nie teraz to kiedy:
-Tae...
-No to co chciałaś mi ważnego powiedzieć-zapytał się z lekką ciekawością w oczach.
-Na sam początek przygotuj się na długi monolog.
-Oke
-Więc...Myślę że najlepiej będzie jak zacznę od samego początku:
Pamiętasz może jak chodziliśmy razem w dzieciństwie na karaoke i mażyliśmy, że w przyszłości zostaniemy wielkimi gwiazdami.
-Mhmm no pamiętam
-Jeśli mam być szczera nie tylko tobie się to udało mnie w sumie też. Mniej więcej rok temu poszłam do YG Entertainment i zostałam przyjęta jako ich nowy Trainee. Jak na razie tylko się szkole ale najprawdopodobniej w niedalekiej przyszłości przydzielą mnie do jakiegoś debiutanckiego zespołu.
-Łał! Super! Tylko ja się ciebie pytam dlaczego dowiaduję się o tym dopiero teraz?-odpowiedział z małą wściekłością w głosie.
-Sam wiesz że byłeś zajęty swoją karierą a ja niechciałam ci sprawiać żadnych kłopotów.
-Jakich kłopotów twoje szczęście jest moim szczęściem. I bardzo się cieszę że nareszcie spełniasz swoje marzenia.
-No to dobrze że ty też się cieszysz. Ale to jeszcze nie koniec.
-Tak?
-Słuchaj ostatnio dostałam propozycję wystąpienia w teledysku i po długicg rozmyślaniach postanowiłam że to taki nienajgorszy pomysł. Po za tym prezes powiedział że dzięki temu będę miała większe szanse na debiut. Więc zgodziłam się. I jeżeli wszystko dobrze wypali w następnym miesiącu będę mogła zaśpiewać z nim na koncercie jego nowy kawałek. Rozumiesz to? Cały czas sama nie mogę w to uwierzyć.
-OMG Jennie naprawdę Ci gratuluję. Może za niedługo razem ze mną sama będziesz występowała na tej samej scenie co ja.- jego oczy aż rozpromieniały
-Tak wiem i z tego to się chyba cieszę najbardziej.
-A Jennie jeszcze jedno.
-Tak?
-A tak w ogóle to u kogo w teledysku będziesz występowała bo to chyba najważniejsze, a o tym to już mi nie powiedziałaś.
-Lepiej usiąć. Bo wiem że dla ciebie też to będzie pewnie duże zaskoczenie. To GD. Tak Gdragon z tego sławnego BIGBANG'A .
-Aha to fajnie. Czekaj chwilę Co?!?
-Tae o co chodzi?-rozkojazyłam się po nieważ zdziwiła mnie jego reakcja.
-Powiem tyle poznałem tego GD pewien czas temu i myślę że nie jest taką dobrą osobą jak każdy myśli.
-Co masz konkretnie na myśli?
-Skarbie po prostu na niego uważaj.
-Ok. Ale dlaczego mam go unikać?
-Powiem ci w twoim czasie.
Wszystko OK tylko zastanawia mnie jakie złe relacje są pomiędzy Taehyungiem a G-dragonem.
Siemka. Ten chyba trochę dłuższy. Postanowiłam że teraz sporą część tego opowiadania będzie odgrywał GD. 🤗
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro