Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

11

>Notka< >Zapraszam na 'Give me hope' i 'Szef'- moje nowe fanfiki. Mam nadzieje ze przypadną Wam do gustu<

Angel

- ... No i go spotkałam i zaprosił mnie na kawę.

- Czekaj... tak po prostu?

- No tak, bo mnie nie poznał. Zaczął mnie podrywać i takie tam.

- Angel. Bo... Czy ciebie zawiesili tylko za lekką kłótnie? To trochę nie poważne.- zmieniła temat

Zanim wybiegłam ze szkoły, pani White, która widziała całe 'widowisko' zaprowadziła mnie do dyrektora.

Wtedy nie panowałam nad sobą. Byłam jak by w śnie, transie. To był impuls.

Weszłam do gabinetu pedagoga i usiadłam na jego biurku. Zdziwiony mężczyzna spojrzał na mnie, a ja uśmiechnęłam się zalotnie. 

Nasz dyrektor był na oko czterdziestoletnim mężczyzną. Miał czarno siwe włosy i był dość wysoki.

- Angel, wszystko z tobą okey?- spytał gdy podwinęłam spódnice i rozpięłam trzy guziki mojej różowej koszuli.

- W najlepszym panie dyrektorze.

- Brała coś?- spytał się pedagog pani White

- Nie wiem. Przyłapałam ją na kłótni... I bójce.

- Ją?!

- Tak. Uderzyła Luke Grech z klasy maturalnej 'C'.

- Z tego co się orientuje to jej chłopak.

- Były chłopak- wtrąciłam zakładając nogę na nogę

- Dobrze, dziękuje, panno White. Proszę wracać na lekcje.- powiedział pan Williams gdy zabrzmiał dzwonek na lekcje. Polonistka wyszła, rzucając ciche "Szczęść Boże"

- Angela! Jak ty się zachowujesz?!- krzyknął gdy tylko nauczycielka opuściła gabinet

- Normalnie.

- Po pierwsze, zejdź z biurka- posłusznie wykonałam jego polecenie- Po drugie, zapnij koszulę i popraw spódnicę, na litość boską!

- Ależ dyrektorze. Nie denerwuj się tak...

- Angel. Siadaj.- warknął i wskazał na krzesła przed biurkiem.

Cicho usiadłam na jednym z granatowych foteli i założyłam ręce na piersi.

Pan od chemii usiadł naprzeciwko mnie zakładając ręce na biurku.

- Co się z tobą stało?

- Ależ nic panie profesorze.

- Dobrze. Musimy cie jakoś ukarać. Masz jakiś pomysł?

- Tak. Myślę że idealną karą będzie noc z panem.

Chemik poczerwieniał ze złości i gwałtownie wstał z krzesła.

- Jak ty się zachowujesz?! Z powodu wycieczki, zostajesz zawieszona na trzy tygodnie!

- No... Nie zupełnie. Powiedziałam parę słów za dużo...

- Dobra. Koniec z tymi dramatami. Idziemy na imprezę.

Alice wzięła mnie pod ramię i ubrane tak jak byłyśmy wyszłyśmy z domu.

Hej!

Bardzo przepraszam za długą przerwę. Ok. Bardzo długą przerwę.

Kilka spraw.

• Z całego serducha dziękuje za 40k wyświetleń! Gdy zaczynałam tą książkę, myślałam że będą ja czytać tylko koleżanki z mojej klasy... A tu takie miłe zaskoczenie. Serio, DZIĘKUJE

• Obserwuje mnie 180 osób. Moje rozdziały czyta około 2k osób. Co daje dość mało, mogłoby mnie obserwować więcej osób. Czyli, moje prace szczególnie podobają się 180 osoba.

I mam teraz pytanie.

CO MOGŁABYM POPRAWIĆ?

Tu nie chodzi o fllowersów (chociaż na tym mi tez zależy) ale o moja prace.

• Nie bierzcie mnie za wymuszacza fllowersów, czy gwiazdek.

• Angel chodzi do katolickiej szkoły wiec to 'Szczęść Boże' było potrzebne. Mam nadzieje ze nikogo nie uraziłam

• Dziękuję za masę miłych wiadomości. Serio. Milo się z Wami pisze

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro