Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27✉️

Schowałam walizkę do samochodu i przekazałem kluczyki Car. Ja usiadłam po stronie pasażera. Nie byłam w stanie sama poprowadzić.
W czasie drogi na lotnisku kompletnie odpływałam myślami. Wróciłam na ziemię dopiero jak poczułam rękę Karoliny na ramieniu.
-Będzie dobrze - powiedziała. - Musicie po prostu porozmawiać. Calum już to mówił, a ja to powtórzę: jesteście dla siebie stworzenia i nie możecie żyć bez siebie.
-A to widać - dodała Vi, wychylając się lekko do przodu. - Luke mówił, że Ashton chodzi ostatnio strasznie przybity, a o graniu na perkusji to już mowy nie ma, a ty wyglądasz nie lepiej. Jesteś ostatnio strasznie blada, na pewno dobrze się czujesz?
-Na pewno - machnęłam ręką. Car zaparkowała pod lotniskiem. Już miałam wychodzić, jednak zauważyłam, że dziewczyny nadal siedzą na swoich miejscach. - Co?
-Porozmawiajcie w końcu, co? Naprawdę, jak się na was takich samotnych, przybitych patrzy, to aż serce boli. - powiedziała łagodnie Car i wyszła z samochodu, a ja z Wiktorią za nią.
Wyciągnęłyśmy walizki z bagażnika i ruszyłyśmy w stronę odprawy, gdzie czekała reszta ekipy.

Rzuciłam się na łóżko w pokoju, który będę zajmować przez najbliższe dwa tygodnie. Byłam wykończona. Fizycznie, jak i psychicznie.

                          👑👑👑

Rozpieszczam was normalnie.
Jeszcze raz przypomnę, zapraszam na "Fate" i na dwa hashtagi na tt:
Be My Lover ---> #bemyloverff
Fate ---> #fatecalumhoodff

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro