Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15❤️✉️

Opieraliśmy się o ogrodzenie, czekając na resztę grupy. Coraz wyraźniej dało się słyszeć kroki i rozmowy, a także udało nam się zobaczyć Michael'a, Caluma z Karoliną, a po chwili naszym oczom ukazał się Luke z Vi. Ashton przywitał się z chłopakami, a ja przytuliłam dziewczyny. Po czym Michael z Calumem przeskoczyli barierkę i ruszyli na płac zabaw, a dokładniej na zajęte przez siebie wcześniej rzeczy.  Dosiadłam się na drugą huśtawkę i zaczęłam się bujać.
-Wiecie, że jak byłam mała, to się wyjebałam z huśtawki? - powiedziała Wiktoria z szerokim uśmiechem.
-U mnie na placu zabaw była taka rura do zjeżdżania, a obok takie coś jak ścianka wspinaczkowa. Jak miałam jakieś 4-5 lat, to tata mnie wziął na samą górę tej ścianki, a ja się bałam, bo już wtedy miałam lęk wysokości.
-Masz lęk wysokości? - zapytałam zdziwiona, a Car przytaknęła. - Jestem z tobą, siostro, wiem co czujesz.
-Wziąłem ostatnio Abi na park linowy na najtrudniejszą trasę. Po tym jak zeszła była gotowa mnie znienawdzić. - Loczek zaczął się ze mnie śmiać.
-My ostatnio poszliśmy gdzie? Na basen? - Calum spojrzał na Karolinę, szukając potwierdzenia.
-Tak, na basen, dlatego, że chciałeś mnie nauczyć pływać! A mało nie utopiłeś! - oświadczyła z wyrzutem dziewczyna.
Calum zaczął się śmiać, a Car zrobiła gest wyraźnie przedstawiający "z kim ja żyję".
-A propos pływania! - powiedział Michael - Poszedłem kiedyś z Lukiem na plażę, bo stwierdził, że jestem zbyt blady i muszę się opalić. No okej, no to poszliśmy. Wiecie co ten idiota zrobił? - przerwał dla lepszego efektu, a Luke'owi chyba przypomniała się ta sytuacja, bo siedział i płakał ze śmiechu na huśtawce. - Pływam sobie spokojnie, woda fajna, ciepła, a ten trzyma moje nogi razem i każe płynąć jak syrenka!
Zaczęliśmy się śmiać wraz z Lukiem.
Otarliśmy łzy i spojrzałam na Luke'a, który przyglądał mi się z pewnym zastanowieniem.
-Zróbmy zawody kto dalej skoczy z huśtawki. - zaproponował po chwili.
-Robiłam to z koleżanką, jak byłam mniejsza! Albo też zawody, czyj but dalej poleci. - przypomniało się Car
Spojrzałam na zegarek. 18.25.
-Do północy mamy czas! - powiedziałam. - Kto pierwszy?
-Zróbmy wyścigi! - powiedział Mike.
-Wszyscy stają przy ogrodzeniu. Biegniemy do huśtawek, jak coś. - rzekł Ashton.
Stanęliśmy przy siatce ogradzającej plac zabaw.
-Trzy-czte-ry! - krzyknęła Wiktoria i co sił w nogach ruszyliśmy w stronę huśtawek.
-Pierwszy! - oświadczył Luke
-Druga - Wiktoria
-Trzeci! - Michael
-Czwarta! - ja
-Piąty! - Calum
-Szósta! - Car, a ostatni dobiegł Ashton.
-Dobra. Dwie konkurencje - skok w dał i rzut butem. Każda konkurencja po trzy razy. Trzy ostatnie osoby stawiają trzy pizze. - podyktowałam zasady i zaczęliśmy zabawę.

                              👑👑👑

Tak strasznie mi się dzisiaj dobrze spało...
Btw. na tt możecie pisać pod hashtagiem #Bemyloverff co sądzicie o tym opowiadaniu, czy może coś zmienić, you know

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro