Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1.

Pierwsza noc mineła spokojnie. Na szczęście nie miałam żadnego koszmaru.

Nowy i zarazem pierwszy dzień w tym mieście.

Dziś ubrana byłam w krótkie szorty,krótką top bluzke z zapięciem, bezpalczaste rękawiczki jakie nosze na zajęcia ,tenisówki o taką jakby peleryne z kapturem która zakrywała usta i nos.
Włosy miałam spięte w dwa wysokie kucyki sięgające mi do uda, a na uszach miałam słuchawki.

Chodze sobie po drzewach suchając muzyki, aż tu nagle pojawia się portal.
Nie zdążyłam się zatrzymać i w niego wpadłam. Zamknąłam oczy. Gdy je otworzyłam, byłam w innym świecie.

Nie pamiętałam co się działo przed moim przybyciem tutaj.
Pamiętam tylko swoje imię.

Ściągłam słuchawki , rozglądałam się po okolicy i usłyszałam ciche " kim jesteś?.. ".

Oglądnęłam się za siebie i zauważyłam lewitującą " kulę "

-J-ja...Jestem Zauri.-Przedstawiłam się patrząc na rzecz.

To chyba.....Ten no..... B... B... B.... Bakugan.

No proszę. Jednak coś pamiętam.

-Jestem Bakuganem Pyrusa. Nazywam się Spatterix.- Powiedział. - Chodź. Tu nie jesteśmy bezpieczne Zauri.-Rozkazał.

Już miałam iść za Bakuganem gdy....

-OOO... Widze Spatterixsie, że znalazłeś nową partnerkę.-Usłyszałam głos.

Odwróciłam się i zauważyłam różowowłosą dziewczynę na około 20 lat, ubraną na czarno czerwono.

Jak to partnerka? Ja nawet nigdy nie walczyłam.

Dopiero teraz zauważyłam, że na ręce pojawił mi się jakby zegarek.

Nigdy wcześniej takiego nie widziałam.

Kobieta nie czskając na odpowiedź Bakugana podszedła bliżej nas.

-Zawalczmy.-Zaproponowała, chociaż to brzmiało jak rozkaz.-Bakugan bitwa! Bakugan start!  Darkus Ventus Szpon!-Wyrzuciła bakugana, który po chwili przyjął formę podobną do ogromnego kruka.

-Walczmy!-Rozkazał Spatterix

-Spatterixsie....Ale ja nigdy nie walczyłam....-Przestraszyłam się.

-Spokojnie. To proste. Zobaczysz.-Uspokajał mnie. W formie kuli wleciała mi do dłoni.

Podskoczyłam, wykonałam salto i piruet w powietrzu wyrzucając Bakugana.

No ja wiem, że ćwicze takie rzeczy, ale sama nie mogłam uwierzyć, że tak umiem.

-Naprzud Spatterix!!!-Krzykłam.

"Zegarek" uruchomił się.

"Inscor aktywowany" wydał z siebie głos.

Na ekranie pojawiły się miniaturki jak sądze kart supermocy.

Spojżałam na Spatterixa . Wyglądał  tak jak....Jak..... Jak...... No poprostu niesamowicie...

Tak.


Był w kolorach czerwieni, czerni i metalu(jak się nazywa metalowy kolor?/Zauri\)

Cztery skrydła, coś jak maska z rogami, z dłoni wyrastały mu kolcę.

Wyglądał groźnie.

Poprostu łał.

Zaraz......
Moje włosy zmieniły kolor!
Teraz są brązowo czarnę z trzema pasmami które były związane w warkocz.

Te włosy niczego sobie.

-Zauri gotowa na pierwszą bitwe?-Zapytała spoglądając na mnie.

-Jasne!-Odpowiedziałam energicznie.

#########################

Postanowiłam robić krótsze roździały, aby roździały pojawiały się częściej.

Mam nadzieje, że ktoś czyta tą książke.

Błagam napiszcie czy wam się podoba.

A tak to.... Do zobaczenia wojownicy.

Bakugan bitwa!

Zauri💗

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro