Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

*Okej USA # 3*

*NASTĘPNY DZIEŃ*

Ola:

Kiedy się obudziłam była 8:01 Charlie jeszcze spał. Nie powiem przemyślałam swoje zachowanie i jest mi głupio, że tak się obraziłam, ale trudno udam, że nic się nie stało.

-Charlie obudź się pora wstawać.

-Mamo jeszcze pięć minutek.

-Jestem za młoda na twoją mamę głupku!!!

-Co?Gdzie?Jak?!

-Nie gadaj tyle tylko wstawaj.

-A sory.

-Spoko.

-Idę się umyć.

-Dobra to ja po tobie.

Kiedy Charlie się mył ja siedziałam na FB weszłam na profil Karoliny i zobaczyłam, że już pododawała zdjęcia i był tylko jedno nasze wspólne jak byliśmy wszyscy na zdjęciu z dorosłymi przed hotelem, a reszta to jakieś widoki. Karolina i Leo, Karolina i rodzina, Karolina i Charlie i sama Karolina. Pod jednym zdjęciem gdzie była Karolina z Leo i Lucasem widniał komentarz od jej mamy.

Beata.

No no widzę, że się wnuka doczekałam tylko czemu w tak młodym wieku?

Katarzyna.

Kuzynko ty już od roku masz wnuka!

Beata.

Wow nie wiedziałam. Wypocznijcie tam i trzymajcie się zdrowo!!!!

Katarzyna.

Dobrze ciocia przypilnuje.

Beata.

No ja myślę.

Uśmiechnęłam się sama do siebie i odłożyłam komórkę na miejsce. Po krótkiej chwili z łazienki wyszedł Charlie.

Karolina:

9:00

Pójdę po ciocię i po całą resztę. Trzeba w końcu iść na to śniadanie Leo idzie ze mną. Kiedy podeszliśmy pod drzwi cioci Kasi i zapukaliśmy nikt nam nie otwierał, więc zapukaliśmy jeszcze raz potem jeszcze raz i tak chyba z 10 razy nikt nie otwierał. Dobra idziemy do następnych drzwi do wujka Marcina i cioci Justyny tak również pukaliśmy i nikt nam nie otwierał. Następnie podeszłam z Leo do pana Bartka zapytać się czy może on wie coś na ten temat niestety jego również nie zastaliśmy tak samo jak pana Marka. Podeszliśmy do ostatnich drzwi gdzie powinni być Ola i Charlie na szczęście oni byli już w pokoju wpuścili nas i zaczęliśmy rozmawiać.

-Hej wiecie może gdzie są dorośli?

-Nie, nie wiemy, a co nie ma ich w pokojach? (Charlie)

-No właśnie nie ma gdyby byli nie pytaliśmy by się was. (Leo)

-Dobra spoko nie unoś się tak. (Ola)

-Ja jestem spokojny i się nie unoszę. (Leo)

-A byliście w restauracji lub w barze pewnie tam siedzą. (Charlie)

-No nie nie byliśmy od razu  jak wyszliśmy z pokoju poszliśmy po ciocię Kasię, a potem waliliśmy w resztę drzwi, ale nikt nam nie otworzył dopiero wy nam otworzyliście.

-Rozumiem. (Charlie)

-Ej ludzie może chodźmy do restauracji na śniadanie, a potem pójdźmy do baru zobaczyć czy tam są. (Ola)

-No okejjj.

Poszliśmy do restauracji na śniadanie, ale tam ich nie zastaliśmy. Kiedy skończyliśmy jeść poszliśmy do baru niestety tam również ich nie zastaliśmy, ale zapytaliśmy się barmana czy ich widział. Barman powiedział, że dzisiaj ich nie widział. Ja byłam kompletnie załamana tym bardziej, że nie miałam numeru do nikogo z dorosłych, a mamy nie chciałam prosić, ponieważ nie chciałam jej martwić. Kiedy wróciliśmy do pokoi na dziwach od mojego i Leo pokoju była karteczka szybko zerwałam ja i zaczełam czytać

Jeżeli chcecię ich jeszcze zobaczyć to musicie zagrać ze mną w pewną grę w waszym pokoju leży walizka i będzie tam kilka rzeczy każdy z was musi wziąć tylko jedną rzecz i nie będzie mógł jej zachować dla siebie nawet jeżeli będzie to konieczne z resztą w walizce będzie wszystko napisane. Zanim zaczniecie grę musicie wziąć po jednej rzeczy z tej walizki jak wcześniej napisałem, a potem pójść do pokoju sprzątaczek.

-xxx

-O ja pierdole!

-Nie kurwa ja nie biorę w tym udziału ja wolę to wszystko przeczekać! (Ola)

-Ola, ale nie zrozumiałaś, że każdy z nas musi wziąć po jednej rzeczy z tej pieprzonej walizki?! (Charlie)

-O nie ja się w to N-I-E    B-A-W-I-Ę!!!!!!! (Ola)

-Ola proszę zrób to dla mnie.

-Nie!!!

-Wiesz co chamska jesteś. Ja bym zrobiła takie coś dla ciebie i twojej rodziny. Współczuje Charliemu jak on z tobą wytrzymuje!!!

-Dobra dziewczyny to poszło za daleko. (Leo)

-To już naprawdę przekracza wszelkie granice. (Charlie)

-Dobra jak nie chce to nie wy chłopaki również nie musicie mi pomagać.

-Co księżniczko ja ci zawsze pomogę nawet jeżeli wchodzi to fakt, że ktoś z nas może nie przeżyć. (Leo)

-Ja tak samo nawet jeżeli nie będziesz chciała to ci pomogę. Mnie tak szybko się nie pozbędziesz. (Charlie)

-Dobra już lepiej chodźmy zobaczyć co jest w tej walizce.

-Ja idę do pokoju! (Ola)

-Gówno mnie obchodzi co będziesz teraz robić!!!

Leo:

Kiedy weszliśmy do pokoju na stoliku była walizka z karteczką Karolina wzięła ją do ręki i zaczęła czytać.

Więc tak w walizce znajduje się: 

pistolet,apteczka,nóż i strzykawka z lekiem przywracającym życie.

Macie czas do jutra do godziny 12:00, aby uratować ich, bo inaczej zginą wszyscy.

Kiedy Karolina skończyła czytać po prostu zamarłem nie wiedziałem co robić. Jedno było pewne trzeba podzielić się tym wszystkim tylko, że Ola wypięła tyłek i się od nas odwróciła. Wszystko się przyda,a my możemy wziąć tylko trzy rzeczy. To wszystko jest posrane!!!

-I co teraz zrobimy? (Charlie)

-Chyba się tym wszystkim podzielimy. (Karolina)

-Zaraz pistolet będzie musiał wziąć ktoś kto ma dobrego cela.

-A niby jak to sprawdzimy? (Charlie)

-Ja mam pomysł jak. (Karolina)

-To powiedz.

-Więc tak potrzebuje kawałka kartonu, długopisu najprostszego jaki jest, ołówek, gumkę recepturkę i taśmy. (Karolina)

- Skąd my to wszystko weźmiemy? (Charlie)

-Spoko ja wszystko mam. (Karolina)

Karolina wzięła swoją torbę podręczną i wyciągnęła wszystkie potrzebne rzeczy. Ja naprawdę nie wiem czy była na takie coś przygotowana czy nie i chyba nawet nie chcę wiedzieć. Kiedy Karolina skończyła wszystko przygotowywać powiedziała.

-Więc tak ten test polega na tym, że bierzemy ten długopis i naciągamy nabój razem z gumką wymierzamy cel w tym wypadku tą tarcze która jest na ścianie i puszczając gumkę nabój poleci w wycelowane miejsce. To może ty pierwszy Charlie.

-Dobrze.

Charlie stanął w lekkim rozkroku, wycelował i trafił prawie w sam środek nie dużo mu brakowało do środka. Następny byłem ja niestety mi poszło 100 razy gorzej niż Charliemu. Potem była Karolina. Ona trafiła w sam środek nie wiem jak. Także ona wzięła pistolet, Ja wziąłem nóż, a Charlie zdecydował się na strzykawkę, bo apteczka zawsze gdzieś po drodze się znajdzie, a strzykawka z lekiem przywracającym  życie... Nigdzie. Ruszyliśmy w stronę pokoju sprzątaczek mieliśmy nadzieję, że znajdziemy tam jeszcze jedną kartkę nie myliśmy się było na niej napisane. 

Pierwszym krokiem będzie szukanie....

Pewnie zastanawiacie się o co chodzi. Więc chodzi o to, że po całym hotelu są porozrzucane różne karteczki. Na niektórych będą napisane słowa, na niektórych będzie napisane tylko jedna literka, a na niektórych będzie tylko kropka lub przecinek. Postarajcie się znaleźć wszystko.

-xxx

-Cholera i gdzie my mamy teraz tego szukać ten hotel jest ogromny (Charlie)

-Ja chyba mam pomysł gdzie możemy zacząć. (Karolina)

_________________________________________________________________

Cześć!!! Przepraszam, że tak późno, ale nie dawno wróciłam z urodzin koleżanki i tak niestety wyszło....

Mam nadzieje, że rozdział się spodobał :) więc do zobaczenia w następnym :) <333




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: