Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#1

Byłam właśnie w drodze do pracy, gdy zatrzymał mnie jakiś chłopak, podajże w moim wieku. Wystawił do mnie rękę. Nie musiałam go nawet słuchać, by wiedzieć z jaką prośbą do mnie przybiegł.

- Moje serce należy do kogoś innego. - powiedziałam, dość szybko od niego odbiegając.

Usłyszałam za sobą już tylko desperackie 'HEJ!' i nic więcej. Nie miałam czasu na takich gość jak on. Mam swoją ukochaną osobę...

- Dzięki, że czekałaś. - pomachałam do przyjaciółki.

- Spóźnisz się do pracy jak tak dalej pójdzie. - uśmiechnęła się do mnie miło różowo włosa.

- Wybacz.

- Tamci chłopcy do Ciebie zarywali, prawda? - spytała, gdy byłyśmy już w szatni.

Spojrzałam na nią zdziwiona. Nie rozumiałam o czym do mnie teraz mówi...

- Idziecie gdzieś po pracy? - dodała patrząc na mnie uważnie z uśmiechem.

- Nie. - odpowiedziałam krótko.- Nie interesuję się tego typu rzeczami, Miyo-chan.

- Hę? - zdziwiła się na moje słodkie słowa.

- Zakochałam się. - złapałam miejsca, gdzie było moje serce z rumieńcami.

Nie ukryła swojego już na wyczerpaniu zdziwienia i zaskoczenia. Moje słowa były dla mniej jak coś niemożliwego, a przede wszystkim nowego. Dobrze mnie znała i wiedziała jaka jestem w stosunku do mężczyzn.

- Żartujesz! - krzyknęła i trzasnęła szafką.- Jesteś całkiem obrotna wśród chłopaków!

- Zaczęliśmy razem mieszkać. - zignorowałam przyjaciółkę totalnie.

- Widzę, że nie tracicie wiele czasu.

- Nie mów nikomu. - poprosiłam i palcem uciszyłam ją.- Jesteś jedyną osobą, której powiedziałam.

Różowo włosa kiwnęła tylko głową, zgadzając się na to. Uśmiechnęłam się do przyjaciółki i zaczęłam ubierać bluzkę i spódniczkę po niej.

- Dlatego muszę uzbierać więcej pieniędzy. - zarumieniłam się na samą swojej ukochanej.

- On jest na utrzymaniu? - różowo włosa widocznie się skrzywiła.

Uśmiechałam się lekko myśląc o swojej miłości. To było takie piękne. Było mi tak słodko. Za słodko... Myślałam, że tu odpłynę! Zaczęła myśleć co zrobię, gdy wrócę do domu, jednak te rozmyślenia przerwała mi przyjaciółka przytulając się do mnie.

- Nie wiedziałam, że byłaś typem, który lubi opiekować się chłopcami. - obróciła mnie w swoją stronę. Czułam jak napiera na mnie swoimi piersiami.- Hej, powygłupiajmy się z chłopakami razem. - ocierała się o mnie.

- Co ważniejsze, Miyo-chan... - usłyszałam jak mruczy.

- Co jest?

- Przybrałaś na wadze? - spytałam i naciągnęłam lekko jej ubranie.

Gwałtownie się ode mnie odsunęła i padła na ziemię. Jakby właśnie dostała jakiejś depresji czy coś w tym styli. To może wydać się śmieszne, ale przez samo dotknięcie wyczułam, że jej tkanka tłuszczona jest o 3% daleka do idealnej.

- Miyo-chan, jeśli chcesz uwieść mężczyznę, musisz dać o swoją figurę. - zapięłam swój podkoszulek.

- Skąd możesz wiedzieć przez zwykłe dotknięcie?! - wrzasnęła na mnie cała czerwona.

Sama nie wiem jak to robię. Po prostu się na tym znam... To proste.

------------------------
"PRZYJACIÓŁKI"?

Są jak dwie IDIOTKI... One rozumieją się doskonale. ♥ ☺

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro