Rozdział 1
W drodze powrotnej ze szkoły zapaliłam papierosa (mój pierwszy mały sekret). Będąc już na podwórzu domu zauważyłam nieznajomy samochód. Wchodząc do domu zobaczyłam 7 postaci przy stole . Rodzice i.... mój brat z kolegami .Powiedziałam szybkie cześć i pognałam do pokoju aby się umyć,przebrać i położyć się spać. Równo o godzinie 19.00 zadzwonił mój budzik. Nagle usłyszałam jak mój telefon wibruje spojrzałam na ekran i zobaczyłam wiadomość od organizatora wyścigów.
Od Mika:
Mam dobre wieści przyjadą nowi masz okazję się popisać.
Do Mika :
Dzięki za info specjalnie przyjadę nowym nabytkiem😁Oczywiście trochę podrasowanym😊
Z uśmiechem na twarzy zeszłam na dół i poszłam ubierać buty i już miałam naciskać klamkę i nagle przede mną pojawił się Niall i jego koledzy.
- Dokąd się panienka wybiera - zaczą Harry.
- Nie wasz interes-warknełam .
-Właśnie że nasz, mamy cię pilnować - powiedzieli chórem.
-W mnie ??
-Tak !!- krzykną wkurzony Liam.
- A teraz marsz do pokoju -powiedzieli zgodnie Niall i Louis
Byłam zła bardzo zła po prostu wściekła. Za godzię mam wyścigi, a jeszcze nie wzięłam samochodu. Postanowiłam być chytrzejsza i wyszłam przez okno. Na deskorolce szybko pognałam do Luck'a aby odebrać samochód na wyścig .
Pov. Niall
Siedząc w salonie stwierdziłem , że jest jakoś za cicho jak na wkurzoną nastolatkę.
- Chłopcy nie uważacie ,że jest za cicho
- Też mi się tak zdaje- powiedział Lou
- Może lepiej to sprawdzić
Po tych słowach szybko z chłopakami pobiegliśmy na górę . Zapukaliśmy , ale nikt nam nie odpowiadał. Zdenerwowani tą sytuacją pociągnąłem za klamkę i weszliśmy do pokoju .
- Kurde nie ma jej - krzykną Harry
- musimy szybko ją znaleść
-Tak i nawet wiem gdzie. Za mną chłopcy.
Wybiegliśmy z jej pokoju aby szybko ubrać buty i jechać na wskazane przeze mnie miejsce ......... OPUSZCZONE
LOTNISKO .
CDN.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro