VIII
I_Want_Kookies rozdzialik specjalnie dla cb, mam nadzieje, że się spodoba 😊 (P.S dziękuje za liczne komentarze 😂😂😂)
***
Siedziałam razem z YoonGim na kanapie w salonie. Nie zbyt interesował mnie program wyświetlany na jednym z kanałów telewizyjnych. Z resztą mój towarzysz też nie był jakoś specjalnie zainteresowany telewizyjnym show. Jednak nie zamieniliśmy ani słowa. Moje myśli wciąż krążyły wokół incydentu sprzed kilku dni, a w zasadzie wieczorów. Przez ten czas uświadomiłam sobie coś co uważałam za nie realne, nie dostępne dla mnie, a jednak stało się inaczej. Zakochałam się w człowieku, którego znam nie spełna dwa miesiące. Zakochałam się w przyjacielu i to przez jeden głupi pocałunek. Próbowałam nie dawać nic po sobie poznać. Nikt nie wiedział o moich uczuciach oprócz YoonGi'ego. Starałam się zachować dystans między mną, a JungKook'iem. Przez to czułam się nie komfortowo. Widziałam ból w jego oczach przez co ja cierpiałam jeszcze bardziej.
Nie brałam zbyt dużego udziału w rozmowach z chłopakami. Unikałam gier, wspólnych posiłków.
***
Po kolacji udałam się prosto do swojego pokoju. Siedziałam na parapecie, gdzie obserwowałam nadchodzącą burzę i myślałam. Moje zachowanie co do Jungkook'a było oschłe, a nawet karygodne. Powoli zaczęłam żałować tego pocałunku, swoich uczuć, tego że zgodziłam się na to całe udawanie jego dziewczyny.
Moje rozmyślenia przerwało nagłe wtargnięcie do mojego pokoju. Spojrzałam w stronę drzwi. Przez światło dane dzięki błyskawicy rozpoznałam gościa. Był to JungKook. To mało powiedziane, był to zdenerwowany JungKook.
- Czemu mnie tak traktujesz ! - zaczął podniesionym tonem głosu.
- Normalnie ..- odpowiedziałam obojętnie.
- Normalnie ?! Normalnie czyli jak wroga! Gdy chce z tobą porozmawiać to uciekasz, gdy zaczynam rozmowę odpowiadasz tylko jednym słowem! Wiesz jakie to wkurwiające! Co sie z tobą dzieje?
- Nic, czuje się świetnie.
- Świetnie? Nawet teraz nie umiesz się przyznać co ci jest !
- Chcesz wiedzieć co mi jest - krzyknęłam przy tym wstałam na równe nogi, a po moich policzkach zaczęły spływać łzy - zakochałam się.. Słyszysz zakochałam się w Tobie! A teraz prosze idź i ponaśmiewaj się ze mnie !
- Żartujesz ! Po co miałbym sie naśmiewać z kogoś kogo kocham!
- Co ?! - złagodniałam tak samo jak Kook.
- To co słyszysz.
- Ale jak ..?
- Odkąd cię pierwszy raz zobaczyłem.
Witam ☺
Zapraszam do komentowania 😁
Myślę,że spodobał wam się ten rozdział jeśli nie to przepraszam z całego serduszka
Dziękuję ♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro