Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1

⚠️Uwaga może przypadkowo zawierać małe spoilery do Smoczej Straży ⚠️

Kendra patrzyła na wielki, elegancki, szary budynek otoczony ogrodzeniem. Z tyłu Akademi znajdowało się dużo terenu zielonego po którym spacerowało i bawiło się wiele osób.
Warren położył jej rękę na ramieniu.

- Hej wszystko będzie dobrze. - Powiedział z uśmiechem. - Osiągnęłas wiele, że szkołą dasz sobie radę. Przecież Zabiłaś Króla Demonów, byłaś opiekunką Gadziej Opoki, odnalazłaś Zabójców Smoków, uwiodłaś pewnego jednorożca... - To ostatnie powiedział z szerokim, znaczącym uśmiechem.

Kendra rzuciła mu zabójcze spojrzenie. To prawda, Paprot od ponad roku był oficjalne jej chłopakiem, a ona jego dziewczyną.

Chłopak niestety został wysłany na misję do Chin i z tego powodu nie mógł towarzyszyć dziewczynie w rozpoczęciu Akademi.

- Mówi to mężczyzna, który wszędzie łazi z Vanessą. - Powiedziała i wystawiła mu język.

- Cios prosto w męską dumę. - Powiedział Warren udając że został trafiony strzałą.

- Kendra Chodź już! - Krzyknął Seth stojąc ze swoją walizką na schodach akademi.

Dziewczyna jeszcze raz przytuliła rodzinę i pobiegła z walizką do brata.

- Gotowa? - spytał.

- Bardziej nie będę. - Mruknęła Kendra. - Gdzie schowałeś Vasilisa?

- Zostawiłem go w domu jak kazał Dziadek. - Odparł Seth.

Kendra spojrzała na niego wzrokiem mówiącym że zna go zbyt długo.

- W walizce. - Westchnął Seth. - Po za tym sprawdzałem zasady Akademi i nigdzie nie było napisane że nie można mieć przy Sobie Vasilisa.

- Najprawdopodobniej nikt nie pomyślał że jakiś 15-letni chłopak może posiadać Legendarny Miecz Światła I Mroku i jeszcze przyjechać z nim do Szkoły.

- No cóż...

Rozmowę przerwał im głośny dzwonek.

- Chodź bo spóźnimy się na apel. - Powiedziała Kendra.


☆☆☆

Seth usiadł na jednym z krzeseł w ogromnej sali gimnastycznej. Oprócz niego i Kendry siedziało tu bardzo dużo nastolatków.
Przez chwilę wydawało mu się nawet że widzi niemowlaka.

W tym momencie na salę wszedł mężczyzna z mikrofonem. Wyglądał na zwykłego mężczyznę w średnim wieku. Miał brązowe włosy, duże oczy i lekki zarost.

- Moi drodzy proszę o spokój. - Powiedział do mikrofonu i w sali zapanowała cisza. - Witamy wszystkich na oficjalnym rozpoczęciu Akademi Rycerzy Świtu. Wszyscy nauczycie się tu wielu przydatnych rzeczy bla bla bla....

Seth nie słuchał już wypowiedzi dyrektora, rozglądał się po sali poszukując znajomych twarzy. Tu zobaczył jakiegoś pryszczatego nastolatka, tam dziewczynę z różowymi włosami, tam...

- EVA? - Spytał głośno.

- Cicho - uciszyła go jakąś dziewczyna siedzącą obok niego.

Seth zignorował ją i spojrzał na Kendrę.

- Kendra, tam jest Eva czy ja powinienem kupić sobie okulary? - Spytał tym razem szeptem.

- Gdzie? - Spytała Kendra odrywając wzrok od dyrektora. - O kurcze, rzeczywiście to Eva!

- Cicho! - Zwróciła im uwagę dziewczyna.

- Ale co ona tu robi? Myślałam że została w Gadziej Opoce. - Wyszeptał Kendra.

- No ja też! Może Ojciec pozwolił jej uczęszczać do akademi!

Kendra wywróciła oczami.

- Podejrzewam że uciekła, chociaż Klątwa Świetnego Ludu została złamana... jakaś szansa jest.

Tym razem dziewczyna siedzącą obok walnęła Setha w ramię.

- Możesz się w końcu zamknąć?

Kendra kontynuowała słuchanie dyrektora a Seth odchylił się na swoim krześle. To będzie dłuuugi dzień.

~☆~

Po przemowie w sali gimnastycznej, uczniowie wręcz wylewali się przez wyjście.
Seth się nie dziwił, o mało nie usnął na apelu. Jak czegoś nie będzie wiedział to spyta Kendre. Ona na pewno wszystko wie.

Seth razem z Kendrą przecisnęli się przez tłum.

- Gdzie idziemy? - Spytał.

- Myślę że najpierw powinniśmy zobaczyć nasz plan lekcji i skład drużyny. - Powiedziała powoli Kendra.

- Super. No to prowadź dooo...

- Słuchałeś co mówił Pan Oliver?

- Oczywiście że nie. - Prychnął Seth. - To gdzie jest ten skład drużyn?

- Na końcu korytarza na drugim piętrze. - Szepnęła Kendra i zapatrzyła się w tłum.

Seth podążył za jej spojrzeniem i zobaczył urocza parę. Jakiś chłopak uśmiechał się do dziewczyny i założył kosmyk włosów za jej ucho. Po chwili sie pocałowali.

- Hej, mam dla Ciebie fajną niespodziankę. - Powiedział Seth kładąc jej rękę na ramieniu. Co prawda obiecał rodzinie i Paprotowi że nic nie wygada, ale Seth widział że Kendra bardzo cierpi odkąd Paprot wyjechał. Minęło około 4 tygodnie.

- Jaką? - Zainteresowała się siostra.

- Dowiesz się jutro rano. - Powiedział z uśmiechem.

Kendra patrzyła na niego chwilę poczym westchnęła.

- Chodźmy zobaczyć z kim jesteśmy w drużynie.

~☆~

Na drugim piętrze, przy szklanej gablocie gromadziło się wiele osób. Widocznie każdy chciał dowiedzieć się z kim jest w drużynie i gdzie znajduje się jego pokój.

Seth przecisnął się przez tłum. Kendra była tuż za nim.

Chłopak potwornie chciał rozłożyć swoje skrzydła i przelecieć nad tłumem, ale Dziadek ostrzegał go że skrzydła w Akademi mogą przyciągnąć za dużą uwagę.
Już i tak cały magiczny świat znał nazwisko jego i jego siostry.
W gablocie były różne ogłoszenia, zasady oraz wielka kartka z nazwiskami.

Ktoś w tłumie Krzyknął coś w stylu: O matko tu są Sorensonowie!
Seth postarał się to zignorować.

Szybko sunął wzrokiem po kartce papieru aż znalazł jego Imię i Nazwisko.

Jego grupa składała się 4 osób i jego.
Był tu jakiś Nico Blank, Marcus Diggory, Meilin Martine oraz... Eva Dalgorel.

Chłopaka zatkało. W skład jego drużyny wchodziła Eva! Nareszcie będzie miał szansę z nią pogadać.
Zerknął ostatni raz na kartkę. Jego pokój miał numer 50 i znajdował się na 1 piętrze w prawym skrzydle.

Seth wycofał się i stanął dalej od tłumu.
Po chwili zobaczył idącą w jego stronę Kendrę.

- I co? - Spytał.

- Sami nieznajomi. - Westchnęła Kendra. - A Ty?

- U mnie też, poza Evą. - Uśmiechnął się.

Siostra zaczęła się do niego głupio uśmiechać.

- O nie! Nawet o tym nie myśl! To tylko przyjaciółka!

- Yhm napewno... - Zachichotała siostra.

- Oh odczep się ode mnie! - wkurzył się Seth.

- Dobrze mój kochany braciszku. Chodźmy zobaczyć nasze pokoje.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro