Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6. "Nie jestem gotowa na twoje odejście."

I wish that I  could let you love,

Wish that I could let you love me

~Rita Ora - "Let You Love Me"

Richard

Siedząc całą noc na tym korytarzu dostawałem szału, więc wyciągnąłem telefon i zacząłem przeglądać Instagrama.

@jadethirwall: Byłaś przy mnie w najgorszych momentach, kochanie, ale też w tych najlepszych. To z tobą pierwszy raz byłam w Disneylandzie, to ty byłaś moją świadkową, to ty walczyłaś o moje zdrowie. Przepraszam, że ja tak nie walczyłam o twoje zdrowie psychiczne. A teraz... nie wyobrażam sobie, żebyś nie była chrzestną mojej córki. Wróć do mnie, proszę, sunny, nie jestem gotowa na twoje odejście.

@iambeckyg: To pierwsze zdjęcie z tobą w roli głównej, które mam, z nocy, kiedy wasza przyjaźń się zaczęła, twoja i chłopaków (zdjęcie ukradłam Joelowi). To tobie na nas wszystkich zawsze zależy, walczyłaś o związek mój i Joela. Wybacz mi, proszę, że ja w ten sposób nie walczyłam o twój i Richarda. Wracaj do nas, bo bez ciebie nic nie będzie takie samo.

@sarahpinnock:  Wróć do mnie, aniołku. Proszę, siostrzyczko, nie zostawiaj mnie, nie teraz, gdy najbardziej cię potrzebuję. Wiem, że byłam okropną siostrą, robiłam ci wyrzuty o byle co. Chcę to naprawić, więc zbudź się, błagam.

@prettymuch: Leigh, wszyscy na ciebie czekamy. Już od momentu, kiedy zobaczyliśmy tekst naszej piosenki, którą napisałaś wiedzieliśmy, że jesteś kimś wyjątkowym. Wróć, abyś mogła napisać ich jeszcze więcej.

@perrieedwards: Nie rób mi tego słońce. Przejdziemy przez to wszystko, co się stało, tylko się obudź. Nie jestem i nie będę gotowa, abyś odeszła.

@jesynelson: Nawet w szlafroku wyglądasz genialnie. Nie odchodź, proszę. Kto będzie moją stylistką? Kochanie, czekamy na ciebie. Jeśli odejdziesz, olbrzymia część mnie odejdzie wraz z tobą, a ja nie jestem na to gotowa

@kamille: I can't hear you, girl. Gdy dowiedziałam się, co się stało, zadzwoniłam do ciebie, odpowiedziała mi automatyczna sekretarka. Wtedy już wiedziałam, że to prawda. Nie zgadzam się, abyś odchodziła. Proszę, wracaj. Strata takiego talentu będzie dla całego muzycznego świata nie do zniesienia. Proszę, chcę jeszcze kiedyś cię usłyszeć.

@taylorswift: Little Mix to jeden z tych supportów, które się pamięta. W każdej z tych dziewczyn, również w Lee, widziałam osoby, które mają potencjał. Leigh, jeśli się nie obudzisz to... to nie wiem, naprawdę nie wiem, co wtedy. Nie rób nam tego. Moje koty będą płakać. Nie każ nam płakać.

@stormzy: Pamiętam making-off tego teledysku i piosenki. Leigh, po prostu BŁYSZCZAŁAŚ. Błyszcz dalej, okej? Obudź się, a zagramy razem jeszcze niejeden koncert.

@nickiminaj: Pierwszy raz brakuje mi słów. Po prostu nie wiem, co powiedzieć. Nicki pieprzona Minaj nie wie co powiedzieć, i to przez ciebie idiotko. Nie rób tego. Nie odchodź. WALCZ. Masz dla kogo.

@arianagrande: Lee... proszę, wróć. 

@sianlouisepinnock: To screenshoty z naszej ostatniej rozmowy. To niesprawiedliwe. Dlaczego byłaś tak daleko?! Dlaczego nie mogłam ci pomóc, gdy mnie potrzebowałaś?! Proszę nie rób mi tego.

@cnco: Napiszemy to wszyscy razem, bo nie ma sensu się rozdrabniać. Wszyscy usychamy z tęsknoty, Lee. I z bólu. Byłaś za ścianą, podejmując decyzję o odebraniu sobie życia, a my... a my co?! Oglądaliśmy sobie "Sex Story". Nasz dom bez ciebie nie będzie tym samym. Jesteś tym, co trzyma nas wszystkich razem. Bez ciebie sobie nie poradzimy. Wracaj, głupia, co ty narobiłaś?

@jadexnelson: razem z @frororozen nie wiemy, co powinnyśmy powiedzieć. Wróć, no, obudź się. Masz dla kogo żyć. Dla Aaliyah. Dla Richarda. Wracaj. Chcemy słyszeć ten twój głos do końca świata i jedną piosenkę dłużej.

@normathirwall: Leigh-Anne, jesteś dla mnie jak druga córka, dla nas wszystkich tutaj, ale ja jako jedyna jestem "tą nowoczesną matką". Kocham cię jak prawie tak, jak Jade i Karla, słoneczko. Dziecko, nie odchodź, budź się!


Dobiło mnie to wszystko. Cały świat będzie teraz przypominał mi o tym, że spieprzyłem. To moja wina. Lee mnie potrzebowała. Nie mogę jej stracić, po prostu nie! 

Do samego rana siedziałem przy jej łóżku. Ona przez ostatnie tygodnie tyle się wycierpiała, a teraz patrzyłem na jej rękę nakłutą wenflonem, wąsy tlenowe, które oplatały jej twarz, pierdyliardy kabelków podłączonych do jej ciała. Wsłuchiwałem się w pikanie kardiomonitora. 

- Przepraszam cię, Leigh-Anne. Nie wiem nawet, czy to słyszysz, ale przepraszam cię. Obudź się, żebyś mogła powiedzieć, czy mi wybaczasz. Nie byłbym w stanie żyć z myślą, że... że umarłaś przeze mnie. Nie miałaś we mnie żadnego wsparcia. Boże, jak ja mogłem być taki głupi? Nie wybaczę sobie tego. Proszę, nie odchodź, jeśli zostanę sam z Ali, to...

Przecież tu nie chodzi tylko o Aaliyah, do cholery.

- Jeśli zostanę bez ciebie... kocham cię. I... Nie zostawisz mnie, prawda? Nie... nie możesz. Walcz, proszę. Jak się obudzisz, to możesz na mnie nakrzyczeć, powiedzieć, jak bardzo cię zraniłem... ale obudź się, proszę.

Perrie

Pięć dni minęło, a Leigh-Anne nadal się nie obudziła. Richard jest po prostu wrakiem człowieka, śpi może z 3 godziny na dobę, jeśli w ogóle.

- Wynocha do domu, spać, już! - Powiedziałam, wchodząc do sali. - Hejka, słonko. - Poklepałam Lee po nogach, przechodząc obok jej łóżka.

- Jeszcze dam radę trochę.

- Mam cię wyciągnąć stąd siłą? - Spytał Erick.

- Dobra, Jezu...

- Zabdiel czeka na parkingu w samochodzie Leigh-Anne. - Powiedziałam.

- Jak się obudzi, to was zabije za używanie jej samochodu.

- Jak się obudzi, to może zrobić, co będzie chciała. - Westchnęłam. - No, sio. Wracasz tu dopiero pojutrze, bo mógłbyś wreszcie spędzić trochę czasu z własną córką.

- Dobrze, nawet nie będę się z tobą kłócił.

Chłopak wyszedł, a  my usiedliśmy po przeciwnych stronach łóżka.

- Myślisz, że oni podniosą się po tym wszystkim? Że będą chcieli mieć jeszcze dzieci? - Spytałam.

- O ile ona w ogóle się obudzi...

- Nie mów tak. - Warknęłam, czując łzy podchodzące mi do oczu. - Przepraszam, nie chciałam być nieprzyjemna.

- Nie, masz rację, nie mogę myśleć w ten sposób. Nie widzę innego wyjścia. Ktoś musi zawieźć nas i Jesy z Zabdielem do ślubu.

- No właśnie... wiesz, że zawsze myślałyśmy, że ona będzie pierwsza w tym wszystkim, a tu proszę... będzie ostatnia. Jeśli w ogóle...

- Jeszcze będziemy zastanawiać się, co odwalić na ich weselu, zobaczysz.

***

Krótko trch, ale macie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro