31
- Poroniłam.
Po usłyszeniu tego stanąłem jak wryty. W mojej głowie zaczęło się roić od pytań, ale żadnego nie mogłem się uczepić na dłużej niż pół sekudny. Głos utknął mi w gardle.
- Co? - wyszeptałem z trudem.
- Jimin, błagam przyjdź. - słyszałem jak jej głos słabł.
- Już idę. - rzuciłem krótko, po czym się rozłączyłem i zacząłem szybko biec. Nie interesowało mnie, to że za mną stoi Yoongi który nie miał pojęcia o co chodzi. Teraz liczył się tylko czas. Po dwóch minutach byłem już pod blokiem. Wpisałem szybko hasło i ponownie rzuciłem się pędem na schody. Po dotarciu na piętro Sary, wstukałem kod i otworzyłem drzwi z głośnym hukiem.
- Sara? - krzyknąłem, rozglądając się po mieszkaniu za przyjaciółką. Biegałem z pokoju do pokoju w poszukiwaniu jej. Po otwarciu drzwi do łazienki zobaczyłem nieprzytomną brunetkę. Dziewczyna leżała na kafelkach a jej spodnie były przesiąknięte krwią. Wyciągnąłem szybko telefon z kieszeni i już miałem wybierać numer pogotowia, kiedy usłyszałem ogromną krzątaninę w mieszkaniu.
- Jimin? - zawołał głos Yoongiego. -
Jimin, medycy was szukają!
Włożyłem jedną rękę pod plecy Sary a drugą pod zgięcie jej kolan, po czym podniosłem dziewczynę i opuściłem łazienkę, sygnalizując że już idę. Gdy przekazałem Sarę w ręce ratowników a jej dom ucichł, usiadłem na podłodzę i analizowałem co się właśnie stało. Moja najlepsza przyjaciółka była w ciąży a teraz ją prawdopodobnie straciła. Nagle poczułem jak obejmujmujące mnie ciepłe ramiona, które swoją drogą były mi dobrze znane. Cieszyłem się jednak, że on był tu ze mną.
- Yoongi... - wyszeptałem. - Czy Hoseok wie?
Blondyn westchnął ale nie odezwał się.
_______________________________
Wiem, wiem nieciekawy ._.
Byłam głupia a teraz muszę przez to przebrnąć i jakoś to napisać.
Obiecuje, że kolejne będą lepsze
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro