Rozdział 10
Mimowolnie ścisnęłam dłoń na ręce chłopaka,domagając się odpowiedzi.
- O nas.
----------------------
*Olivia
-Ale...ale jak to o nas? O co ci chodzi? - szybko zabrałam dłoń z umięśnionej reki przyjaciela. O co mu do cholery chodzi?
- Bo...wczoraj zaszła taka...taka sytuacja i... - zaczął się jąkać.
-Mike, bądź mężczyzna, wysłów się w końcu! - powoli zaczęłam tracić cierpliwość. Co on sobie w ogóle wyobraża?!
-Dobra, a więc...pamiętasz cokolwiek z wczorajszego wieczoru ? - spytał odwracając się w moją stronę.
- No, tak w zasadzie to nie za bardzo - zmarszczyłam czoło próbując przypomnieć sobie co się działo po północy. Nic z tego.
Chłopak jakby posmutniał. Czy ja zrobiłam wczoraj coś złego?
- Proszę, wytłumacz mi co się stało.
- No bo tak jakby to chciałaś się że mną przespać.
- CO?! - odskoczyłam od chłopaka jak oparzona.
- Spokojnie,do niczego nie doszło. - Mike podszedł do mnie,kładąc mi swoje duże dłonie na ramionach - Eh, wytłumaczę ci to od początku. Widziałem że zaraz urwie ci się film, więc postanowiłem zaprowadzić,a właściwie zanieść cię do łóżka żebyś się przespała. Ale ty zaczęłaś mnie całować, potem rozbierać i... podnieciłaś mnie okay ? Wiedziałem,że nie mogę cię wykorzystać ale cholera, nie myślałem racjonalnie. Zaczęłaś nalegać żebym to z tobą zrobił. Naprawdę miałem na ciebie ochotę, a w tamtym momencie moje podjaranie sięgnęło zenitu. Strasznie mnie kręcisz Liv,wiem, że się przyjaźnimy i że to może zniszczyć naszą przyjaźń ale musiałem ci to powiedzieć.
Aż oniemiałam. Nie codzień dowiaduję się, że podobam się najlepszemu przyjacielowi.
-Woah...od kiedy ci się podobam?- spytałam.Muszę się tego dowiedzieć.
- Od kiedy Cię zobaczyłem w holu. Nie poznałem cię na początku. Kiedyś byłaś zwyczajną dziewczyną...W bojówkach i za dużej bluzie. Nie zrozum mnie źle, po prostu widziałem w tobie najlepszego kumpla. A wczoraj na imprezie... wyglądałaś olśniewająco. Jesteś piękna i cholernie mnie kręcisz. Wczoraj naprawdę chciałem to zrobić...
-Czy ty gnoju chciałeś zaliczyć pijaną Olivię?!
-----------------------------
Uhuhu a któż to może być? Znowu zostawiam was bez wyjaśnień za co przepraszam XD Dzisiaj krociotko bo nie wiedziałam za bardzo jak wam to przedstawić ale obiecuje że nadrobie to w następnym rozdziale :*
Mam pytanie. Mianowicie - jak widzicie obsadę ? Chodzi mi na razie o Olivię, Mike'a i James'a. Kilka was prosilo o dodanie obsady, ale chciałabym najpierw poznać wasze propozycje :D
Także piszecie, głosujcie, komentujcie i do następnego Misiaki 😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro