Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#32 -Szykuj swoją dziurę mała. Zbliża się orgazm życia.

-Że kurwa Francja?- Bella rzuciła się na moje plecy, podczas gdy wyciągałam spod łóżka moje pudełko z dokumentami.

-Tak, konkretnie Paryż.-wyjęczałam, czując jej ciężar na sobie. Zamachnęłam się, sprawiając, że dziewczyna poleciała do przodu.

-Ałaaa.- wykrzywiła usta w geście bólu.- Czemu ja nigdzie nie wyjeżdżam? Ja chcę jechać z Tobą Katee!

-Powiedz to Twojemu Dean'owi.- puściłem jej oczko. Wygrzebałam swój paszport, który schowałam zaledwie cztery dni temu. W sumie, to nawet nie miałam większej potrzeby, żeby go zabrać, ponieważ jechaliśmy samochodem, a potem będziemy płynąć promem.

-Nawet ze sobą nie chodzimy.- prychnęła, siadając na panelach. Oparła łokcie na kolanach i głowę na pięściach, sprawiając wrażenie zamyślonej.

-Co nie znaczy, że nie będziecie.- puściłam jej oko. Uśmiechnęła się lekko.- A teraz pomóż mi się pakować, bo nie wiem, co mam zabrać.

-A na ile tam jedziecie?- zapytała, podnosząc się z podłogi. Z mojej szafy wyjęła pojemną torbę z Nike i zaczęła do niej pakować.. bieliznę.

-W czwartek, czyli jutro około 8 wyjeżdżamy, około 15 mamy prom, będziemy nim płynąć 4 godziny, a potem droga do hotelu w Paryżu trwa około 3 godzin. No i wracamy w niedzielę w nocy. Plus do tego trzeba doliczyć jakieś korki, które napewno będą, jeśli pojedziemy przez miasto.

-A te wasze lesby też jadą?- zapytała ze śmiechem. No tak, była już o wszystkim poinformowana, jeśli chodzi o moją pracę i pracowników.

-Oczywiście, że tak.- oburzyłam się.- Ale swoim samochodem. One mają lepsze samochody od nas!

-Nie ma lepszych, kochanie. Jakie mają?

-Takie same BMW M4! Jessie ma granatowo-niebieski, a Leila ciemny zieleń, pomieszany z jaskrawym. Mają podobno znajomą w Australii, która im zaprojektowała tuuning.

-Kurwa, muszą dać namiary.- rzuciła Bell, śmiejąc się.- A tak na serio, to dlaczego nie jedziecie razem?

-No nie wiem, tak wyszło. Pożyczyłabym od mamy jej białego Jeep'a, ale Nathan nalegał. Wiesz, tam są tylko dwa siedzenia.- posłałem jej uśmieszek. Odłożyłam spakowaną torbę pod ścianę i położyłam się na łóżku razem z Bellą.

-Błagam Cię, wiesz jak dawno orgazmu nie miałam?! Już z tydzień nie widziałam się z Dean'em. Tęsknię za nim. Jego kutas jest taki wielki..- rozmarzyła się, a ja zasłoniłam uszy, żeby tego nie słyszeć

-Zamknij się, okej? Ostatni raz się pieprzyłam w piątek i mam niedomiar seksu. Nie przypominaj mi o tej przyjemności, bo Cię zgwałcę.

-Phi, to i tak masz się lepiej. Ja nie robiłam tego od wtorku! Jak na niego wskoczę, to nie prędko zejdę.

-Oh, Bella, nie wiedziałem, że z Ciebie taka niewyżyta istota.- powiedział głos przy wejściu. Podniosłam głowę, żeby zobaczyć mojego narzeczonego z uśmieszkiem.

-Szykuj swoją dziurę mała. Zbliża się orgazm życia.- usłyszałam drugi głos, który należał do Dean'a. Izabella spaliła buraka i skryła twarz pod poduszką, kładąc się na brzuchu.

-Jak weszliście do mieszkania?- zapytałam, chowając w swoich ramionach zawstydzoną blondynkę.

-Było otwarte.- Nathan wzruszył ramionami, kładąc się po mojej stronie. Obiął mnie od tyłu, przyciągając moje plecy do swojego torsu. Dean zrobił to samo z Bellą, a łóżko o dziwo wszystkich pomieściło.

-Mamy dla was niespodziankę.- powiedział nagle Dean. Uniosłam brew, patrząc na niego.

-O tak, Izabella i Dean jadą z nami do Francji.- oznajmił Nathan, a my obie podniosłyśmy się, patrząc na nich, jak na idiotów.

-Żartujecie?- zapytała Bella po krótkim milczeniu, wkładając za ucho pasmo grzywki, która opadała jej na twarz.

-Nie bardzo. Leila już wszystko załatwiła.- wymieniłyśmy spojrzenia i zaczęłyśmy piszczeć, skakać na siedząco po całym łóżku jak nawiedzone.

-Kate, a ja nie jestem spakowana.- krzyknęła przerażona, na co machnęłam lekceważąco ręką.

-Zróbmy to teraz.- podniosłam się i przewróciłam tak, że usiadłam na moim narzeczonym okrakiem. Dałam mu całusa w usta i uciekłam, ciągnąć za sobą Izę.- Zróbcie coś do jedzenia, chłopcy!

-O mój Boże, wiedziałaś, że oni tam są?- pisnęła, gdy tylko wyszłyśmy na klatkę.

-Nie wiedziałam.- mruknęłam, krzywiąc się.- Jestem ciekawa, ile usłyszeli. Nie chcę, żeby Nathan miał mnie za niewyżytą laske. Jaki wstyd, masakra.. 

-Dobra, on jest Twoim narzeczonym do cholery, zrozumie. Ja znam Dean'a dopiero z jakieś.. dwa miesiące?

-Dobra, nie pierdol, tylko pakuj seksowne stringi! 

***

Gdy skończyłyśmy pakować Bellę, wróciłyśmy do mojego mieszkania. Jak się okazało, chłopcy zamiast coś ugotować, zamówili pizzę i wspólnie ją jedliśmy, grając w pytania. Siedzieliśmy na ziemi w salonie.

-Dobra, teraz kolejne pytanie. Kiedy straciliście cnotę?- zadała pytanie blondynka.- Ja miałam 16 lat.

-Też miałem chyba 16.- powiedział Nathan, marszcząc brwi.

-Ja 17.- przyznał Dean.- A ty, Kitty?

-15.- przyznałam, przygryzając wargę. Kurwa, nie dość, że byłam najmłodsza, to jeszcze najwcześniej straciłam cnotę.

-Niegrzecznie.- rzuciła Bell.- A z kim?

-Nie pamiętam.- parsknęłam, czując zażenowanie. Jak mogłam niewiedzieć, z kim straciłam dziewictwo? Wcale nie zdziwiłabym się, gdyby pomyśleli o mnie o zakonnicy i dziwce w jednym.

-Nie martw się, skarbie. Ja też nie pamiętam.- powiedziała ze śmiechem.- Chyba był studentem, kiedy byłam w pierwszej klasie szkoły wyższej.

Długo graliśmy, a ja kompletnie odleciałam, pomimo braku alkoholu. Śpiąca przymknęłam oczy, opierając się o ramię Nathan'a.

-Kochanie, ja z Dean'em skoczymy do samochodów po nasze rzeczy i zapalić. Bella już się zbiera, idź się wykąpać.- wyszeptał czuło, posyłając mi mały uśmiech. Skinęłam głową, podnosząc się.

Zabrałam rzeczy do spania, czyli koszulkę Camil'a, krótkie spodenki i bieliznę, po czym weszłam pod prysznic i oparłam się o ścianę, przymykając oczy. Ciepła woda przyjemnie ogrzało moje ciało z każdej strony, podczas gdy robiłam kompletnie nic.

Nie miałam pojęcia, ile tak stałam, ale w pewnym momencie poczułam ręce obejmujące mnie od tyłu. Po zapachu rozpoznałam Nathan'a, wiedziałam, że był kompletnie nagi. Przytuliłam go z całej siły, chcąc zatrzymać tą chwilę. On również objął mnie swoimi silnymi ramionami i tak kołysaliśmy się w tryskającej wodzie przez kilka minut.

Następnie chłopak zaczął myć moje ciało orzechowym płynem, od czego dostałam gęsiej skórki. Było mi tak przyjemnie. Gdy opłukaliśmy z siebie pianę, wyszedł z kabiny pierwszy, żeby owinąć mnie w ręcznik.

Osuszył moje ciało, a następnie ubrał na mnie przygotowane rzeczy i założył ręcznik na włosy. Sam ubrał bokserki i przepuścił mnie w drzwiach. Zauważyłam, że pościelił łóżko.

-Idź się połóż, ja nastawię Twoją wieżę w salonie na 7. Wiesz, głośniki, a do tego podłączony budzik.. Daje lepszy efekt.- musnął ustami moje usta, a następnie wyszedł z sypialni. Położyłam się, czując zmęczenie, zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro