Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

  Dry Dry Dry
Kto mądry ustawił budzik na 3.00 . Kto no kto??? Wstałam wzięłam komplet na dziś

I poszłam się wykąpać i zrobić make-up. Nagle ktoś zaczynał dobijać do moich drzwi.
- Za 30 min masz być na dole .
- Dobra, Dobra

Po 15 min zeszłam na dół , a na stole w kuchni zastałam talerz pełne Gofrów polanych nutellą a na tym truskawki . Mmmm.... Wiedziałam że to sprawka Mari naszej gosposi więc szybko do niej podbiegłam dałam causa w policzek i podziękowała. Tak właściwie najlepszy kontakt w tym domu miałam właśnie z nią . Po z jedzonym śniadaniu odstawiłam talerz do zmywarki i usiadłam przed telewizorem . Nagle ktoś z podwórka zaczą do mnie krzyczeć żebym wsiadała już do busa bo zaraz wyjeżdżamy. Pożegnałam się z rodzicami i odjechaliśmy .W drodze na lotnisko postanowiłam trochę podenerwować Niall'a i Lou.
- chłopcy a moje 3 autka już dojechały.
- Tak a co ??
- Aaaa nic - Usmiechnelam
się chytrze .
- Gadaj o co ci chodzi - powiedział wkurzony Louis
- Znalazłam miejsce w którym doceniają moją pasję . ( Uśmiechnełam się )
- Nie pojedziesz na rzadne nielegalne wyścigi - krzyknęła całą piątkę w tym samym momencie . Ja się tylko z nich śmiałam a oni do końca drogi  prawili mi jedno i to samo kazanie.Kiedy wsiedliśmy do samolotu postanowiłam się trochę zdrzemnąć, a tak dokładnie spałam cały lot czyli 12h . Wysiedliśmy z samolotu i od razu pojechaliśmy do domu . Nie zachwycałam się jego wyglądem tylko od razu poprosiłam chłopaków aby pokazali mój pokój abym mogła się rozpakować . Pokój był ogromny . Były tam dwie pary drzwi i jeden schody.

Jeden drzwi prowadziły do garderoby 

A drugie do łazienki

Strasznie intrygowały mnie schody które zobaczyłam w pomieszczeniu gdy po nich weszłam i otworzyła drzwi . Nagle przed moimi oczami pojawił się ogród

Byłam zachwycona i wiedziałam że spędze tam dużo czasu na czytaniu książek. Tak czytam może mój charakter tego nie wskazuje ale czytam i to BARDZO DUŻO.  Nagle usłyszałam jak ktoś mnie woła więc postanowiłam , że rozpakuje się później a teraz pójdę na dół a potem na jakiś krótki spacerek .

Porozmawiałam trochę z chłopakami i chciałam iść na spacer , ale mnie nie póścili #foch . Postanowiłam ze pójdę się rozpakować. Najpierw poukładałam ubrania potem kosmetyki , wyjęłam całą elektronikę , wszystkie buty a trochę ich jest ze sobą przywiozła tylko 20 ale jeszcze 100 zostało tam , a na koniec rozpakowałam książki których nie przeczytałam . Wzięłam szybko pierwszą lepszą książkę i poznałam do kuchni po ciastka i herbatę. Kiedy wszystko zaniosłam do ogrodu ( był też kocyk) usiadłam do krzesła i zaczęłam czytać po jakiś 2h odpłynełam do krainy snów .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro