Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

Nastał ten dzień. Dzień egzaminu. Mimo że podjąłem decyzję to ciągle się waham. Boję się, nie oszukujmy si. Wkraczam na niebezpieczny rejon. Jeśli ktoś się dowie że moc którą posiadam nie jest Darem to będę mieć kłopoty i to nie małe. Muszę za wszelką cenę zachować to w tajemnicy.

- Ej Deku słuchasz mnie? 

- Hę!? - Drgnąłem na głos Kacchana

- Słuchałeś mnie? - Zarumieniłem się zakłopotany i pokręciłem głową

- Przepraszam 

- Eh - Westchną głęboko - Co ja z tobą mam? - Wydawał się zły i zirytowany 

Nic już wolałem nie mówić by nie pogarszać sprawy. I tak już zagwarantowałem sobie z nim długą rozmowę na temat koncentracji więc wole tego nie pogarszać. 


Nieco później 

Po niezwykle zajmującym, sarkazm, wykładzie Present Mica i po napisaniu krótkiego testu pisemnego szybko znaleźliśmy się na praktycznym placu sprawnościowym. Było to w zasadzie sztuczne miasto zbudowane w celach treningowych. Ciekawe ile takie coś kosztuję? Ale dobra wracając do egzaminu. Mamy 10 minut by pokonać trzy typy robotów. Każdy z inną ilością punktów. Jest też czwarty typ robota jak określił ją Present Mica, przeszkadzajka. Oczywiście nikt nie będzie się na nią porywał i wszyscy będą jej unikać. Idioci. To mimo wszystko przestępca w tym egzaminie i trzeba go powstrzymać. 

-Kacchan? - Spojrzał na mnie ale wyglądał na bardzo skupionego - Co myślisz o czwartym typie robota? - Popatrzył na mnie jak na idiotę ale szybko jakby złagodniał

- To tylko przeszkoda, nie zajmujmy się nią - Nawet nie starałem się ukrywać zawodu - Co jest? - Spytał zirytowany pewnie tym że mu wzdycham nad głową

- Nic, nic

Naprawdę myślałem że się domyśli. Chyba że woli zachować to dla siebie. Ale nie wyczuł bym kłamstwo. On naprawdę się nie domyślał. W zasadzie jak większość tutaj. Po co ja tu w ogóle jestem. Jakby nie patrzeć to po prostu ignorancja. Jest tyle innych dziedzin i zawodów ale wszyscy i tak chcą wybrać bohaterstwo. Dlaczego? Z powodu poczucia sprawiedliwości? Nie, to z powodu łatwego i szybkiego zarobku. Łatwy sposób by dostać się do grupy elit. Wydajemy na to biliony a w innych częściach świata ludzie cierpią. Postęp zanikł. Nikt tego nie mówi ale utknęliśmy w stagnacji Technologicznej. No, nie licząc sfery bohaterów oni świetnie się rozwijają ale co z innymi? Kompletny zastój! Stacje kosmiczne mają już z dwieście lat na karku! Infrastruktura ciągle ta sama! Te same samochody, telefony, styl budowlany itp! Bohaterstwo sprawia że ludzkość ta naprawdę zaczyna wymierać! 

Usłyszeliśmy dźwięk sygnału obwieszczającego początek testu! Nie czekając na nikogo pobiegłem pierwszy1 Wszyscy inni jeszcze stali jak by czekali na cud. Kiedy już zerwali się do biegu ja już miałem na kącie pokonane dwa roboty! Nawet nie musiałem używać miecza. Wystarczyły proste pchnięcia mocą.

Postanowiłem się jednak ukryć i czekać na czwarty typ robota. Kryjówkę znalazłem w ściekach. Czekałem tak z 5 minut. Przymknąłem na ten czas oczy by uspokoić umysł. Prze ten czas skupieniu się na otoczeniu. 

Nagle doznałem czegoś czego całkowicie się nie spodziewałem!

Zobaczyłem zaciekłą Bitwę toczoną w przestrzeni kosmicznej nad planetą! 

Pojedynek na miecze świetlne!     

Cząstki promiennego blasku!

Mroczną postać w kapturze stojącą na zgliszczach miejsca Wielkiej Bitwy!

Gdy otworzyłem oczy zdałem sobie sprawę że nie oddychałem więc łapczywie nabierałem powietrza. 

- Co.. Co to było? - Spytałem sam siebie 

Chciałem nad tym rozmyślać ale szybko zdałem sobie sprawę że nie mam już na to czasu. Trwał egzamin! Wyskoczyłem ze studzienki strasząc jakość dziewczynę która upadła o kasztanowych włosach. 

- Wybacz - Przeprosiłem i pomogłem jej wstać

- Nie szkodzi - Wyjąkała

Nastąpił wybuch. Potężny. Z za budynków wyleciał wielki robot typu czwartego! Mój klucz do wygranej!

- Zostań tu! - Kazałem dziewczynie i ruszyłem do szturmu na robota choć wszyscy wołali bym tego nie robił bo po co

Robot szykował się do potężnego uderzenia. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich takowy nie nastąpił. Ręka robota zawisła i nie mogła opaść. Gdy mnie spostrzegł próbował mnie zaatakować drugą ale i tą powstrzymałem nic praktycznie nie robiąc. Szerokim ruchem rąk odepchnąłem jego ręce by zrobić sobie czas na atak. Gdy ręce robota były za jego plecami i szykowa się do zaatakowania mnie ja w tym czasie wyprostowałem ręce w stronę robota w celu pokazania aspektu mojej mocy jakiej jeszcze nikomu nie pokazywałem. Na sekundę przed atakiem pojawił się na mojej twarzy szaleńczy uśmiech. Co jak co ale uwielbiam to robić! 

Po chwili z moich placów wystrzeliły potężne promienie błyskawic! Było ich więcej niż podczas jednej burzy! Po prostu uwielbiam tę moc! Ten przepływ nieograniczonej mocy! Robot nie wytrzymał zbyt długo! Nadmiar energii spowodował spięcie i wybuch generatora mocy! Po kilku chwilach robot upadł z hukiem rozwalając pobliskie budynki. Chwilkę później nastąpił dźwięk obwieszczający koniec egzaminu. 

Gdy się odwróciłem spostrzegłem nie mały tłum ludzi patrzący na mnie z przerażeniem. 

- No co? - Na to wszyscy jak jeden mąż szybko zmyli mi się z oczu choć nie wiem dlaczego. Może widzieli mój uśmiech?

Gdy byłem już blisko wyjścia dogonił mnie zmachany Kacchcan.

- Deku! - Wrakną wściekły i w sumie spodziewałem się tego - Co to do cholery było!?

- Moja moc - Odparłem bez namysłu a ten zaczął mną potrząsać podczas gdy ja miałem głupkowaty uśmiech na twarzy

- Jak to twoja moc!? Nigdy czegoś takiego u ciebie nie widziałem! Wyjaśnij! JUŻ!!!!

- No co ty Kacchan myślałeś że za jednym zamachem odkryję wszystkie karty? - Uspokoił się na to ale dalej był zły - Po za tym dosyć niedawno odkryłem że mogę coś takiego robić i nie miałem okazji ci powiedzieć - Była to prawda całkiem niedawno się tego nauczyłem 

Patrzył na mnie zły przez pewien czas po czy puścił mnie i ruszył w stronę domu.

 - Następnym razem uprzedź, nie lubię być niedoinformowany - Powiedział na odchodne

Hehe, czyli jutro mam przerąbane. Jestem martwy! Ale to teraz najmniej ważne. Muszę jak najszybciej powiedzieć mistrzom o obrazach które widziałem! Mam przeczucie że niedługo będziemy świadkami niezwykłych wydarzeń!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro